Wpis z mikrobloga

@MokebeElDursi: u mnie było odwrotnie. To ja chciałem dom, żona chciała zostać w mieście. Poszliśmy na kompromis i nadal mamy dom pod miastem, ale na tyle blisko centrum, że nie jesteśmy w żaden sposób wykluczeni czy odcięci. Tyle, że teraz to ona chce warzywka, ogródki, kwiatki, a odpowiedź z mojej strony zawsze jest "jak będziesz miała czas na założenie warzywnika - proszę bardzo, ja robię wszystko inne wokół domu nie
  • Odpowiedz
@otsutsuki: potem kończą takie poczciwiny za namową żony wyalienowani poza światem jak Bearl Grylls otoczeni wieśniakami z wykształceniem podstawowym. Depresja murowana. Jeszcze ten rześki zapach obornika jak sąsiad nawozi pole, poezja
  • Odpowiedz
własny dom > nic


@KanJaweuDieZweite: a potem dobijesz do 65, dzieci ci pojda na swoje, z prowadzeniem auta po zmroku bedzie licho, na dach jak rynna sie zapcha, albo dachowka obluzuje tez juz nie wejdzisz i sie czlowiek bedzie zastanawia; jak ma to wszystko ogarnac.
  • Odpowiedz
@MokebeElDursi:
Jakie podlewanie ?
Sama trawa i kosiarka co sama jeździ.
Tuje można 2x do roku przyciąć albo po prostu płot raz na parę lat przemalować wymienić .
Możesz wtedy z gołym fajfusem po własnym ogródku latać.
Jak działka fajna to se basen postawisz, grilla zrobisz z młodym w
  • Odpowiedz
@MokebeElDursi: Masz rację i ktokolwiek będzie się z tobą kłucił ten albo znalazł kogoś z tym samym podejściem do życia poza miastem albo nie budował domu i teoretyzuje. Mojej się odwidziało tuż po zakończeniu budowy bo dojeżdżanie kilkadziesiąt km do stolicy ją przerosło - woli wynajmować tam kurnik ale być na miejscu. Ja za to mam swój wielometrażowy raj tylko dla siebie a kredytu na to nie brałem. Nie słuchać
  • Odpowiedz
  • 13
@niebadzogrem

Mały na bank marzy żeby grać że starym w grodzie, a nie z ziomkami z bloków na podwórku / orliku xd (do 3 roku życia tylko chyba)

Mieliśmy takich co z domków przychodzili na nasze blokowiska, bo nie mogli wytrzymać tej zamuły na domkach.
  • Odpowiedz
@Carguy: elita i intelektualiści od zawsze mieszkali w mieście w kamieniczkach i mieszkaniach w centrum życia towarzyskiego a plebs gnieździł się po wsiach w domach na zadupiach. Jak widać niektórym do tej pory geny każą emigrować na wieś
  • Odpowiedz