Wpis z mikrobloga

#psiarze #psy Z usypianiem psów to nie jest taka prosta sprawa, u mojej różowej swego czasu był kundel, który miał napady agresjii w losowych momentach, dobrze że był mały, ale parę razy kogoś z domowników pogryzł i trzeba bylo jechac na sor, najlepsze jest to że było u niego dwóch behiaworystow, którzy jednak się go bali i kazali trzymać w malutkiej klatce xD. Dopiero trzeci weterynarz zgodził się uśpić, reszta i schroniska umywali ręce
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@albis1o2:
- jesteś psem, nie masz absolutnie żadnych naturalnych zagrożeń, darmową opiekę weterynaryjną, darmowe jedzenie, opiekę julek które oddały by dla ciebie życie
- pogryż kogoś pare razy randomowo i bądź uśpiony

przecież psy powinny ewolucyjnie już dawno wymrzeć, po co to przedłużać
  • Odpowiedz
  • 0
@JajkaNieMajaBialek: ale weterynaz powiedział, że po prostu psychiczny pies, bo nie dawał żadnych agresji czy niepokoju, po prostu nagle się rzucał, po czym nagle jakby ochłonął i puszczał po paru sekundach
  • Odpowiedz
najlepsze jest to że było u niego dwóch behiaworystow, którzy jednak się go bali i kazali trzymać w malutkiej klatce xD.


@albis1o2: tak robi też większość ekspertów spod sztandaru "nie wolno bić dzieci" jak zostaje z trudnym dzieckiem na dłużej niż godzina terapii ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Z usypianiem psów to nie jest taka prosta sprawa


@albis1o2: potrzeba gruza za 500 zł i kawałka prostej drogi w okolicy gdzie psiarz puszcza bez smyczy takiego do uśpienia
  • Odpowiedz