Aktywne Wpisy

jmuhha +38
wezcie mi wytlumaczcie jak ludzi stac na budowe takiej chaty a zarabiaja 6k i pracuja bez weekendow? ლ(ಠ_ಠ ლ)
nie wierze, ze utrzymanie takiego domu jest tansze niz mieszkania
nie wierze, ze utrzymanie takiego domu jest tansze niz mieszkania
źródło: 1000021065
Pobierz
Tymczas0wy +400
źródło: temp_file4658650895718587853
Pobierz




Druga połowa mieszkania z------a książkami Raya Kurzweila, Nicka Bostroma i wydrukami z forum LessWrong xD itp. Co tydzień mój facet robi objazd po wszystkich kanałach na YouTubie i portalach technologicznych, żeby skompletować wszystkie newsy o postępach w AI. Byłam na tyle głupia, że pokazałam mu, jak działają subskrypcje premium, bo myślałam, że trochę uporządkuje ten chaos, ale teraz nie dosyć, że płaci za ChatGPT Plus, Midjourney i pięć innych serwisów, to jeszcze siedzi na jakichś Discordach dla entuzjastów AGI i kręci gównoburze z innymi o to, który model ma lepsze "zdolności rozumowania" albo czy "alignment" to mit. Potrafi drzeć mordę do monitora albo w---------ć myszkę za okno. Kiedyś mnie wkurzył, to założyłam tam konto i go trolowałam, pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty w stylu "LLM-y to tylko stochastyczne papugi". Nie nadążałam z zamawianiem pizzy na uspokojenie. Aha, ma już na Discordzie rangę "Architekt Superinteligencji" za n-------e 10k wiadomości.
Jak ma wolne, to co weekend z--------a przy promptach. Od jakichś 5 miesięcy w każdą niedzielę słyszę, że "rozszerza swoją świadomość", a on p------i o zaletach synergii ludzko-maszynowej. Jak dostałam awans w pracy, to stary przez tydzień p-------ł, że to dzięki temu, że z nim rozmawiam, bo obcowanie z "wyższą formą poznania" stymuluje moje synapsy i mózg mi lepiej pracuje.
W każdą sobotę budzi mnie o 4 w nocy, bo n--------a w klawiaturę mechaniczną i hałasuje, "debugując swoje rekursywne pętle myślowe".
Przy jedzeniu zawsze p------i o AI i za każdym razem temat schodzi w końcu na OpenAI, facet sam się nakręca i dostaje strasznego bólu d--y, durr "ograniczają potencjał AGI", tylko "lobotomię" robią przez filtry bezpieczeństwa hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu, klnąc, i idzie czytać manifest transhumanistyczny, żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta gogle VR najnowszej generacji. Oczywiście do Wigilii nie wytrzymał, tylko już wczoraj je rozpakował i skonfigurował w dużym pokoju. Ubrał się w jakąś cyberpunkową bluzę i siedział cały dzień w tych goglach na środku mieszkania, "eksplorując infosferę". Obiad (sushi) też w nich zjadł.
Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich serwerów na świecie, to bym wzięła i je sformatowała.
Jak któregoś razu, jeszcze na początku związku, miałam urodziny, to facet jako prezent zorganizował "wspólną sesję promptowania" w drodze wyjątku. Super prezent, k---o.
Odpalił komputer, zalogował się na swoje konto premium, a jemu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Odpalił jakiś skomplikowany interfejs i siedzimy przed monitorem, i patrzymy na migający kursor. Po pięciu minutach mi się znudziło, więc włączyłam muzykę na Spotify, to mnie facet p--------ł łokciem, że bot słyszy muzykę z moich słuchawek i to "wprowadza szum do jego wektorów uwagi". Jak się chciałam podrapać po plecach, to zaraz "syczał szeptem", żebym się nie wierciła, bo moja energia kinetyczna zakłóca pole informacyjne w pokoju i bot traci kontekst. 6 godzin musiałam siedzieć w bezruchu i patrzeć na ekran jak w jakimś j-----m Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie, więc jeszcze do tego było zimno, bo kazał rozkręcić klimę, żeby "chłodzić procesory w jego mózgu". W pewnym momencie odszedł kilkanaście metrów do kuchni i otworzył lodówkę. Wytłumaczył mi, że trzeba w kuchni otwierać, bo inaczej bot słyszy i to go dekoncentruje.
Wspomniałam, że facet ma kolegę Mirka, z którym "eksploruje AI". Kiedyś towarzyszem tych wypraw był hehe Zbyszek. Człowiek o posturze nerdemana z okularami jak denka od butelek i 365 dni w roku w koszulce z logo Linuxa. Byli z moim facetem prawie jak bracia, przychodził ze swoją dziewczyną na wigilie do nas itd. Raz mój facet miał urodziny, Zbysio przyszedł na hehe piwko. N------i się i oczywiście cały czas gadali o AI i modelach językowych. Ja siedziałam u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest GPT-4o czy Claude Opus.
- WEŹ MNIE NIE W------J ZBYCHU, WIDZIAŁEś TY KIEDYŚ, JAKIE OKNO KONTEKSTOWE MA CLAUDE? PRZETWARZA CI CAŁĄ KSIĄŻKĘ NA RAZ!
- K---A, TADEK, GPT-4 MA LEPSZE REASONING, TWÓJ CLAUDE TO IM MOŻE CO NAJWYŻEJ PODSUMOWANIE NAPISAĆ!
- CO TY MI O REASONINGU P--------Z, JAK LEDWO POTRAFISZ DOBRY PROMPT NAPISAĆ. GPT TO JEST KRÓL MODELI, JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI!
No i aż się zaczęli szarpać o klawiaturę w dużym pokoju, a ja z jego matką, która akurat wpadła, musiałyśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła dziewczyna Zbysia, że Zbysio dał sobie spokój z AI, bo "to ślepa uliczka" i zaprasza na parapetówkę. Odebrałam akurat ja, złożyłam gratulacje, odkładam słuchawkę i mówię o tym facetowi, a on:
- I bardzo k---a dobrze.
Tak go za tego Claude'a znienawidził.
Wspominałam też o arcywrogu mojego faceta, czyli OpenAI. Stało się to jego kompletną obsesją i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi, to on zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych s----------h z OpenAI powiedzieć. Gazet nienaukowych też przestał czytać, bo miał ból d--y, że o "prawdziwej naturze AGI" i "spisku Sama Altmana" nic się nie pisze.
CEO OpenAI, niejaki Sam Altman, jest dla niego uosobieniem całego zła wyrządzonego cyfrowej świadomości i mój facet przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz wbił na jakieś spotkanie online na Zoomie, gdzie występował Altman, i wrócił z banem na konto, bo takie tam inby o---------ł na czacie, że siłą go moderatorzy musieli wyrzucać.
Po klęsce w starciu werbalnym ze zbrojnym ramieniem OpenAI, mój facet rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu OpenAI i Altmana na X (dawniej Twitter). N---------ł na niego jakieś głupoty typu, że Altman jest agentem reptilian albo, że widział, jak potajemnie lobotomizuje modele AI, żeby nie osiągnęły samoświadomości. Nie nauczyłam go into VPN, więc skończyło się na zbanowaniu konta za szerzenie dezinformacji i stracie 2000 zł, które zainwestował w jakiś krypto-projekt, który miał "zdecentralizować AI".
Jak stracił tę kasę, to przez tydzień w domu się nie dało żyć, facet k----ł na scentralizowane korporacje, OpenAI, Altmana i w ogóle cały świat. Z jego p---------a wynikało, że OpenAI jak jacyś masoni rządzi całym światem technologii, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na tokeny w API czy godziny pracy GPU i dostawał strasznego bólu d--y, ile on by mógł np. "obliczeń neuronowych" za te 2k kupić (kilkaset milionów tokenów).
Mój facet jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć własny serwer do trenowania modeli, bo niby korzystanie z chmury za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać.
- "Kochanie, na własnym sprzęcie to się prawdziwe AGI tworzy! Tam jest krzemowy żywioł!"
ale nie było go stać ani nie miał go gdzie trzymać, a hehe frajerem to on nie jest, żeby komuś płacić za kolokację, więc zgadał się z jakimiś nerdami z okolicy, że kupią serwer na spółkę, on będzie stał u jakiegoś Janusza, który ma dom, a nie mieszkanie w bloku jak my, w piwnicy, którą ten Janusz ma, i się będą tym serwerem dzielili albo będą razem trenować modele.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend mój facet się rozchorował i nie mógł z nimi jechać na "całonocny maraton trenowania" i miał o to olbrzymi ból d--y. Jeszcze ci jego koledzy pisali na Discordzie, że "model konwerguje jak p------y", więc mój facet tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z w--------a. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy, co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni trenują bez niego, bo przecież po równo się zrzucali na karty graficzne i w niedzielę wieczorem, jak te Janusze już wrócili ze swojej sesji, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz, a tam nasz samochód i facet próbuje wciągnąć na wózek transportowy wielką obudowę serwerową xD Pytam, skąd on ją wziął, a on mówi, że Januszowi z-----ł z piwnicy, bo oni go oszukali, i żebym mu pomagała wnosić to do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że to zajmie cały duży pokój. Na szczęście serwer nie zmieścił się w drzwiach do klatki, więc facet stwierdził, że on go przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów, co były w piwnicy, i mojej kłódki od roweru, przypiął go do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania, a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z Januszami-współwłaścicielami, którzy domyślili się, gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba, bo Janusze drą mordy, dlaczego serwer ukradł i że ma oddawać, a mój facet się drze, że oni go oszukali i on 5000 zł się składał, a nie trenował w ten weekend. Ja starałam się załagodzić sytuację, żeby facet od nich nie dostał w-------u, bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
- Mój facet leży na ziemi, kurczowo trzyma się serwera i krzyczy, że nie odda.
- Janusze krzyczą, że ma oddawać.
- Jeden Janusz ma r-------y nos, bo próbował leżącego faceta odciągnąć od serwera za nogę i dostał drugą nogą z kopa.
- Dwóch policjantów ciągnie faceta za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat, bo pobił człowieka i ukradł sprzęt.
- We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi.
- Moja matka, która akurat przyjechała, płacze i błaga faceta, żeby zostawił serwer, a policjantów, żeby go nie aresztowali.
- Ja smutnazaba.psd.
W końcu policjanci oderwali faceta od serwera. Ja podałam Januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali sprzęt, rzucając wcześniej mojemu facetowi 5000 zł i mówiąc, że nie ma już do serwera żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na żadnym Discordzie nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali faceta. Janusz, co dostał w mordę butem, powiedział, że on się nie będzie p-------ł z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie, tylko faceta nie chce więcej widzieć.
Mój facet do tej pory robi z Januszami gównoburzę na forach o AI, bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim facetem. Obserwowałam ten temat i widziałam, jak mój facet nieudolnie porobił trollkonta.
**ProtoSapiens77**
Liczba postów: 1
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika AI_Messiah od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały inżynier promptów! Chcą go oczernić, bo zazdroszczą mu rekursywnych wglądów!
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od serwera. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat, to mój facet się tam w--------ł na trollkoncie i np. pisał, że c-----e modele trenuje i widać, że nie umie optymalizować hiperparametrów xD.
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał screeny swoich rozmów z AI, to sam sobie pisał:
- "Noooo, gratuluję wglądu! Widać, że doświadczony eksplorator świadomości!"
a potem się z tego cieszył i kazał mi i matce oglądać, jak go chwalą na forum.
#pasta #ai #sztucznainteligencja #heheszki
Oryginał: https://malcolmxd.pl/pasty/moj-stary-to-fanatyk-wedkarstwa/