Wpis z mikrobloga

#cpk #kolej będą się 10 lat kłócić o koncepcję, byle nie budować, a gadać o budowaniu - zupełnie jak z atomem.

Krótko i na temat. Kluczem nie jest prędkość tylko niezawodność. Lot samolotem może być szybszy, ale zawiera w sobie takie elementy jak odprawa czy lądowanie na innym lotnisku, bo pogoda. Plus cenowo to tylko konkurencyjnie jest przy lotach tanich linii z wyprzedzeniem plus nieatrakcyjnym terminie.

Także wystarczy te 160 km/h dowieść żeby było wszędzie i niezawodność ponad 90 procent czyli dużo mijanek na przystankach, nowy tabor, wiadukty.

Szybka kolej typu TGV po pierwsze będzie bardzo droga. Ewentualnie zaora się resztę kraju gdzie kolej powoli ale wraca. Będzie awaryjna jeżeli nie będzie regularnie i należycie konserwowana (polska specjalność). I będzie wolna, bo będzie stawać na każdej stacji gdzie miejscowy polityk wywalczy postój by dowartościować swoje upadające byłe wojewódzkie np.

Także zamiast bić pianę zadbać o punktualność, niezawodność, takt (jakoś w DE i CZ nie mają pięciu zmian rozkładu w ciągu roku, jeżdżą w stałych odstępach co 2h). I żeby każde miasto miało zapewniony dojazd do linii kolejowej transportem publicznym. Bo nie każdy ma samochód, a problem w starzejącym się społeczeństwie się będzie tylko pogłębiał, ci ludzie muszą czasem dojechać do lekarza, a może nawet chcieliby pojechać do teatru(dobra, popłynąłem)
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jobzpaticzku2 „160 wystarczy”

Bzdury, przy takiej prędkości nie można konkurować z samolotami na średnich dystansach ani z samochodem na trochę mniejszych.

Poza tym 160 jest na prawie wszystkich głównych szlakach w PL.
  • Odpowiedz
@Karatte: te 160 to są na papierze, realia są takie, że maszynista dostaje ograniczenie od dyspozytora i przez kilkadziesiąt km pociąg się wlecze. I to nie są jakieś jednostkowe przypadki.

I o tym właśnie pisałem. Niezawodność. Bo wszyscy się podniecają V max, a mnie interesuje średnia prędkość. I jakby te 160 było wszędzie to na dzień dzisiejszy widzę to jako sukces.

Bo mam w rzyci 350km/h dla wybranych za miliardy
  • Odpowiedz
@jobzpaticzku2 to nie są żadne realia.
Są odcinki że nastawiasz tempomat i lecisz 60 kilometrów patrząc się na drzewa ze stałą prędkością.
Jak nie wierzysz zapraszam za nastawnik.

Spowolnienia z powodu sytuacji ruchowej się oczywiście zdarzają, ale to nie jest norma tylko wyjątki.
  • Odpowiedz
@Karatte: ok, ale przyznasz że między 160 a 350 jest ogromna różnica.

Ja po prostu widzę w tym projekcie ogromne zagrożenie. Uważam, że powoli ale konsekwentnie kolej wraca nomen omen na dobre tory po zapaści w latach 00, są przywracane połączenia, modernizowana infrastruktura.

Tylko, że szybka kolej kosztuje. Mówi się o mld na budowę, a co z eksploatacją. IMO bez szans na rentowność. Skończy się znowu wycinaniem linii lokalnych, bo
  • Odpowiedz
@jobzpaticzku2 oczywiście że szybka kolej kosztuje, problem w tym że nie masz za bardzo wyjścia.
Możesz ładować dalej pieniądze w klasyczną infrastrukturę, ale i ona ma limit. Jak zmodernizujesz zapuszczoną linię z 50 km/h do 160 km/h to efekt jest wow, ale takich już u nas nie ma (nie na głównych szlakach), więc dochodzisz do momentu w którym my już jesteśmy że podnosisz prędkość ze 120/140 na 140/160 i po 3 latach
  • Odpowiedz