@WnukCebuli A no tak ale wtedy odpala mi się niepokój że nie usłyszę jak ktoś podejdzie, taka jakby psychoza spowodowana tym że bardzo często byłam tak zaskakiwana ostatnio.
@WnukCebuli: Ale to nie są takie lęki bez powodu. Jak jestem sama w domu albo w lesie jest git. Mój Tata lubił przychodzić wieczorem jak miałam słuchawki i mnie klepnąć tak żebym zdjęła słuchawki. I teraz mam z tym takie schizy że średnio co 5 minut odwracam się patrząc w drzwi czy ktoś idzie
@Plotkova99: też z tym walczę, i już w sumie nie wiem sam czy jest ok czy nie, czy tak to życie ma wyglądać chociaż hmmm, kiedyś nawet z łóżka nie chciałem wyjść
rowerek lub jakakolwiek aktywność, jakoś mi pomaga i staram sie nie odpuszczac i cisza, jak ja ją
@Plotkova99: pierwsza i najważniejsza rzecz to uświadomić sobie, że nie masz depresji. Mózg słyszy cały czas o depresji i utożsamia się nią, wiem że łatwo napisać cięzej zrobić ale powtarzaj sobie że jesteś szczęsliwa i staraj sie doceniać każda najmiejszą rzecz. Po czasie myślenie się zmieni. Polecam ksiązeczke atomowe nawyki wiem, że nic wspolnego z depresją nie mają ale gość swietnie opisuje jak to wszystko działa.
@Plotkova99: Bardzo ciężkie to jest, ale warto bezwzględnie. Z mojej perspektywy, bardzo dużo pomogło posprzątanie - dosłownie i w przenośni. Ogarnąłem mieszkanie i ogarnąłem siebie - wszystkie nieużywane rzeczy/pudełka/coś czego nie potrzebuje do kosza albo wywóz do rodziców. Słodycze/chipsy/słodkie napoje/a-----l/szlugi out. Opcjonalnie z raz na miesiąc akceptowalne, ale na codzień zero. Zacząłem trenować, chodzić na spacery. Ostatnio nawet zacząłem książki czytać nie z przymusu a z chęci. Nie jest łatwo,
@Plotkova99: znowu jakaś jęczydupa od depresji. chlip chlip muszę za długo wybierać serial na netflixie nie wiem na co się zdecydować, mam depresję chlip chlip
@Plotkova99: Idź do psychiatry i niech ci przepisze tabletki. Bawiłem się w sport na depresję i to działało do pewnego czasu. Wystarczyło na chwilę odstawić i szybko wchodziłem w kiepski okres, a niestety nie mogłem biegać i ćwiczyć non stop. Teraz wychodzę z tego syfu i życie w końcu ma sens. Polecam jak nic innego.
@rachuneksumienia oczywiście skorzystam.
@WnukCebuli A no tak ale wtedy odpala mi się niepokój że nie usłyszę jak ktoś podejdzie, taka jakby psychoza spowodowana tym że bardzo często byłam tak zaskakiwana ostatnio.
i już w sumie nie wiem sam czy jest ok czy nie, czy tak to życie ma wyglądać
chociaż hmmm, kiedyś nawet z łóżka nie chciałem wyjść
rowerek lub jakakolwiek aktywność, jakoś mi pomaga i staram sie nie odpuszczac
i cisza, jak ja ją
a wolalbym uniknac fabryki
Nie jest łatwo,