[vanaimago]

#ksiazki czy macie tak, że z wiekiem przerzuciliście się na reportaże, bo książki fabularne przestały Was interesować? Wśród moich znajomych nie widzę takiego trendu, więc poszerzam grupę badawczą :)

[wacek_1984]

@vanaimago: Nie, czytam wszystko, co wpadnie w łapy i wydaje się ciekawe. Teraz jedzie (reportaż) W.Suworow Akwarium xD

[Myszo]

@vanaimago nupe, fabularne lepsze

[IlllI]

@vanaimago ją głównie celuje w reportaże lubię czytać o realnych wydarzeniach takimi jakie one były bez fantazji autora i jego pobocznych wizji

[solejukowski]

@vanaimago no ja tak mam i myślę, że może to kwestia tego, że gdzieś z tyłu głowy mi siedzi, że jak już poświęcam te klika/naście godzin na przeczytanie czegoś, to trochę bez sensu, żeby to była fikcja literacka, z której w głowie mi nic nie zostanie

[kinson]

@vanaimago:
Miałem tak w okolicach 30tki. Po 40tce wrociłem do fikcji.

[vanaimago]

@kinson: z powodu zmęczeniem materiałem? ( reportaże rzadko są pozytywną energią :p) czy nuda?

[AnonimusP]

@vanaimago zawsze bardziej lubiłem książki naukowe czy reportaźe niż fabularne (co nie znaczy że tych nie czytam ( ͡º ͜ʖ͡º)) - odnoszą się one do jakichś realnych zjawisk i wydarzeń o których, jeśli chcę, to dowiem się więcej na internecie.

W takiej książce fabularnej dość często ogranicza mnie wyobraźnia autora i to potrafi mocno przeszkodzić jeśli np. nie rozwinie wątku ulubionej postaci tylko urwie go w

[MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno]

@vanaimago: nie, beletrystyka dalej top. Lubię naukowe rzeczy, ale opowiadanie historii jest najbardziej ludzka rzeczą na świecie (oprócz fizjologii) i nigdy mi się nie znudzi

[vanaimago]

@MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno: może ja mam skrzywienie zawodowe, aby podchodzić naukowo (oceniam to jako wadę, nie zaletę). Może to zaważyło na odwróceniu się od fabuły, kurczę nie wiem. Nie myślałam w takim kontekście wcale, ale jak napisałam ten post to zaczęłam to rozważać

[MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno]

@vanaimago: z naukowych rzeczy, to Ci powiem, że nic tak nie stymuluje neuronów lustrzanych jak czytanie beletrystyki. Owe neurony, są odpowiedzialne za empatię. Nawet harlekiny się do tego nadają :)

[frisorovicz]

@vanaimago: ja tak nie mam ale muszę przyznać że reportaże też czytam a wcześniej tego nie robiłem

[dr-proktor]

@vanaimago: nie, czytam zwykle książki żeby przenieść się do innego świata - mam dość realizmu i rzeczywistości na co dzień.

[vanaimago]

@MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno: muszę chyba ruszyć znowu głowę :p

[kinson]

@vanaimago:
Sam nie wiem. Może to i prawda. Przestałem czytać reportaże w okolicach pandemii/początku wojny na Ukrainie. Znam już ludzką naturę na tyle że w reportażach rzadko mnie coś zaskakuje. Ostatnie lata jeżeli już sięgałem po literaturę faktu to były to biografie piłkarzy, książki o F1 i wywiady rzeki z pisarzami fantastyki. Więc w sumie nawet to bardziej dla rozrywki.

[vanaimago]

@dr-proktor: eskapizm - dla mnie wiele lat było to wyjściem, po prostu ucieczka od mojej sytuacji, ale właśnie po wielu latach przestało mnie to interesować, nie byłam w stanie się zagłębić w fabułę - dlatego zaczęłam czytać reportaże i tak mi zostało do teraz ( żeby dać może chronologię 20 lat beletryski, 5 reportażu)

[dr-proktor]

@vanaimago: rozumiem. U mnie 30 lat beletrystyki. Mam dość bieżączki w życiu.

[michu_13]

@vanaimago: Kiedyś czytałem tylko fabularne (Gra o Tron, dużo Kinga), potem miałem dość długą przerwę. Obecnie regularnie czytam mniej więcej od półtora roku i wygląda to mniej więcej tak, że na 2 książki fabularne przypada ok. 8 niefabularnych.

[Cadfael]

@vanaimago: miałam tak, przez kilka lat czytałam praktycznie wyłącznie reportaże i tak zwaną literaturę fachową. potem zmusiłam się do przeczytania jakiejś fabuły i przypomniałam sobie co to za przyjemność. teraz po prostu skaczę między gatunkami i jest dobrze.

[panpegin]

@vanaimago powoli przekonuje się do reportaży, teza słuszna

[bukszpryt]

@vanaimago: Nie. O ile dobrze pamiętam, to poza jakimiś podręcznikami, sięgnąłem może po dwie niefabularne książki, z czego tylko jedną skończyłem