Wpis z mikrobloga

hello
zastanawiam się nad kupnem nowego roweru.

moje oczy wpatrują się w 2 wersje. oczywiście #gravel i #mtb
nie wiem na co się zdecydować.
trasy jakie robie to od 30 km wzwyż na mieszanym terenie. asfalt, lasy z ubitymi trasami, szutrem itp. ale nie piach.
co byście polecili?

znalazłem fajny gravel kross esker TR z krótkimi amortyzatorami. natomiast w MTB, nie mam żadnego modeli.

co byście wybrali??
#rower
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Banek09: Ja mam Krossa Eskera 2.0 i jest bardzo dobry jak na moje wymagania. Tylko, że ja jeżdżę w 90% po asfalcie i tutaj spisuje się idealnie. Czasami jak wjechałem w las też było spoko. Całe życie jeździłem na MTB więc to miła odmiana. Najważniejsza to, że dzięki tej kierownicy w gravelu mogę jechać w różnym nachyleniu i dzięki temu tyłek mniej boli i jest większy komfort niż w MTB.
  • Odpowiedz
sie nad tym zastanawiam czy to.ma sens


@Banek09: W gravelu nie bardzo. Sporo jeżdżę eskerami (4.0, 5.0, 6.0) i nigdy, nawet na długich odcinkach, nie odczuwałam potrzeby posiadania amortyzatora. Natomiast pamiętaj, że kupujesz dla siebie, to Tobie ma być dobrze :)
  • Odpowiedz
@Banek09: kup klasycznego eskera, a jak koniecznie chcesz mieć wygodniej, to dokup amortyzowany mostek. Po taniości wystarczy meroca, a jak nie szkoda Ci kasy, to Vecnum freeQENCE i będziesz pan zadowolony.
  • Odpowiedz
sfalt, lasy z ubitymi trasami, szutrem itp. ale nie piach


@Banek09: Ten gravel/mtb bo podobają ci się takie rowery? Docelowa nawierzchnia nie determinuje niczego.
Dla tras po 30km tak samo każdy bicykl się nada. Te tańsze wymagają częstszego serwisu niektórych części, za to często ten serwis jest tańszy.
W skrócie, z opisanych wymagań: ten, który ci się najbardziej podoba.
  • Odpowiedz
@ytong: a mostek o tyle lepszy że nie wymaga serwisu.
Tak btw ciekawe jakie są interwały serwisowe tych gravelowych amorów, bo jeśli w godzinach liczone jak standardowe mtb to jeden ultra i do serwisu xD
  • Odpowiedz
@MoonlightSh Nie do końca nie wymaga. Nie wiem, jak lepszej klasy mostki, jak ten freeqence, ale merocę, którą mam, musiałem już rozkładać na części pierwsze, czyścić i smarować tulejki, bo zaczęła skrzypieć - drobiny kurzu jakoś powchodziły, porobiły lekkie wżery w tulejkach i blokowało swobodny skok. Póki co ok, ale pewnie trzeba będzie to powtarzać co jakiś czas...
  • Odpowiedz
Nie do końca nie wymaga.


@ytong: w sensie oddawania do serwisu, jak coś można samemu zrobić to jest ok. Mało kto robi sobie sam serwis amorów ;)
Mam freeqenca już parę kkm, totalnie nic się nie dzieje ale w nim tulejki z tytanu więc liczę że tak zostanie.
  • Odpowiedz
@Banek09 miałem ten sam dylemat 3 lata temu. Kupiłem eskera 2.0 do tej pory go mam i zrobił ze mną masę kilometrów ale brakowało mi trochę jakby to określić-ciezszego terenu to kupiłem drugi rower- używany MTB canyon stoic i tak zostałem z dwoma średnimi zamiast z jednym dobrym
  • Odpowiedz