@mirko_anonim: to ja mam na odwrót, mam koleżanki tylko z podstawówki i gimnazjum, ze studiów szybko znajomości się urwały. Z pracy też nie mam żadnych bliższych znajomości, tylko tyle co rozmowy w pracy ( i to zazwyczaj n temat pracy) :(
@mirko_anonim: Ciągnę tylko znajomości ze studiów, ale to bardziej pochodna pracy niż pozostawania w przyjaźni. Ale zawsze byłam introwertyczna i nigdy nie miałam przyjaciół, raczej to były przypadkowe znajomości ze szkoły i kolonii czy podwórka. Została mi lista ludzi na fejsie, ale nie bardzo do siebie piszemy.
A mianowicie schemat był następujący: znajomość trwa, dopóki chodzisz z daną osobą do tej samej szkoły, albo klasy. W momencie kiedy przestajecie chodzić do tej samej szkoły, bądź klasy - znajomość się urywa.
@mirko_anonim: Nic nowego. To jest generalnie normalne i naturalne, drogi się rozchodzą każdy w swoją stronę każdy ma swoje życie. Też mnie to kiedyś denerwowało lub inaczej nie rozumiałem dlaczego tak się dzieje i trochę przez moment
@mirko_anonim: Nic nowego. To jest generalnie normalne i naturalne, drogi się rozchodzą każdy w swoją stronę każdy ma swoje życie. Też mnie to kiedyś denerwowało lub inaczej nie rozumiałem dlaczego tak się dzieje i trochę przez moment