Wpis z mikrobloga

@KarnetNaGlony: ta, ja byłem kilka razy fajna czapa generalnie fajne imprezy i tego wszytko jest w porządku wszystko jest git
raz nawet świakiem byłem, ale to akurat nie było najlepsze wesele w moim wykonaniu, bo jak wróciłem po weselu na kwadrat to ruszyłem w melanż dalej i nie dotarłem na poprawiny przez to, ale dali sobie radę beze mnie też jakoś na szczęście
z fartem
  • Odpowiedz
@KarnetNaGlony: Byłam raz na takim stereotypowym polskim - dosyć przaśnie, ale nie było tragedii. Większość zabaw typu zdobywanie fantów, przechodzenie pod sznurkiem czy gazetowy taniec obserwowałam z boku, bo o ile były ciekawe, to czułam pewne zażenowanie przed dołączeniem
  • Odpowiedz
@KarnetNaGlony: kocham bardzo, ale to zależy od towarzystwa mocno. im bardziej polskie i przaśne tym lepsze XD w sumie jednym z najlepszych na jakim byłam, to było boho XD wesele w remizie XD z zespołem, który grał mnóstwo nieznanych mi swoich kawałków, ale jakiś regionalny (góry) wyrywany band weselny XD najmniej na takich ą ę, co taki kij w tyłku, że wstydzisz sie jak tańczysz, bo zaraz cię ocenią.
  • Odpowiedz