Wpis z mikrobloga

@CyrkF1: tylko wyprzedzenia teraz sa na przycisk. Sam Kubica mowi, że kierowcy wiedząc, że jest DRS nie ryzykują, plus jak mamy dwie strefy, a jeden punkt detekcji to gdy wyprzedzą w pierwszej strefie to w drugiej mają obrone za darmo. Mniejsze bolidy jak kiedys, ale z takim aero by nie bylo tyle brudnego powietrza
  • Odpowiedz
@CyrkF1: Wolę 15 okrążeń walki dwóch bolidów, wywierania presji i jazdy na 100% niż po dwóch okrążeniach wyprzedzanie na prostej za pomocą drs. Przecież manewr wyprzedzania który często kończy się na 3/4 prostej to jest jakiś nieśmieszny żart. A reszta toru poza strefami jest nawet przez kierowców nie brana pod uwagę jako miejsce do wyprzedzania, wolą poczekać.
Ale ja od samego początku jestem przeciwnikiem DRS i to się raczej nie
  • Odpowiedz
@CzatownikzCzatowni: Ja pamiętam bardzo dobrze Formułę 1 sprzed 20 lat i tam najczęściej nie było żadnej walki o klasyczne procesje, gdzie każdy jechał ze swoją strategią paliwową i nie myślał o wyprzedzaniu.
  • Odpowiedz
Przecież manewr wyprzedzania który często kończy się na 3/4 prostej to jest jakiś nieśmieszny żart.


@CzatownikzCzatowni: coś w tym jest. U większości ludzi wyprzedzanie budzi najwięcej emocji kiedy trwa długo, np. tir wyprzedza innego tira jadąc 1 km/h więcej. Rozmiary bolidów rosną więc jeszcze im tylko założyć blokady prędkości* i w końcu będziemy mieli emocje na torze.

* każdemu minimalnie różniącą się
  • Odpowiedz
Wolę 15 okrążeń walki dwóch bolidów, wywierania presji i jazdy na 100% niż po dwóch okrążeniach wyprzedzanie na prostej za pomocą drs.


@CzatownikzCzatowni: W teorii wszystko fajnie, ale w praktyce to kończyło się na oglądaniu jak przez cały wyścig 2-3 maruderów tworzy za sobą pociąg, który nie może ich wyprzedzić. Poza tym przepisy z ostatnich lat w miarę zbalansowały dzisiejsze bolidy tak, że naprawdę nie jest źle pod względem możliwości
  • Odpowiedz