Wpis z mikrobloga

Wiem co powiecie, ale po 3 latach regularnego treningu w końcu zacząłem liczyć jedzenie. Nie byłem leniwy żeby chodzić 5x w tygodniu targać żelastwo, ale żeby wyjąć wagę kuchenną z szafki i to policzyć to już wielki problem. No i jestem uzależniony od cukru. I to tak całkowicie poważnie. Od tygodnia nie zjadłem nic słodkiego, psychicznie czuję się już jakieś 47x lepiej. Miałem moralniaka kiedy o----------m kolejny kubek lodów B&J, ale na następny dzień było to samo. Głupia apka na telefon zmienia mi życie.
Aktualna waga 81kg przy 180cm. Marzeniem byłoby dobić do 90kg, ale celuję w 86-88. Na razie jest około 3300-3500kcal i sprawdzam co się będzie działo, ale już wiem, że jak będzie trzeba to bez problemu zjem 4k. Jeszcze zostało mi kupić jakiegoś Garmina, bo nie mam pojęcia ile spalam kalorii. Ale w końcu zaczynam widzieć w tym jakiś cel, świetne uczucie.
#silownia
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@onootza małymi krokami ograniczaj cukier. Ja np. zjem sobie z 4 kostki czekolady w ciągu dnia a cała tabliczka ma 16. Czasami też nie jem wcale jeśli nie chce mi się.

Najważniejsze to po prostu obserwuj notuj, raz w tygodniu wagę. Ale jak liczysz to będzie dobrze, tylko daj sobie trochę czasu i powoli.
  • Odpowiedz
@onootza: niestety trening bez diety to jak ruchanie bez kutasa ale lepiej późno niż wcale, im więcej czytam i pytam tym bardziej skłaniam się też do opcji że lean bulk <300 kcal jest lepszy niż ładowanie 500+ nadwyzki, z której oprócz zbudowanych mięśni pozostaje niestety sporo niepotrzebego sadła
  • Odpowiedz
  • 0
@przegro_pisarz Aktualnie kompletnie nie mam ochoty. Wiem, że to nie będzie trwało wiecznie, bo teraz to strzał motywacji, ale na tę chwilę nie chcę nawet kostki czekolady, bo wiem, że mogę popłynąć.
  • Odpowiedz
  • 1
@onootza nie wiem jak będzie u Ciebie, ale u mnie przerzucenie się na produkty bez dodatku cukru skończyło się tym że jakiekolwiek jogurty czy inne rzeczy z ekstra cukrem stały się dla przeraźliwie słodkie, aż mnie wykręca ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nawet colę zero piję pół na pół z wodą gazowaną, bo za słodka.
  • Odpowiedz
@onootza: Mimo w----------a tony słodyczy przez lata na redu nie miałem problemu z odstawieniem ich. Nie mam myśli by zjeść cukier, może dlatego, że zdałem sobie sprawę jak mi szkodzi i jak się po nim czuję. Raz na tydzień wleci jakiś baton proteinowy czy lód niskokaloryczny na slodzikach i nie ciągnie mnie.
  • Odpowiedz
Jeszcze zostało mi kupić jakiegoś Garmina, bo nie mam pojęcia ile spalam kalorii.


@onootza: Garmin bardzo mocno zaniża liczbę kalorii, znacznie lepiej w moim wypadku znacznie lepiej działał Polar. Dla przykładu, w jeden tydzień Garmin pokazał mi 2k kalorii nadwyżki, a waga spadła o pół kilo; natomiast w Polarze deficyt na poziomie 500 kalorii tygodniowo oznaczał utrzymanie wagi.

Wiele zależy też od rodzaju aktywności - Garmin lepiej się sprawdza przy
  • Odpowiedz
@onootza wiem jak jest. Miałem to samo. Wychodzenie z nałogu nie było łatwe. Bo to przecież tylko niewinne słodycze. Ale walka jest nie tylko że słodyczami, ale ze swoim mózgiem i jego chemią. Polecam nie trzymać żadnych słodyczy w domu i omijać po drodze jakieś sklepy, do których można wstąpić po coś na szybko. Początek detoksu jest najgorszy. Niemniej jeśli ciężko wytrzymać to warto przerzucić się na owoce. Też maja cukier,
  • Odpowiedz
  • 0
@Heero21 O, dzięki za podpowiedź. Na rowerze zacząłem jeździć w sumie od początku lipca, ale fakt, bardziej przydałby mi się tracker treningu siłowego. No i wolałbym hybrydę smartwatch-fitness tracker, coś jak Garmin Venu 3
  • Odpowiedz
  • 0
@NitrousOxide Na razie jestem na etapie, że mogę przechodzić koło słodyczy w sklepie i mnie to nie rusza, ale tak jak wspominałem, na razie to jestem silnie zmotywowany i wiem, że to się wiecznie nie utrzyma. A owoce jem od zawsze, ale nie w jakichś przesadnych ilościach
  • Odpowiedz