Co ta #biedronka to ja nawet nie. Widzę, że jest Absolwent cytrynowy w promocji, to chciałem zrobić zdjęcie i wysłać koledze. 10 sekund po zrobieniu zdjęcia pojawił się ochroniarz:
- Czemu pan robi zdjęcia? Proszę o imię i nazwisko
- A co, nie wolno?
- Nie można, proszę je usunąć
- Proszę pokazać, że usunął pan zdjęcie
- Nie mam takiego obowiązku
- Zatem zapraszam
- Gdzie?
- Jest pan przedstawicielem handlowym, że robi pan zdjęcia?
- Nie jestem żadnym przedstawicielem, jestem zwykłym klientem
Myślałem, że to będzie koniec kabaretu, ale gdy już skasowałem swoje produkty przy kasie i zapłaciłem telefonem i kierowałem się do wyjścia, drogę mi zagrodził jakiś "tajniak" XD z ochrony.
- Dzień dobry, ja jestem pracownikiem ochrony, chciałbym porozmawiać o tych zdjęciach, które pan robił
- Tylko jedno zdjęcie zrobiłem
- Zapraszam ze mną
- No to mogę je usunąć, jak pan chce
- Zapraszam ze mną
- Możecie dzwonić po policje, ja nigdzie nie idę
- Proszę z nami
- Ja nie mam na to czasu
- Zapraszamy na chwilę, nie chcemy tego utrudniać (lub coś w tym stylu)
W końcu poszedłem z nimi do tego pokoiku, bo nie chcieli mi dać spokoju. A tam już WIELCE PANI KIEROWNIK, tępa gówniara, się poczuła i zaczęła p-------ć:
- Ja poproszę o pana dane i pozwolenie na robienie zdjęć. Czemu pan robił te zdjęcia?
- Tak sobie
- Na drzwiach jest napisane, że jest zakaz robienia zdjęć. Może pan sobie zdjęcia robić na zewnątrz jak pan chce. BLABLABLABLA
- No to mogę usunąć
- Ja chcę zobaczyć jak pan usuwa te zdjęcie
odzywa się ochroniarz siedzący na monitoringu
- Gdzie pan zdążył już te zdjęcie wysłać?
- Nigdzie nic nie wysyłałem. To wszystko? (pytam wielce ważnej kierowniczki, czy zastępcy kierownika, łorewa)
- Jeszcze wypadałoby przeprosić (XD)
- Do widzenia
Otwieram drzwi i wychodzę. Co za cebulandia, ja p------ę. Zdjęcie wrzucam poniżej, odzyskanie czegoś takiego to akurat pikuś.
Już nie chciało mi się z nimi kłócić, poza tym nie lubię takich sytuacji, więc po prostu chciałem by się już o------i. Automatycznie odechciało mi się tam robić więcej zakupów.
@lmao: "Jak by nie był sam albo był by pijany to dopiero by się działo!!! To sie nazywa kozak:D tak to p----ś się zwiesił ale jak nikt nie widzi to wielki kozaczek:D nawet mi cie nie żal.
- Czemu pan robi zdjęcia? Proszę o imię i nazwisko
- A co, nie wolno?
- Nie można, proszę je usunąć
- Proszę pokazać, że usunął pan zdjęcie
- Nie mam takiego obowiązku
- Zatem zapraszam
- Gdzie?
- Jest pan przedstawicielem handlowym, że robi pan zdjęcia?
- Nie jestem żadnym przedstawicielem, jestem zwykłym klientem
Myślałem, że to będzie koniec kabaretu, ale gdy już skasowałem swoje produkty przy kasie i zapłaciłem telefonem i kierowałem się do wyjścia, drogę mi zagrodził jakiś "tajniak" XD z ochrony.
- Dzień dobry, ja jestem pracownikiem ochrony, chciałbym porozmawiać o tych zdjęciach, które pan robił
- Tylko jedno zdjęcie zrobiłem
- Zapraszam ze mną
- No to mogę je usunąć, jak pan chce
- Zapraszam ze mną
- Możecie dzwonić po policje, ja nigdzie nie idę
- Proszę z nami
- Ja nie mam na to czasu
- Zapraszamy na chwilę, nie chcemy tego utrudniać (lub coś w tym stylu)
W końcu poszedłem z nimi do tego pokoiku, bo nie chcieli mi dać spokoju. A tam już WIELCE PANI KIEROWNIK, tępa gówniara, się poczuła i zaczęła p-------ć:
- Ja poproszę o pana dane i pozwolenie na robienie zdjęć. Czemu pan robił te zdjęcia?
- Tak sobie
- Na drzwiach jest napisane, że jest zakaz robienia zdjęć. Może pan sobie zdjęcia robić na zewnątrz jak pan chce. BLABLABLABLA
- No to mogę usunąć
- Ja chcę zobaczyć jak pan usuwa te zdjęcie
odzywa się ochroniarz siedzący na monitoringu
- Gdzie pan zdążył już te zdjęcie wysłać?
- Nigdzie nic nie wysyłałem. To wszystko? (pytam wielce ważnej kierowniczki, czy zastępcy kierownika, łorewa)
- Jeszcze wypadałoby przeprosić (XD)
- Do widzenia
Otwieram drzwi i wychodzę. Co za cebulandia, ja p------ę. Zdjęcie wrzucam poniżej, odzyskanie czegoś takiego to akurat pikuś.
btw http://www.wykop.pl/link/1791086/zabraniaja-ci-robic-zdjecia-w-sklepie-nie-maja-prawa/
Już nie chciało mi się z nimi kłócić, poza tym nie lubię takich sytuacji, więc po prostu chciałem by się już o------i. Automatycznie odechciało mi się tam robić więcej zakupów.
#coolstory
źródło: comment_bF2k783bHOwIxzFX4tjmMEMIHEBhzHpJ.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora