Wpis z mikrobloga

Pijcie ze mną kompot. W piątek zakończyłem roczny maraton w IT. Postanowiłem sobie rok temu, że poświęcę prawie cały swój czas na pracę - w najgorętszych okresach nawet 18h 6 dni w tygodniu. Przerwa na spanie, jakieś jedzenie i trochę zabawy z dziećmi. Brałem wszystkie zlecenia jak leci. Teraz miesiąc albo dwa urlopu i wracam do normalnego życia. Udało mi się zrobić na czysto 1.6mln zł, co jest dla mnie potężną dawką hajsu . Nie jestem rozrzutnym typem, chatę i samochody mam, kredytów brak, potrzeb materialnych zero. Chciałem mieć poduszkę finansową, która pozwoli mi w dowolnym momencie życia powiedzieć "pas" i mam teraz psychiczny komfort, że mi się udało :) Co w tym najważniejsze, robiłem w międzyczasie wyniki i udało mi się nie nadszarpnąć zdrowia, chociaż psychicznie wiele razy byłem na skraju. Na pewno nigdy więcej nie chciałbym tego powtórzyć.

Chciałem zrobić #rozdajo 100zł z tej okazji, ale żeby zanonimizować formę, wygrany plusujący dostanie kupon 100zł na allegro. Dzisiaj późnym wieczorem poleci kupon do zwycięzcy. Zdrówko!

#it #wygryw #rozdajo
  • 125
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

można zobaczyć coś na świecie, mając "gruza" za 25k.

Co niektórym się w dupach poprzewracało nazywając gruzem auto za 25k. Sam takie kupiłem 5 lat temu za 20k zł, 2011 rok Ford Mondeo mk4, teraz wart z 15k, najechane ponad 320k ma. 30k rocznie robie i niczego mi w nim nie brakuje, 1k km regularnie nim robię, żadnych awari nawet w takim gruzie oprócz części eksploatacyjnych. No chyba że jaśnie pan potrzebuje tableta
  • Odpowiedz
@promatiq: śmieszny jesteś nazywając takie auto gruzem. Jeżdże do Niemiec po 1k km regularnie i jadąc z kimś innym dużo nowszym nie czuje różnicy w komforcie żebym wysiadł połamany czy coś takiego i z awaryjnoscia też żadnego problemu nie mam.
  • Odpowiedz
śmieszny jesteś nazywając takie auto gruzem. Jeżdże do Niemiec po 1k km regularnie i jadąc z kimś innym dużo nowszym nie czuje różnicy w komforcie żebym wysiadł połamany czy coś takiego i z awaryjnoscia też żadnego problemu nie mam.


@Hfishman1: może i jestem śmieszny. Po prostu mam auto z 2012 którym też jeżdżę nim czasem na Chorwację, ale to gruz, bo jest po prostu starym złomkiem, który z każdym rokiem
  • Odpowiedz