Aktywne Wpisy

fsfdjf +223
nigdy nie zapomnę jak miałam kanałowe leczenie zęba i pan endodonta opierał na moim ramieniu swój bebzon. pomimo tego, że słyszałam jak mu kichy pracują to bardzo przyjemnie to wspominam bo byłam bardzo zestresowana a ten bebzon na ramieniu był ciepły i miękki i był takim trochę bebzonem wsparcia emocjonalnego

padzi +46





Zaczęły mi się rozwalać jakieś New Balance po półtora roku codziennego chodzenia w nich. Były naprawdę mega wygodne i potrafiłem w nich robić dziennie nawet kilkanaście kilometrów jak gdzieś na urlopie byłem. No, ale zaczęły się robić dziurki na czubkach więc zgłosiłem reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową. Odpowiedź sprzedawcy po paru dniach od otrzymania towaru:
xD
Tak, tylko tyle. Spytałem: "z jakiego niby powodu?". Zero reakcji przez dwa tygodnie więc de facto reklamacja jest z automatu uznana (powyższej zdawkowej odpowiedzi nie uznaję jako ustosunkowanie się do roszczeń). Poprosiłem więc o pomoc Allegro. Sprzedawca odpowiedział można by rzec, że klasyczną śpiewką, którą sprowadzić można do "źle pan chodził w butach, elo".
xD xD
To co pogrubiłem - dziury zaczęły się robić w okolicy dużego palca, nie środkowego. Odpowiednia stabilizacja stopy czyli tak jak pisałem - źle pan chodził, to trzeba powolutku i ostrożnie. xD
Sprzedawca nie może ponosić odpowiedzialności - tymczasem Art. 43 c. Ustawy o Prawach konsumenta to "przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za brak zgodności towaru z umową istniejący w chwili jego dostarczenia i ujawniony w ciągu dwóch lat od tej chwili, (...). Domniemywa się, że brak zgodności towaru z umową, który ujawnił się przed upływem dwóch lat od chwili dostarczenia towaru, istniał w chwili jego dostarczenia (...). xD
No i na koniec - czy na zdjęciu jest wg was "zaawansowana zmiana"? Bo jak dla mnie to są póki co małe (z pół centymetra to miało) uszkodzenia, które zgłosiłem bezzwłocznie gdy je dostrzegłem.
I teraz kilka konkluzji na koniec:
1. Reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową nie chroni was w żaden sposób bardziej niż reklamacja z tytułu gwarancji. Jak widzicie sprzedawca ma prawo w dupie, stwierdza, że to wasza wina i tyle, nie pozostaje wam nic innego niż droga sądowa.
2. Gdybym reklamował w jakiejś dużej sieciówce to pewnie z uznaniem reklamacji nie byłoby problemu (osobiście nie miałem jeszcze, ale słyszałem historie, że jednak też odrzucają argumentując złym chodzeniem). Wniosek z tego taki, że nie warto kupować w małych sklepach, bo odrzucenie reklamacji z powodu z d--y jest dużo większe.
3. Kupowałem na Allegro więc przetestowałem to ich Allegro Protect - oddali całą kasę, ale nie obciążyli tymi kosztami sklepu (chociaż przy składaniu wniosku napisali, że to zrobią). Może się mylę, ale w jakiś sposób odbieram to jako stanięcie po stronie sklepu, a kasa została mi oddana na zasadzie "no dobra, masz w ramach naszych dobrych relacji byś dalej chętnie u nas kupował". Nie mniej jednak gdyby nie Allegro to na pewno zostałbym na lodzie, a sprzedawca pewnie jeszcze nawet by nie odesłał mi tych butów na swój koszt (już tak raz miałem z innym, który też nie uznał mojej reklamacji).
4. Niby dostałem zwrot kasy, ale takich samych butów już nie kupię, bo tego modelu już w sprzedaży nie ma, a naprawdę były to jedne z wygodniejszych butów jakie miałem ostatnimi czasy. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#allegro #gorzkiezale #prawakonsumenta #prawo #januszebiznesu #coolstory
źródło: a6b9cbcc-fe3c-447c-8495-794b3f4b9daf-horz
Pobierz@JonaszSynGrazyny: XD
Po co mi tu ze swoimi projekcjami wyskakujesz? :)
A co w tym dziwnego? Gwarancja na produkt trwa dwa lata. Gdzieś jest określone, że nie można produktu codziennie używać przez ten czas?
@
źródło: Bez nazwy
PobierzA poniższe pamiętasz? Chargeback? Ale jak to? Ze swoich praw korzystać? Przecież to januszerka.
Wystarczyło parę sekund w google. Wy wszyscy tak gadający jesteście zawsze tacy sami - krytykujecie innych, ale jak już przychodzi do was to nie widzicie problemu i chętnie ze swoich praw korzystacie. To się nazywa hipokryzja czy jakoś tak.
źródło: obraz
PobierzTo nie wiem, potrzymaj się jakiejś poręczy czy coś, odpocznij. Bo chyba coś ci na głowę siadło.
@
Nie mogę widzieć czegoś, czego nie ma.
Nie będziesz mi mówił co mogę reklamować, a
Domyślam się, ale jednak od butów za 300 zł oczekiwałbym, że chociaż te 2 lata wytrzymają. Jakby to były marketówki za 60 zł to bym
Typie, a jednak to nieprawda więc po co