Wpis z mikrobloga

@hasanowicz w 2014 roku bylem z żoną w Peru, mieliśmy okazję wziąć udział w rytuale. Bębny, szaman i cholernie gorzki napój, który wypierdzielil mnie w inną galaktykę na bliżej nie określony czas. W zasadzie bardzo głębokie przeżycie, w jednym momencie widziałem smoki, w drugim czułem szum wody całym ciałem, a w trzecim czułem się jednością z naturą. Fajne przeżycie ale u mnie nie wpłynęło to jakoś na światopogląd czy zachowania. Jedynie
  • Odpowiedz