Wpis z mikrobloga

no tak bo idąc na security jest pierdyliard informacji co wolno czego nie wolno, przy odprawienie masz też te informacje, ale Mirek musi wpakować piwko do walizki bo może przejdzie, a Mirabelka wrzuci odżywki w półlitrowych opakowaniach


@ramirezvaca: no i co z tego? dosłownie na tym polega ich praca żeby tego pilnować, to tak jakby mechanik się w------ł o to że ludzie nie dbają o samochody albo sprzątaczka o to
  • Odpowiedz
@Kouros: co z tego? Wiesz ile czasu to zajmuje? Jakby to było lotnisko w Szymanach to pal licho bo sie z psem od narko pobawię, ale w takiej Wawie to stoisz i stoisz bo dama czytać nie potrafi.
  • Odpowiedz
  • 0
@Rudz1elec 2 lata temu była jakaś firma zatrudniona do obsługi przy kontroli bezpieczeństwa i Grażynki czepiały się jak p------e jak np. miałeś mała buteleczkę ale nie było na niej napisanej pojemności i dosłowne przeglądanie bagażu
  • Odpowiedz
@Zoriuszka: mam inne spostrzeżenia. Akurat na lotnisku w Warszawie ludzie wydają się być bardzo mili, przyjaźni i uśmiechnięci. Najgorzej jest na lotnisku w Modlinie, ludzie wyglądają tak, jakby ich ze zmywaka w Anglii przed chwilą wyciągnęli, więc smutne miny i zero życzliwości, każda kontrola bezpieczeństwa ma nieco odmienne procedury i tam obsługa była poirytowana, że ktoś czegoś nie wie, np. czy buty zdjąć, czy nie, albo bluzę. Niemniej, zaliczyłbym to
  • Odpowiedz