Wpis z mikrobloga

Lata 90. lub wczesne 2000. Przez okno wpada ciepły żar popołudniowego słońca. W tle leci „Szery Szey Lejdi”, a z pokoju dobiega głośne chrapanie twojego starego, który znów jest pijany – dzięki temu wiesz, że jeszcze żyje. Czemu miałby nie żyć? W twojej świadomości rodzice żyją wiecznie, przynajmniej dopóki sam nie założysz rodziny. Los jednak już wie, że nie zostało mu wiele lat picia. Na co dzień mieszkasz z ciotką lub babcią po rozwodzie rodziców, ale stary obiecał ci, że pójdziecie na rower nad jezioro. Niestety, rano wpadli do niego „koledzy” na „imprezę”, więc będzie miał kaca, jak wstanie, a do tego „korzonki” będą go boleć – cokolwiek to znaczy. Wiesz, że kolejna obietnica twojego starego jest nic niewarta. Może chociaż zabierze cię do baru i wyda ostatnie złotówki, zarobione na malowaniu mieszkań, na p--o dla siebie, a tobie kupi Big Milka.

W międzyczasie grasz na Pegasusie, czekając, aż stary wstanie. Dla ciebie to zabawka jak każda inna. Nie masz pojęcia, że w przyszłości gry staną się twoją jedyną „rozrywką”, choć rozrywką nie będą miały wiele wspólnego. Rozmyślasz też, co wydarzy się w kolejnej części „Dragon Bola”. W tle leci kolejny kawałek po „imprezie” twojego ojca – „Yts a Biutiful Lajf”. Tak by było, gdybyś tylko urodził się w innej rodzinie. Może w takiej, która zapisałaby cię do drużyny piłkarskiej albo kupiła pianino. Co prawda ciotka albo babka kupiła ci pianino, ale rozwaliła je o ścianę po pięciu minutach „brzękolnia” od którego bolała ją głowa. Zostaje ci bezmyślne granie i zabawa tanimi samochodzikami. Mimo wszystko w przyszłości będziesz patrzył na te chwile z łezką w oku, bo wtedy żyłeś bez świadomości beznadziejności swojej sytuacji i cieszyłeś się z małych rzeczy. Cieszyłeś się z czegokolwiek.

#przegryw #neet #tfwnogf #dziecinstwo #nostalgia #lata90
UczesanyPedryl - Lata 90. lub wczesne 2000. Przez okno wpada ciepły żar popołudnioweg...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach