Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, że w ostateczności jakoś bym przeżyła, gdyby ktoś z PISu był prezydentem. Duda jest i jakoś żyjemy. Ale jak sobie pomyślę o tym człowieku, o tym jak bardzo on nie zasługuje na to stanowisko to mi niedobrze. Myślę sobie, że moglibyśmy mieć wreszcie fajną pierwszą damę, gdyby wygrał Trzaskowski, a jeśli wygra Nawrocki to będziemy mieć jakąś Karynkę co zaciążyła w gimnazjum. Poza tym polityka zagraniczna w wydaniu prezydenta przestanie istnieć, przecież nikt go poważnie nie będzie traktował. Będziemy pośmiewiskiem. To mnie w tym najbardziej irytuje. Gdyby Trzaskowski dołączył do Tuska i Sikorskiego na arenie międzynarodowej to byśmy mieli taki dream team, o jakim inne kraje mogą tylko pomarzyć.
#wybory #bekazpisu #neuropa #polityka
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Howea: Kij tam w politykę zagraniczna. Wybór nawrockiego na prezydenta to ciąg dalszy rozpadu demokracji w Polsce. Mało było w historii państw, które zboczyły z ścieżki rozwoju i stały się na powrót bantustanami? Myślę że jesteśmy kolejni w kolejce.
  • Odpowiedz