Wpis z mikrobloga

Jak bardzo durnym pomysłem jest kupienie jeżdżącego VW Phaetona 3.0 V6 TDI (przed dużym liftem, rocznik chyba bliżej 2004/2006) od fana Phaetonów? Kasę miał, więc pewnie nie oszczędzał na serwisie, ale chciałbym poznać ewentualne rozmiary klęski :DDD
Cena byłaby okazyjna, bliżej najtańszych egzemplarzy nie na chodzie. Na tyle, że dołożenie drugiej dychy do niego nie będzie problemem, byleby dawał frajdę.

PS brzydzę się marką akwarelisty, ale nie sposób nie docenić kunsztu projektantów
https://www.youtube.com/watch?v=F8V3BiLSZdk
#prestizowygruz #samochody #motoryzacja #volkswagen #bentley
onionspirit - Jak bardzo durnym pomysłem jest kupienie jeżdżącego VW Phaetona 3.0 V6 ...

źródło: obraz

Pobierz
onionspirit - Jak bardzo durnym pomysłem jest kupienie jeżdżącego VW Phaetona 3.0 V6 ...
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Cena byłaby okazyjna, bliżej najtańszych egzemplarzy nie na chodzie

fana Phaetonów

Kasę miał, więc pewnie nie oszczędzał na serwisie


@onionspirit: fan modelu odda ci auto za pół darmo, w które sam włożył miliony monet? Brzmi logicznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
ale nie sposób nie docenić kunsztu projektantów


@onionspirit:

Ten kunszt projektantów widać najlepiej w tym, że w Phaetonie może się w losowym momencie s--------ć coś, czego obecności w normalnym aucie byś nawet się nie spodziewał. Nie mówiąc o tym, że to, czego obecności jesteś świadom, też się lada moment s-------i. Inaczej mówiąc, omijaj ten samochód z daleka i nawet kijem nie
  • Odpowiedz
  • 0
czego obecności w normalnym aucie byś nawet się nie spodziewał.


@kasztan00: masz jakieś prywatne doświadczenia? w sumie to i tak byłoby drugie auto, więc jak chwilowo byłoby nieruchome, to i tak nie ma dramatu
  • Odpowiedz
  • 0
@trololo55: wiadomo wiara w to jest naiwna, ale i tak bym go sprawdził. Jeśli się w ogóle da.
Przypominam, że sam zacząłem o niego pytać, a nie znalazłem ogłoszenie na OLX - jeśli gdzieś mają zdarzać się okazje, to raczej tak.
  • Odpowiedz
wrzuć mu m57 z beemki, zadbaj o blacharkę i będziesz miał dożywotni samochód


@Damntrain:

Lepiej wrzucić V8 z Maserati - auto dalej będzie c-----e, ale przynajmniej silnik będzie dobry.
  • Odpowiedz
@onionspirit:

Dwie sztuki u dość bliskich kolegów. Benzyniak 3.2 i diesel V10. Mniej więcej raz na miesiąc jest coś grubszego do roboty, co wymaga odstawienia auta na serwis. W benzyniaku o ile wiem, głównie chodzi o wycieki - a to olej się sączy, a to płyn chłodniczy spierdzieli, a to zacisk hamulcowy pęknie i tak to się kręci. W przypadku diesla problemy robi głównie silnik i skrzynia biegów, tam jeden
  • Odpowiedz
@onionspirit: To jest skarbonka bez dna. W 3.0 masz łańcuch co z jednej strony daje dlugowieczność a z drugiej może być już rozciągniety jak żagiel na maszcie - koszty spore, elektronika to eksperyment, turbo, legendarne wtryski. Możnaby wymieniać w nieskończoność - VW wtedy poniosł przedkryzysowy optymizm, że będą konkurować tym z S klasą czy lexem ale popłynęli na tym mimo, że cena nowego (w tamtych czasach i utrzymanie (obecnie) wynosi
  • Odpowiedz