Wpis z mikrobloga

My name is Julien Bryan. Julien Bryan, an american photographer

Tymi słowami Julien Bryan jedyny zagraniczny fotograf oraz dziennikarz dokumentujący pierwsze dni wojny w Polsce zwrócił się do przezydenta USA Franklin Delano Roosevelt-a za pośrednictwem Polskiego Radia.

Zdjęcie przedstawia chłopca siedzącego na gruzach budynku po śmierci matki oraz dwunastoletnią Kazie przy zwłokach siostry, która kilka chwil została zastrzelona przez Niemców.
Warszawa wrzesień 1939 roku.

Julien Bryan przybył do Warszawy 7 września 1939 roku, tuż po rozpoczęciu niemieckiej inwazji na Polskę.

Pobyt w oblężonej Warszawie:

Bryan spędził w Warszawie dwa tygodnie (7–21 września 1939).
W tym czasie dokumentował zniszczenia miasta, życie codzienne mieszkańców oraz brutalność niemieckich nalotów.
Fotografował i filmował cywilów – zwłaszcza kobiety, dzieci i starców – pokazując ich cierpienie, śmierć bliskich i walkę o przetrwanie.
Jego zdjęcia przedstawiały m.in. chłopca siedzącego nad ciałem matki, rannych w szpitalach, ludzi ukrywających się w ruinach oraz zbombardowane ulice Warszawy.
21 września 1939 r., dzięki pomocy polskich władz i niemieckich dyplomatów, Bryan opuścił Warszawę ostatnim pociągiem ewakuacyjnym dla cudzoziemców.

Jego filmy i zdjęcia stały się jednym z pierwszych zachodnich świadectw niemieckich zbrodni wojennych.
Po powrocie do USA publikował swoje materiały w gazetach i pokazywał je w filmie dokumentalnym "Siege" (Oblężenie, 1940), który nominowano do Oscara.
Jego praca miała ogromny wpływ na światową opinię publiczną, ukazując brutalność niemieckiej agresji na Polskę.

Jako ciekawostkę warto nadmienić, iż jako jedna z pierwszych osób na świecie wykonał kolorowe zdjęcia zabierając do Warszawy jedną kliszę firmy Kodak.

#historia #gruparatowaniapoziomu #historiajednejfotografii
Caracas - My name is Julien Bryan. Julien Bryan, an american photographer

Tymi słowa...

źródło: IMG_4340-e1598480573754

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 52
Na postać fotografa natrafiłem w książce " Zbrodnia bez kary".

Dziennikarze Deutsche Welle, Interii i Wirtualnej Polski podjęli trop nieukaranych zbrodniarzy II wojny światowej. Dzięki ich pracy odkrywamy, jak oprawcy tłumaczyli swoje czyny, co wiedzieli o nich bliscy i sąsiedzi, jak wyglądało ich życie po wojnie i w jaki sposób uniknęli odpowiedzialności.

Książka zawiera 26 reportaży i wywiadów, które ujawniają tożsamość zbrodniarzy i przybliżają historie ich ofiar.

Gorąco polecam!
Caracas - Na postać fotografa natrafiłem w książce " Zbrodnia bez kary".


Dziennikar...

źródło: temp_file205676232547269229

Pobierz
  • Odpowiedz
Jako ciekawostkę warto nadmienić, iż jako jedna z pierwszych osób na świecie wykonał kolorowe zdjęcia zabierając do Warszawy jedną kliszę firmy Kodak.


@Caracas: wykonał jako pierwszy kolorowe zdjęcia dokumentujące 2 wojnę światową a nie pierwsze zdjęcia kolorowe na świecie... W Polsce przed wojennej wykonywano bardzo rzadko ale zachowało się trochę kolorowych zdjęć, a nawet kolorowe filmy choćby "Wesele Księżackie" z 1937r.
  • Odpowiedz
via Android
  • 6
@NordAzazel nie napisałem, że był pierwszą osobą na świecie a jedną z pierwszych ;) przed nim robiono takie zdjęcia ale nie było ich wcale aż tak wiele a sam autor nie był do końca przekonany do nowej ery zdjęć kolorowych
  • Odpowiedz
Dziennikarze Deutsche Welle, Interii i Wirtualnej Polski podjęli trop nieukaranych zbrodniarzy II wojny światowej. Dzięki ich pracy odkrywamy, jak oprawcy tłumaczyli swoje czyny, co wiedzieli o nich bliscy i sąsiedzi, jak wyglądało ich życie po wojnie i w jaki sposób uniknęli odpowiedzialności.

Brzmi trochę jak "Co u pana słychać?".

@Caracas:
abstrahując od meritum, napisałeś o materiałach kolorowych, a jednocześnie wrzucasz okropne koloryzacje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz