Wpis z mikrobloga

Jak mniej żreć?
Ulałem się jak świnia, 172 cm wzrostu, 103 kg żywej wagi.
Próbowałem już wielu rzeczy od ważenia każdego spożytego grama jedzenia po wegetarianizm. Efekt jo-jo nadchodzi po jakich 2 - 3 tygodniach i jest nie do zatrzymania. PO narodzinach córki czas mi się ograniczył i to bardzo, skończył się rowerek czy bieganie + do tego dochodzi praca biurowa i start budowy chaty zaraz.
Nie mam czasu rano na śniadanie, często je pomijam i po drodze jadę po pączka (,) ogólnie jem za dużo wszystkiego, słodyczy i normalnych posiłków
#odchudzanie
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Znam osobę, która jadła małe "normalne" posiłki (czyli np. 3/10 z tego co obecnie jesz), a jak nadal była głodna to dopychała się do syta brokułem, kalafiorem, marchewką itp. Ta osoba zrzuciła ogrom kg i trzyma się już tak od wielu lat.
Czy to zdrowa metoda to nie wiem, ale w przypadku mojego znajomego zadziałała i nie ma efektu jojo.
  • Odpowiedz
  • 16
@Shimanko przede wszystkim to nie stosować diet cud, tylko zmienić nawyki żywieniowe NA ZAWSZE. Jedz białko zamiast tyłu cukrów - zamiast pączka serek wiejski. Małymi kroczkami eliminuje syf. I wrzuć ćwiczenia/ ruch.
  • Odpowiedz
  • 1
@Shimanko Pozbądź się cukru z diety. To nie jest prosta sprawa, bo to g---o uzależnia, ale zacznij od małych kroczków. Herbata i kawa bez cukru, żadnych slodzonych napojów, słodyczy itd... Jak już musisz coś osłodzić, to użyj erytrytolu albo stewii(nie każdy lubi jej posmak). Później zacznij zwracać uwagę, ile cukru dodanego masz do produktów, które kupujesz. Czasem można się nieźle zdziwić, bo producenci żywności słodzą jak p------i. Postaraj się też nie
  • Odpowiedz
@Shimanko: Z tak słabą psychiką (jojo), to żyj tak dalej i oszczędź sobie katowania się "dietami". Może długo tym domem się nie nacieszysz, ale za to smacznie będziesz jeść.
  • Odpowiedz
@Shimanko serio, w epoce jutuba gdzie masz nieskończona ilość poradników takie pytanie na mirko to już lenistwo poziom mistrz.
Sposobów jest masa, zależy od Ciebie który wybierzesz. Zmiana proporcji na talerzu na korzyść warzyw (a mniej mięsa/węgli), unikanie przetworzonych produktów, wyeliminowanie podjadania syfu na rzecz np orzechów, owoców czy warzywek z hummusem, klepanie kroków (co potrafię zrozumieć bo mam straszliwą awersję do biegania i jak budowałem kondycję to wolałem przespacerować się
  • Odpowiedz