Wpis z mikrobloga

Znowu się psiarze zesrali, że ktoś śmie krytykować wprowadzanie psa do restauracji. Słusznie chłop to krytykuje, bo żeby pracować w restauracji trzeba mieć książeczkę sanepidu i muszą być spełnione zasady higieny, a ktoś przychodzi z mytym raz na pół roku psem, któremu z gruczołów okołoodbytniczych wydziela się pełna bakterii i pasożytów posoka.

Ale oczywiście jak się jest psiarzem można tego głupiego pomysłu bronić jedynym znanym sobie sposobem czyli agresywnym atakowaniem dzieci.

#psiarze #bekazpodludzi #patologiazmiasta #dzieci #takaprawda
WielkiNos - Znowu się psiarze zesrali, że ktoś śmie krytykować wprowadzanie psa do re...

źródło: temp_file8886872274246379808

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WielkiNos: do restauracji nie powinno się wpuszczać ani jednych, ani drugich zwierząt. Chromolić gówniaki - jak idę do restauracji to chcę się zrelaksować, a nie słuchać jazgotu.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: porównywanie psa do dziecka to symptom chyba największego z------a umysłowego u psiarzy. Czytasz coś takiego i już wiesz, że masz do czynienia z debilem, który nie odróżnia człowieka od zwierzęcia.
  • Odpowiedz
@WielkiNos co do zasady zgoda, ale hasło „z-----i bezdzietni bananowcy” sprawia, ze w sumie słusznie dostaje po głowie. Wyzywa innych ciężkimi epitetami to ma to samo.
  • Odpowiedz
ale pies nie przyrządza posiłków w kuchni, ludzie którzy tam przychodzą jeść też nie mają książeczek sanepidowskich xd


@PodniebnyMurzyn: nie musi przyrządzać posiłków by sanepid nie pochwalał jego obecności w lokalu gastronomicznym
  • Odpowiedz
@kamillus: to nie jest kwestia dzieci, tylko wychowania. W innych krajach jakoś dzieci się potrafią zachować w miejscach publicznych. W takich Włoszech czy Hiszpanii, które są postrzegane jako kraje pełne hałaśliwych ludzi jakoś da się zjeść w spokoju nawet przy dzieciach na sali. To jest jakiś polski wynalazek, że mówi się, że dziecko się musi nauczyć funkcjonować w społeczeństwie, a potem mu się pozwala na wszystko. Prostą droga do wychowania
  • Odpowiedz
@WielkiNos nie rozumiesz. Mam na myśli to, że w tej konkretnej dyskusji którą pokazałeś na screenie patrzę na obie strony jak na zwykłych patusów XD
  • Odpowiedz
@WielkiNos: usprawiedliwia, bo gowniaki drą ryja. Nie po to nie mam swoich, żeby słuchać cudzych, kiedy chce spokojnie zjeść.

To już wolę te psy, ale jestem skłonny przyjąć ustawowy kompromis - zakaz zwierząt i bachorów do lat powiedzmy 13 w restauracjach.
  • Odpowiedz