Wpis z mikrobloga

Stwierdzam że łatwiej jest przestać być grubasem niż nabrać normalnej wagi.
Gruby? = nie jedz = nie musisz się zmuszać do niczego = trochę silnej woli czy nawet przymusowo jakoś = z głodu sie jeszcze nikt nie zesrał.
Niedowaga? = Jedz więcej = no super latwo powiedzieć xD gdy zjesz 1/2 swojego zapotrzebowania kalorii zeby przybierać na wadze a już sie rzygać chcę, czasami w ogóle sie nie chce jeść, no ale trzeba bo inaczej progres idzie sie j---c. A u grubasow? Progres robi sie sam.

#przemyslenia #dieta #jedzenie #chudnijzwykopem #masa
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PonuryZielarz: Odchudzanie dla grubego, bedzie tak samo trudne jak przybieranie dla skrajnie chudego. Nie kazdy ma przyjemnosc z jedzenia, nie kazdy jest w stanie sie kontrolowac. :)
  • Odpowiedz
@PonuryZielarz: 1cal to 1cal, sugerujesz, że jest inaczej?
Lewus Ci napisał jak jest.
Jak jesteś patyczkiem to nie potrzebujesz dużo, znów tyć w sam smalec bez sensu. Kluczem jest jednak konsekwencja.
To wasze wielkie jedzenie to ja wiem jak wygląda..zdarzy się, że w ciągu dnia zjesz trochę słodyczy i innego syfu, a potem przez 3 kolejne dni kompensujesz to w dół. I c--j z nadwyżki. Energię liczy się w dzulach
  • Odpowiedz
trochę silnej woli czy nawet przymusowo jakoś

@PonuryZielarz: a jednak mimo, że założenia są proste w swej naturze to większość osób nie zredukuje zakładanej masy tłuszczowej albo potem łapią szybkie jojo :-). Silna wola jest przereklamowana, potrzeba strategii i systemu, który doprowadzi do celu.
  • Odpowiedz
@PonuryZielarz: wystarczy zamienić wodę na colę czy p--o. Sam zobaczysz jak szybko zaczniesz przybierać jedząc nawet te 1/2 swojego zapotrzebowania. Wystarczy taki cheat rok i będzie nadwaga. Analogicznie w drugą stronę. Z tym, że chudnąć chyba łatwiej bo wystarczy zamienić jedzenie na zdrowsze i mniej kaloryczne.
  • Odpowiedz
  • 2
@PonuryZielarz g---o prawda.

Jak jesteś grubasem, to nie dlatego, że całkiem lubisz słodycze, ale w każdej chwili możesz je rzucić i elo, jesteś chudy.

Bycie grubym to wręcz uzależnienie od jedzenia. Non stop myślisz, że chciałbyś coś zeżreć.
Siedzisz przed komputerem? Zjadłbyś
  • Odpowiedz
  • 0
@innovi no właśnie nie zrobi sie sam,bo musisz to masło w siebie wcisnąć, w przypadku chudnięcia wystarczy "tylko" nie jeść. Wiem że to głupio brzmi z drugiej strony barykady, ale uproszczając to maksymalnie:
Łatwiej jest czegoś nie robić, niż coś zrobić.
Jak grubasa byś zamknął siłowo na głodówkę/dawkował mu jedzenie to koniec końców osiągnął by efekt pozytywny, pomimo niepohamowanej rządzy jedzenia, złego stanu psychicznego na początku itd., osiągnął by efekt o którym mówimy,
  • Odpowiedz
  • 2
@PonuryZielarz nie ma tu agresji, po prostu dosadnie to napisałem. Ale widzę, że i tak Cię to nie przekonało.

Argumentu "łatwiej czegoś nie zrobić niz zrobić" nigdy nie zrozumiem. Nie zrozumie go też palacz, czy n------n uzależniony od h-----y.

Osobiście wolałbym wmuszać w siebie żarcie i czuć odruch wymiotny 3-4 razy w ciągu dnia, niż nie móc nic zrobić bo chodzę głodny i poddenerwowany cały dzień.
  • Odpowiedz
Z tym, że chudnąć chyba łatwiej bo wystarczy zamienić jedzenie na zdrowsze i mniej kaloryczne.


@Uaephean: nie dla każdego. Jakbym jadł zdrowe niskokaloryczne żarcie do syta, ale bez kontroli ilości to by szybko tkanka tłuszczowa wróciła, muszę sobie wyliczać i ograniczać suchą pierś z kurczaka, żeby nie wjechało 1,5 kg naraz xD.
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: to też różnie działa. Spróbuj dużo błonnika. To zapycha mocno i nie chce się jeść. Ja dużo schudłem zamieniając śniadania i czasami kolację na jedzenie w proszku. Używałem yfood, ale jest jeszcze huel, supersonic i jimmyjoy. Każdy inaczej smakuje i czymś się różni. Właśnie to jedzenie w proszku ma dużo błonnika przez co porcja zapycha na 4h
  • Odpowiedz
@Uaephean: błonnika, warzyw, białka, nawodnienia, objętości posiłków mi w diecie nie brakuje :-). Trackuje makro od kilku lat i przerobilem większość znanych strategii kontroli nad apetytem i wdrożyłem te które u mnie działają, pogodziłem się z tym, że cudów nie ma i nie będzie i trzeba po prostu pracować nad podstawami jak trening, ruch, sen, zarządzanie stresem.
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: tak, masz całkowitą rację. Chociaż trzeba przyznać, że sama dieta potrafi czynić cuda. Ruch, sen i stres to jakieś 40% sukcesu. Aż tak dokładnie nigdy się nie zagłębiałem by wszystko kontrolować w całości. Używałeś porad dietetyka czy samemu coś tworzyłeś?
  • Odpowiedz
@Uaephean: samemu, w diecie nie ma nic super odkrywczego, IIFYM wysokowęglowodanowo i wysokobiałkowo, głównie nieprzetworzone i niskoprzetworzone produkty, mniej jedzenia w pierwszej części dnia, więcej w drugiej, przetestowanie co mnie najbardziej syci i trzymanie się tego, dbanie o pozostałe aspekty zdrowszego życia i zaakceptowanie, że trzeba tego będzie się trzymać do końca zycia.
  • Odpowiedz