@elofrytki: ja bym nigdy nie podpisal czegos na zasadzie "no tutaj jest, ale my z tego nie skorzystamy" o ile nie bylbym w jakiejs skrajnej desperacji lub wiedzialbym ze ta kara to nie bedzie dla mnie zagrozenie np. kara za przyjscie do pracy po pijaku, bo pije bardzo malo.
@elofrytki: Jak nie dowieziesz w sprincie to nikt ci kary ani sadow za to robic nie bedzie, tak samo jak zrobisz kod i z jego powodu wyciekna jakies dane - no to jeszcze sa testerzy, jeszcze reviewerzy, jeszcze ktos to musi przyjąc. Tez nic ci nie grozi.
Jedyne co ci grozi to jak firma dla ktorej pracowales b2b upadnie, to wtedy sądzi sie ze wszystkimi bi tu biarzami, moze akurat
@elofrytki: w umie B2B podlegasz pod kodeks cywilny więc jak coś zepsujesz i Twoja alfonsiarnia straci klienta to chętnie odbiją sobie na Twoim majątku. Kary są zawsze w umowach B2B (podobno po to zeby nie wyglądały jak UoP xD ). Imo warto jest ograniczać wysokość tych kar np do 30k albo, do wysokości rocznego przychodu czy coś.
@elofrytki: ludzie, jak do wasz piszą hrowki przed jakąkolwiek rozmową prosisz o draft umowy, czytasz jak są jakieś dziwactwa to mówisz, że mają to wykreślić - w wielu przypadkach to zrobią. Jak nie chcą to olewasz, nawet nie odpisujesz i pyk następnego proszę.
Jedyne co ci grozi to jak firma dla ktorej pracowales b2b upadnie, to wtedy sądzi sie ze wszystkimi bi tu biarzami, moze akurat