Mając 18 lat byłem idealistą. Wierzyłem w jeden związek przez całe życie w którym ludzie się poznają, kochają i że jeśli tylko będą chcieli to wszystko jest możliwe. Jak szybko przekonałem się o tym, że ludzie nie mówią zawsze prawdy i czasami zwyczajnie kłamią dla własnych celów.
Pierwsza dziewczyna posłużyła się mną tylko po to żeby wywołać zazdrość u swojego eks. Po 3msc kiedy ja poważnie się wkręciłem olała mnie.
Druga z którą byłem przez 2 lata byla ze mną ponieważ widziała korzyści finansowe. Skutecznie się z ty ukrywała. Po pewnym czasie wyszło; gdy zacząłem mieć problemy ze jej matka namawia ją do rozstania ze mną. Byłem okłamywany przez pół roku w wielu sprawach, a na samym końcu zostawiony, gdy ona przyznała że założyła tindera żeby kogos poznać.
Trzecia dziewczyna początkowo wydawała się ideałem. Zakochałem się po kilku msc. Wierzyłem jej. Po 4 latach rozstaliśmy się ponieważ jak potem dowiedzialem się już po roku chodzila na randki z innymi. Mimo że starałem się jej jak najbardziej dogodzić, dać z siebie tyle ile mogę, często zapewniając że ją kocham oraz że może liczyć na moje wsparcie ona zdradziła mnie wielokrotnie z innymi, a potem zwyczajnie wywaliła z mieszkania. Jak to określiła "chciała się ode mnie uwolnić więc szukała kogos innego z kim będzie mogła jezcic na wycieczki".
Potem i w miedzyczasie spptykalem się z różnymi kobietami, początkowo każda mówiła że nie jest taka jak inne. Gdy byłem wobec nich ostrożniejszy atakowały mnie, wyzywaly, stosowały manipulacje. Ja bywałem znudzony.
Mam 32 lata. Spotykam w zyciu różne kobiety, ale naprawdę nikt mnie nawet w 1% nie zachęca i nie pociąga. Jestem nawet w związku z dziewczyną od roku i czasami mam wrażenie że ją kocham, a czasami wolałbym być sam.
Nikt mi się fizycznie nie podoba. Jestem całkowicie zakochany w tej dziewczynie z którą byłem 4 lata i mimo że ona kogos ma ją wciąż robię sobie nadzieję że ona się zmieni i będzie, ze mną. Ona walczyła o mnie przez pół roku ale ja nie chciałem jej pozwolić wrócić bo bałem się ponownej zdrady.
Nie wiem co robić, bo mimo, że staram się o niej zapomnieć to wciąż o niej myślę. Nie potrafię wejsc w relacjie z nikim innym. Czuję się wykorzystany a jednocześnie bardzo czuje że zawiodłem ją niektórymi swoimi zachowaniami oraz, że czuła się przeze mnie samotna.
Jak zapomnieć o eks? Jak zaufać innym kobietom? Jak znowu zacząć wierzyć że można się w kimś zakochać, bo ja boję kolejnych relacji.
@BobekRobek: W dzisiejszych czasach nie warto wiązać się z laskami, bo kopną w dupę w najmniej oczekiwanym momencie. Cały zainwestowany czas i pieniądze często idą się p*#rdolić. Kiedyś patriarchalne normy społeczne nie dawały kobietom takiej swawoli i mężczyźni widzieli w kobiecie inwestycję a teraz to jedynie koszt i chwilówka, "nie twoja, tylko twoja kolej" itd. Feminizm zniszczy społeczeństwo.
@BobekRobek: Masz prawdopodobnie problem z poczuciem własnej wartości, stąd ta obsesja na punkcie osoby, która potraktowała Ciebie jak szmatę, a Ty chcesz do niej wracać. Zapewne uważasz, że na nikogo lepszego nie zasługujesz. Masz o tyle szczęście, że ta relacja nie poszła dalej (małżenstwo/dzieci). Powinieneś poszukać profesjonalnej pomocy.
@BobekRobek: o jejku ale nam Ciebie żal - jesteś sam manipulat, bo jesteś w związku z laską którą masz gdzieś - a się, żalisz że "baby straszne i oszukujo"
sam takie przyciągasz bo taki jesteś - więc se korzystaj ile wlezie i zmieniaj model, albo sam bądź zmieniany
ale nie jojcz że dziewicy orleańskiej na drodze nie spotkałeś - bo Bóg pilnuje swoje największe skarby i nigdy nie pozwoli żeby
@Linnior88: zdradziła mnie rok temu w maju, potem do października się spotykaliśmy a potem przerwa bo powiedziała że chce być z kimś inny. Od stycznia do czerwca ponownie ale wtedy ja mówiłem że nie chce jej znać. Jak się zgodziłem ona powiedziała że jedzie do warszawy do kogoś innego I już nie chce że man być. Teraz to spotkanie na dworcu...
@Linnior88: zdradziła mnie rok temu w maju, potem do października się spotykaliśmy a potem przerwa bo powiedziała że chce być z kimś inny. Od stycznia do czerwca ponownie ale wtedy ja mówiłem że nie chce jej znać. Jak się zgodziłem ona powiedziała że jedzie do warszawy do kogoś innego I już nie chce że man być.
@Linnior88: właśnie poznaje mnóstwo osób ale już nie mam chęci żyć. Jestem lekarzem, mam bardzo wąska specjalizacje, zarabiam dość dobrze ale nie mam poza tym nic... ani auta, ani mieszkania. Żyje skromnie. Bardzo liczyłem na tę dziewczynę.
Mając 18 lat byłem idealistą. Wierzyłem w jeden związek przez całe życie w którym ludzie się poznają, kochają i że jeśli tylko będą chcieli to wszystko jest możliwe.
Jak szybko przekonałem się o tym, że ludzie nie mówią zawsze prawdy i czasami zwyczajnie kłamią dla własnych celów.
Pierwsza dziewczyna posłużyła się mną tylko po to żeby wywołać zazdrość u swojego eks. Po 3msc kiedy ja poważnie się wkręciłem olała mnie.
Druga z którą byłem przez 2 lata byla ze mną ponieważ widziała korzyści finansowe. Skutecznie się z ty ukrywała. Po pewnym czasie wyszło; gdy zacząłem mieć problemy ze jej matka namawia ją do rozstania ze mną. Byłem okłamywany przez pół roku w wielu sprawach, a na samym końcu zostawiony, gdy ona przyznała że założyła tindera żeby kogos poznać.
Trzecia dziewczyna początkowo wydawała się ideałem. Zakochałem się po kilku msc. Wierzyłem jej.
Po 4 latach rozstaliśmy się ponieważ jak potem dowiedzialem się już po roku chodzila na randki z innymi.
Mimo że starałem się jej jak najbardziej dogodzić, dać z siebie tyle ile mogę, często zapewniając że ją kocham oraz że może liczyć na moje wsparcie ona zdradziła mnie wielokrotnie z innymi, a potem zwyczajnie wywaliła z mieszkania. Jak to określiła "chciała się ode mnie uwolnić więc szukała kogos innego z kim będzie mogła jezcic na wycieczki".
Potem i w miedzyczasie spptykalem się z różnymi kobietami, początkowo każda mówiła że nie jest taka jak inne. Gdy byłem wobec nich ostrożniejszy atakowały mnie, wyzywaly, stosowały manipulacje. Ja bywałem znudzony.
Mam 32 lata. Spotykam w zyciu różne kobiety, ale naprawdę nikt mnie nawet w 1% nie zachęca i nie pociąga. Jestem nawet w związku z dziewczyną od roku i czasami mam wrażenie że ją kocham, a czasami wolałbym być sam.
Nikt mi się fizycznie nie podoba. Jestem całkowicie zakochany w tej dziewczynie z którą byłem 4 lata i mimo że ona kogos ma ją wciąż robię sobie nadzieję że ona się zmieni i będzie, ze mną. Ona walczyła o mnie przez pół roku ale ja nie chciałem jej pozwolić wrócić bo bałem się ponownej zdrady.
Nie wiem co robić, bo mimo, że staram się o niej zapomnieć to wciąż o niej myślę. Nie potrafię wejsc w relacjie z nikim innym. Czuję się wykorzystany a jednocześnie bardzo czuje że zawiodłem ją niektórymi swoimi zachowaniami oraz, że czuła się przeze mnie samotna.
Jak zapomnieć o eks?
Jak zaufać innym kobietom?
Jak znowu zacząć wierzyć że można się w kimś zakochać, bo ja boję kolejnych relacji.
#zwiazki #milosc #s--s #zycie #radosc
sam takie przyciągasz bo taki jesteś - więc se korzystaj ile wlezie i zmieniaj model, albo sam bądź zmieniany
ale nie jojcz że dziewicy orleańskiej na drodze nie spotkałeś - bo Bóg pilnuje swoje największe skarby i nigdy nie pozwoli żeby
Teraz to spotkanie na dworcu...
Jeszcze kogoś poznasz ( ͡° ʖ
Jestem lekarzem, mam bardzo wąska specjalizacje, zarabiam dość dobrze ale nie mam poza tym nic... ani auta, ani mieszkania.
Żyje skromnie. Bardzo liczyłem na tę dziewczynę.