Wpis z mikrobloga

@g0blacK piękna to była afera, chyba pierwsza tego rodzaju w Polsce, a przynajmniej na taką skalę. Co się musiało dziać w głowach dzieciaków i ich rodziców, którzy dostawali wezwania do zapłaty, to nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
  • Odpowiedz
@cutecatboy wystarczyło nie podawać swojego adresu podczas rejestracji to by nie dostali wezwania ¯\(ツ)/¯ Mnie od podazy uczyli żeby nawet przy zakładaniu maila nie podawać swojego prawdziwego adresu
  • Odpowiedz
  • 104
Pamiętam, że był nawet reportaż w TV o tym i udali się do siedziby tego Rączka z kamerą. Okazało się, że to jakaś piwnica i z pyskatym, grubym gościem, może nawet mózgiem tego biznesu
  • Odpowiedz
  • 155
jako dzieciak nie dałam się na to złapać, bo chcieli podania wielu danych, adresu itp. a kiedyś narracja była taka żeby nie podawać swoich prawdziwych danych na necie ( ͡º ͜ʖ͡º) (drugim powodem olania pobieraczka było to, że tata szybko mi pokazał torrenty xd)
stare dobre czasy, teraz instalujesz byle apkę i chcą maila, telefon i numer buta
  • Odpowiedz
@moj_wykopowy_login: Regulaminu, którego tradycyjnie nikt nie czytał przy rejestracji
@charles-terror:

kto z tego wgl korzystał? Piratebay przecież był wtedy a jak nie to eMule było


Wydaję mi się, że to bardziej chodziło o content podobny do tego, jaki można znaleźć na Chomikuj. PDFy, książki, arkusze, nietypowe materiały przydatne do szkoły/na studia, a niekoniecznie filmy czy pirackie gry xD
  • Odpowiedz
@g0blacK: Moja historia z tym badziewiem?
Lata 2002-2006. Szukałem jakichś kodeków, bo albo coś się nie odtwarzało, albo nie było dźwięku. Ot takie 'kwiatki' ubiegłych lat, gdzie nie było softu dającego sobie radę z różnymi formatami plików, nie było standaryzacji tak jak dzisiaj, ogólnie każdy gimnazjalny gówniak miał co rozkminiać, a stary chciał koniecznie obejrzeć szreka dwójkę (to moje wtrącenie - przykład). Za friko, rzecz jasna.
No i na tej
  • Odpowiedz