Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kiedyś myślałem, że Linux to mokry sen programisty, który nie ma co zrobić w wolnym czasie i dłubie w terminalu komendy, bo lubi przysłowiowo składać szafę z wykałaczek.
Miałem tak do pewnego czasu, obecnie sam mimo, że nie jestem informatykiem, nie znam się na programowaniu, korzystam z Linuxa.
Jako młody chłopak pierwszy komputer miałem z Windowsem XP, do którego po dziś dzień żywię nostalgię. Nie było mi potrzebne wiele do szczęścia: gierki typu morrowind, heroes 3, gothic, wormsy... i Przeglądarka Firefox nie łapiąca wirusów jak internet explorer. Wszystko było proste, działające, jeśli nie pobrałem gry z jakiejś podejrzanej strony nigdy komputer nie lądował w naprawie.
Przesiadka na Windows 7 była przyjemna. Może inny interfejs, mniej klimatyczny niż niebieskie menu start windowsa XP, ale wszystko było po staremu. Gry ze wszystkich lat wydania działały jak złoto, poza tymi najstarszymi, które musiałem odpalać przez DosBox.
Gdy zobaczyłem po raz pierwszy Windows 8 uznałem, że siedzę dalej, ten obrzydliwy koszmar wymyślony przez sojowego blogera nigdy nie zagości na moim komputerze. I tak się stało.
Gdy wydano Windows 10 musiałem konfigurować go rodzicom do pracy, ale już wtedy słaba kompatybilność wsteczna, zamulenie przez tonę niepotrzebnych, wbudowanych aplikacji, usuwanych przez zewnętrzne aplikacje zniechęciła mnie mocno.
Wtedy już wiedziałem, że czasy prostych, przystępnych, miłych Windowsów odeszły do lamusa.
I wtedy zainteresowałem się linuxami. Ale dystrybucjami nadającymi się co codziennego użytku, nie jakieś linux arch czy gentoo, czyli naprawdę piwniczne koszmary nerdów bez życia.
Obecnie mam dystrybucję Nobara KDE, czyli gamingową dystrybucję Fedory. Gry odpalam przez Lutris, Bottles, bądź Wine i zazwyczaj nie występują problemy z odpaleniem starych gier. Czuję się jak za dobrych czasów Windows XP i 7. Wszystko wyklikane wręcz, bez zamulania. Mniej roboty niż na windows 11 np.
Pamiętam jak nie mając wiedzy odinstalowałem aplikację xbox z windows 11 i przez to nie działały mi gry i nie chciały się uruchamiać, zwłaszcza pudełkowe wersje, bo wyskakiwał błąd ms gaming overlay.
Możliwe, że mam już pewien nerdowy mindset, że czuję się wyjątkowy, niszowy, że używam systemu operacyjnego, dostosowanego pod moje potrzeby, gdzie miałem wybór co chcę a czego nie, bez plucia mi w twarz przez korporację, która wie lepiej i ma w dupie potrzeby przeciętnego zjadacza chleba. Niestety w pracy muszę korzystać z Windows, ale w domu prawdopodobnie długo jeszcze będę używał Linucha.

#technologia #informatyka #windows #linux #systemyoperacyjne #gry #emulacja

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kiedyś myślałem, że Linux to mokry sen progra...

źródło: xp-linux

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Nieźle. Zawsze możesz potestować wolne gry (od wolnego oprogramowania). Może jakąś fajną perełkę trafisz, a to zawsze pozytyw imo, a może się wkręcisz i sam zaczniesz coś pisać dla zabawy (szczególnie, że coraz łatwiej się tworzy gry).

Np. Hedgewars jako alternatywę dla wormsów, które niestety czy stety się z grubsza zepsuły (chociaż chyba wracają na tory)
  • Odpowiedz