Aktywne Wpisy

kamil-tumuletz +74
„Polish jokes” to gotowy tytuł na dokument o tym, jak w Polsce przez trzy dekady wbijano ludziom do głowy, że trzeba się „cieszyć z roboty za grosze, bo inaczej gospodarka padnie”.
To jest groteskowy paradoks:
– państwo dogania Zachód wskaźnikami PKB,
– młodzi masowo emigrują, bo tutaj nie da się żyć za pensję,
– a w dyskusjach o podwyżce minimalnej wciąż dominuje retoryka januszexu: „jak podniesiecie, to ja zamknę firmę, bo się nie opłaca”.
To jest groteskowy paradoks:
– państwo dogania Zachód wskaźnikami PKB,
– młodzi masowo emigrują, bo tutaj nie da się żyć za pensję,
– a w dyskusjach o podwyżce minimalnej wciąż dominuje retoryka januszexu: „jak podniesiecie, to ja zamknę firmę, bo się nie opłaca”.
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
Idę na grzibki, nie znam się na tym to nigdy nie chodziłem, no za dzieciaka z wujkiem takim co się znal.
Moja mama wpoiła mi jakąś panikę przed grzybami, ona ma mykofobie jakas.
No i nie chodziłem bo się nie znam, ale znajomy sprzedał mi protip, jak nie znam jakiegoś grziba to sobie go wrzuce w chat GPT i on mie tego grziba zidentyfikuje i powie czy to borowik czy szatan jakiś.
Moja mama wpoiła mi jakąś panikę przed grzybami, ona ma mykofobie jakas.
No i nie chodziłem bo się nie znam, ale znajomy sprzedał mi protip, jak nie znam jakiegoś grziba to sobie go wrzuce w chat GPT i on mie tego grziba zidentyfikuje i powie czy to borowik czy szatan jakiś.





Żadna religia, w tym buddyzm nie zakłada, że to jedyne życie jakie mamy i wcale nie ma celu ponad to, jaki nadamy go sami.
Gramy po prostu w fajną grę, aż w końcu wyłączy się prąd. Po co więc żyć? To jest właśnie w tym wszystkim najlepsze, ograniczony czas.
Możesz się położyć i umrzeć, możesz zdobyć fajną sylwetkę, pieniądze, rodzinę, zwiedzać, doświadczać, uczyć się i dobrze przy tym się bawić, bo drugiego razu nie będzie.
#filozofia #religia
źródło: image
PobierzA zreszta, kogo to obchodzi
co ciekawe, są nurty buddyzmu, według których możesz oświecenie osiągnąć w jednym życiu, a w innych przydarza się raz na 2000 lat.
Mają też dziwne uwielbienie do liczb, nakazów, zakazów, jakby im ktoś napisał super skomplikowany instruktaż oświecenia ;)
Na koniec wychodzi, że jakbyś chciał zebrać wszystkie nauki buddyjskie, to wypełnisz niezłą bibliotekę woluminami, z który na koniec
Nie do końca jest to prawda. Po pierwsze trzeba rozróżnić to, że jest wiele szkół i odłamów Buddyzmu. Patrząc z perspektywy Theravady czyli tradycji, której jestem zwolennikiem to nie ma czegoś takiego jak pozbywanie się ego(chociaż tutaj akurat to zależy od pewnych interpretacji i jak się rozumie pewne słowa) czy osiąganie pustki.
-doskonalenie ciała
-doskonalenie umysłu
-świadome myślenie, które ma cel , do eliminacji szumu nie potrzeba buddyzmu
-postawienie sobie celów, za które warto umrzeć
Co mi się nie podoba w buddyzmie, to dążenie do ustania cierpienia. Cierpienie jest dobre, bo jest
@SubsaharyjskaAlpaka: Dążenie do ustania cierpienia to nie jest cecha buddyzmu, tylko cecha ludzka - ludzie naturalnie unikają bólu i cierpienia, a buddyzm jedynie tłumaczy skąd się to bierze i jak można dążyć do ustania cierpienia.
Ale to nie jest jakiś obiektywny cel. Poczytaj o bodhisattwach, czyli o idei gdzie porzuca się własne dobro i własny brak cierpienia na
Buddyzm ma tak wiele odmian, że nawet moje podejście może być buddyzmem.
Wszak kieruję się do samodoskonalenia i czystości myślenia, tylko inną ścieżką.
Co do bodhisattwów, dla mnie to trochę kulturowy mit, tak samo Siddhi w Indiach
@SubsaharyjskaAlpaka: Tak jak pisałem - traktuj to jako ideę - ideał do spełnienia, wzór, coś do czego buddysta może dążyć. Nie chodzi o to, że siedzą gdzieś jakieś duchy i coś tam robią. Chodzi o to, że w buddyzmie niekoniecznie
Baw się, pakuj na siłce, jedz pizze i baluj z kobietami, jak lubisz, nikt tego nie zabrania, nikt się w to nie wcina, ba, nawet nie łamiesz żadnego wskazania.
Po prostu w tej zabawie nie ma grama trwałego szczęścia i dobrze,
@SubsaharyjskaAlpaka: ale właśnie w buddyzmie theravada (najstarszej, klasycznej drodze) , twój nauczyciel dokładnie w 100% tak ci powie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak pisałem, nie wiesz za bardzo w czym rzecz, jesteś chyba takim Mireczkiem co się lubi pospierać. Dobrze, to w granicach kultury,
Po prostu mowa o buddyzmie w jednym zdaniu że śmiercią ego, jest zwyczajnym błędem i czyni tej wspanialej nauce wiele krzywdy, sprawdzający ją w jakiś nurt typy new age, a to absolutna nieprawda.
@Dan188: non dualizm nie mówi, że nie ma różnych, przeciwnych stanów, tylko że przeciwności są jak dwie strony monety - są przeciwnościami, ale jednocześnie są ze sobą nierozerwalne, definiują się wzajemnie, są od siebie zależne. Przeciwny sposób myślenia - dualizm jest widoczny w chrześcijaństwie na przykład gdzie przeciwności - np dobro i zło, bóg i szatan, dusza i