Wpis z mikrobloga

Jak można w ogóle lubić pracować?
Przecież to jest definicja choroby psychicznej. Wyobraźcie sobie że m----n na plantacji bawełny mówi że mu tam bardzo dobrze, ma co robić cały dzień i w zamian są zaspokajane jego podstawowe potrzeby jak jedzenie, picie, miejsce do spania. Pomyślelibyście, że jakiś nienormalny.
Za to jak ktoś powie że lubi swoją pracę na etacie, czyli identyczna sytuacja jak niewolnictwo murzyna tylko dostosowane do realiów XXI wieku to niby jest normalny? XDDD

#korposwiat #praca #pracbaza

jaki masz stosunek do swojego niewolnictwa (pracy na etacie)

  • nienawidzę 21.6% (1224)
  • nie lubię 25.7% (1458)
  • neutralny stosunek (jestem lekko chory psychicznie 29.6% (1678)
  • lubię (jestem mocno chory psychicznie) 23.0% (1304)

Oddanych głosów: 5664

  • 147
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

identyczna sytuacja jak niewolnictwo murzyna tylko dostosowane do realiów XXI wieku to niby jest normalny?


@jacekparowka: absurdalne porównanie. Niewolnik nie mógł zrezygnować z niewolnictwa oraz nie mógł zmienić to dla kogo pracuje i co robi, a ty możesz zmienić pracodawcę otworzyć biznes przestać pracować itp więc w ogóle bez porównania. Nie będę ci już wymieniał jak bardzo się to różni i ile masz praw
  • Odpowiedz
@jacekparowka: Zawsze możesz zacząć hodować zwierzęta, sadzić rośliny i zacząć wytwarzać przedmioty niezbędne do przeżycia sam. Tylko nie da sie wyprodukować wszytkiego, wtedy wchodzi w grę handel wymienny, a to już też praca :) Ew możesz się odrodzić jako dziecko jakiegoś oligarchy i mieć wywalone na wszystko :)
  • Odpowiedz
@jacekparowka: muszę robić rzeczy, które są mi obojętne, po to, żeby za zarobiony hajs móc robić rzeczy, które kocham - dziesiątki tysięcy lat temu też bym raczej nie był pełen euforii podczas wstawania skoro świt, żeby gonić zająca, albo innego bażanta z łukiem... Z dwojga złego wolę siedzieć przed tym komputerem rano, żeby wieczorem móc sobie latać, strzelać, pływać, itd.
  • Odpowiedz
@Ternapsysl: ależ nikt ci nie każe pracować te straszne 8 godzin dziennie. Możesz zawsze wrócić do korzeni, uprawiać rolę, hodować zwierzęta... :) Albo zostać pustelnikiem i jeść korzonki, zbierać owoce. Wprawdzie pewnie nie przeżyłbyś pierwszej zimy, no ale czego się nie robi dla wolności :)
  • Odpowiedz
@jacekparowka Wolałbym jednak żyć w kraju, w którym każdy pracownik od pani w żabce (która resztę wysypie na moją dłoń, a nie na tackę) przez kuriera (który faktycznie raczy sprawdzić, czy jestem w domu) po lekarza (który rzetelnie mnie wysłucha, przebada I postawi trafną diagnozę), podchodzi poważnie i z szacunkiem do swojej pracy. I być może nawet ją lubi - to pomaga ją wykonywać dobrze.
  • Odpowiedz
@jacekparowka: Kluczem jest praca na własnych warunkach.

Jeżeli masz ubrać zdehumanizowany uniform, przychodzić na 06:00 rano punktualnie, nawet jak w magazynach amazona w kiblu srać na sygnał - to taką pracę faktycznie się z całego serca nienawidzi.
  • Odpowiedz
@jacekparowka: nie pracuję na etacie, mogę się wypowiadać? :P Mam fajną pracę, którą lubię (daje mi dużo satysfakcji ze stosunkowo szybko widocznych efektów), gdyby to był etat, to bym też lubiła. I tak, pewnie dalej bym tak pracowała nawet jakby to nie była kwestia finansowa. Zapewne mniejszą ilość godzin i tylko hobbystycznie, ale tak.
  • Odpowiedz
@jacekparowka: ja mogę pracować pod warunkiem, że widzę wymierne rezultaty. Np. wiem, że to głupie, ale lubię myć naczynia. Jakoś mnie to uspokaja, włączam sobie coś na YouTube w tle i z brudnej sterty robią się ułożone, czyste naczynia. Albo jak w pracy dostawałem premię 3x zwykła stawka za pewne zadania to aż miałem motywację, żeby jak najlepiej tę pracę wykonywać.
  • Odpowiedz