Wpis z mikrobloga

#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania

Dziewczyna nr 31 (x spotkań)

Kilka osób pytało, dlaczego nie zamieszczałem żadnych wpisów – czy to dlatego, że nie miałem randek, odinstalowałem apkę, a może poznałem kogoś na stałe?

Tak jak mówiłem, teraz podszedłem do tematu bardziej jakościowo. Dopiero po 3-5 dniach pisania proponowałem przejście na inny komunikator, a tam rozmowę telefoniczną. Kilkukrotnie zdarzyło się, że choć naprawdę dobrze się pisało, to rozmowa przez telefon zupełnie się nie kleiła. Wtedy wiedziałem, że spotkanie nie ma sensu, bo zakończy się na jednym razie. Na przykład, przez ponad tydzień pisałem z pewną dziewczyną, na słuchawce przegadaliśmy ponad 6 godzin, ale czułem, że znajomość z nią może się skończyć podobnie jak z nr 22, więc uciąłem kontakt. Z inną gadało mi się bardzo fajnie, ugadaliśmy przez telefon już dzień i miejsce spotkania, powiedziała: „Ok, to zastanów się, o której godzinie się widzimy, do jutra, pa.” Rano wchodzę, a laska usunęła mnie ze znajomych xD

No i w końcu poznałem nr 31.

Nasza relacja potoczyła się bardzo intensywnie. Już na pierwszym spotkaniu było całowanie. Na drugim zostałem u niej na noc, a ona u mnie na trzecim.
Wiem, że większość z was czeka na jedną informację, mianowicie:


Tak, było, ale nie od razu na drugim spotkaniu. Po raz pierwszy jakoś na siódmym albo ósmym. W ogóle trudno mi określić, ile razy się widzieliśmy, bo bywało tak, że przyjeżdżałem do niej w piątek po południu i zostawałem do poniedziałku, albo odwrotnie – ona u mnie. W pewnym momencie też po prostu przestałem liczyć.

Sympatyczna, inteligentna, zabawna, zaangażowana, potrafiąca stawiać granice, ale w bardzo uprzejmy sposób. Świetnie spędzaliśmy wspólny czas, odwiedzaliśmy różne ciekawe miejsca, robiliśmy fajne rzeczy.

Po około 1,5 miesiąca od pierwszego spotkania, jej zachowanie się zmieniło. Zrobiła się złośliwa, uszczypliwa, zaczęła mi dogadywać, – zawsze niby w formie żartów i heheszków. Początkowo puszczałem to mimo uszu, potem powiedziałem, że mi się to nie podoba. Ona tylko odpowiadała: „Przecież to takie żarty, o co ci chodzi?”. Kiedy jedno i drugie nie poskutkowało, zacząłem się odgryzać, odbijać piłeczkę za każdym razem. I tak zaczęły wyglądać nasze spotkania. Było toksycznie, a ja straciłem przyjemność i radość ze spotkań z nią. Powiedziałem, że jeśli ma to tak dalej wyglądać, to możemy się pożegnać.

Kilka dni ciszy z obu stron. Dziewczyna w końcu napisała, że chce wszystko wyjaśnić. Zdzwoniliśmy się. Przeprowadziliśmy długą rozmowę – ja przedstawiłem swoją perspektywę, ona swoją. Zreflektowała się i powiedziała, że zmieni swoje zachowanie.

Faktycznie, poprawiła się. Znowu było miło i sympatycznie. Niestety, po kilku dniach dziewczyna powróciła do swoich poprzednich praktyk, i to ze zdwojoną siłą. Uznałem wtedy, że próby naprawy czy ratowania tego nie mają sensu, i zakończyłem znajomość.

W trakcie spotkań z nią usunąłem tindera i pozostałe aplikacje randkowe. Póki co, nie zamierzam wracać do nich w najbliższym czasie – robię sobie przerwę. Tak więc kończymy 4. edycję. Stay tuned

#tinder
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rales: to zachowanie to sie nazywa "unikowy styl przywiązania". Warto poczytać o tym, bo moim zdaniem to najwazniejsza rzecz jak sie poznaje kogos do relacji, a jest bardzo mało znana. O styl przywiązania powinno sie pytac na pierwszej randce xD
  • Odpowiedz
  • 0
jak oceniasz ją z wyglądu? Jakie miała ciało i ile lat?


@pamareum: 24 lata, umieściłbym ją z wyglądu tak w połowie stawki. figura ok
  • Odpowiedz
  • 1
siedziałem na przeciwko niej w metrze i jakiś siwy pan do niej zaczął podryw "hehe ale ty jesteś brzydka, to tak na opak, bo dziś dziewczyny są zakompleksione", no i po tym jak to obserwowałem i jak ona reagowała i mówiła, to już nie byłem zainteresowany nią i nie zagadałem do niej bo nie czułem takiej potrzeby.


@KondominiumKatoSocjalistyczne:
rales - >siedziałem na przeciwko niej w metrze i jakiś siwy pan do niej zaczął podryw...

źródło: 360

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 4
podasz przykład jej złośliwości?


@tomek001Hej: np wyśmiewanie się przez pół dnia dlatego, bo się raz przejęzyczyłem. I ok, rozumiem chwilę się pośmiać, ale nie kręcić to kilka godzin. I następnego dnia znowu do tego wracać.
  • Odpowiedz
@piotrek39 też bylem na związku 3 lata z dziewczyną z tindera, na początku idealna a potem wyszedł z niej psychiczny borderline. Wtedy Tinder rzeczywiście działał, profile były zróżnicowane i dziewczyny odpisywaly. Jak dawno nie korzystałeś to nie zdajesz sobie sprawy jaka jest teraz tragedia+ obecnie aplikacja w darmowej formie z chciwości deweloperów nie działa, bo mam stałe 11-12 lajków i nie pokazuje mi tych dziewczyn w talii profili do przejrzenia. Wtedy
  • Odpowiedz
  • 1
siwy pan do niej zaczął podryw "hehe ale ty jesteś brzydka, to tak na opak, bo dziś dziewczyny są zakompleksione"


@KondominiumKatoSocjalistyczne: ten fragment mnie r------ł. Brzmi jak z jakiejś telewizyjnej parodii. Jak ona na to zareagowała?
  • Odpowiedz
@Anon2139: ale ja ci mowie, ze korzystam caly czas i po prostu znaczy to, ze nie wstrzeliwujesz sie w laski, z ktorymi nawzajem byscie do siebie pasowali wygladowo, charakterowo i stylowo - ja tak mam np. w Azji, bo w Polsce dziala mi najlepiej na swiecie. Jedyne co moge ci poradzic to kup Platinum (bez tego nawet nie korzystaj) i badz wybredny w dawaniu w prawo.
  • Odpowiedz
@Anon2139: z reszta jesli przez tak dlugi czas nie wykryles red flagow u laski z borderem (tak, pewne zbyt dobre zachowania to też red flagi, to tak jak np. Arabowie podrywaja białe kobiety), to bedziesz mial duzo rozczarowań.
  • Odpowiedz
@Anon2139: ja polecam po prostu wyprowadzic sie do kraju, gdzie ty bedziesz sie podobal dupom, a one tobie XD gdybym ja mial się meczyc w Azji jak w Polsce to bym sie z-----l
  • Odpowiedz
@rales: i co, uwazasz ze odkladanie tak dlugo spotkania ma sens? z tego co pamietam wczesniej szybko proponowales spotkania, bo po co wypalac sie piszac na aplikacji czy dawac szanse innym. jakie masz wnioski po przetestowaniu obu metod?
  • Odpowiedz