Aktywne Wpisy
derek25 +473
Cena Laysow w Auchan (╯°□°)╯︵ ┻━┻
Prawie 13zl za kilka ziemniaków w usmażonych w oleju i posypanych przyprawami.
Cena za kg jeszcze lepsza
Prawie 13zl za kilka ziemniaków w usmażonych w oleju i posypanych przyprawami.
Cena za kg jeszcze lepsza
Dziewczyna nr 31 (x spotkań)
Kilka osób pytało, dlaczego nie zamieszczałem żadnych wpisów – czy to dlatego, że nie miałem randek, odinstalowałem apkę, a może poznałem kogoś na stałe?
Tak jak mówiłem, teraz podszedłem do tematu bardziej jakościowo. Dopiero po 3-5 dniach pisania proponowałem przejście na inny komunikator, a tam rozmowę telefoniczną. Kilkukrotnie zdarzyło się, że choć naprawdę dobrze się pisało, to rozmowa przez telefon zupełnie się nie kleiła. Wtedy wiedziałem, że spotkanie nie ma sensu, bo zakończy się na jednym razie. Na przykład, przez ponad tydzień pisałem z pewną dziewczyną, na słuchawce przegadaliśmy ponad 6 godzin, ale czułem, że znajomość z nią może się skończyć podobnie jak z nr 22, więc uciąłem kontakt. Z inną gadało mi się bardzo fajnie, ugadaliśmy przez telefon już dzień i miejsce spotkania, powiedziała: „Ok, to zastanów się, o której godzinie się widzimy, do jutra, pa.” Rano wchodzę, a laska usunęła mnie ze znajomych xD
No i w końcu poznałem nr 31.
Nasza relacja potoczyła się bardzo intensywnie. Już na pierwszym spotkaniu było całowanie. Na drugim zostałem u niej na noc, a ona u mnie na trzecim.
Wiem, że większość z was czeka na jedną informację, mianowicie:
Tak, było, ale nie od razu na drugim spotkaniu. Po raz pierwszy jakoś na siódmym albo ósmym. W ogóle trudno mi określić, ile razy się widzieliśmy, bo bywało tak, że przyjeżdżałem do niej w piątek po południu i zostawałem do poniedziałku, albo odwrotnie – ona u mnie. W pewnym momencie też po prostu przestałem liczyć.
Sympatyczna, inteligentna, zabawna, zaangażowana, potrafiąca stawiać granice, ale w bardzo uprzejmy sposób. Świetnie spędzaliśmy wspólny czas, odwiedzaliśmy różne ciekawe miejsca, robiliśmy fajne rzeczy.
Po około 1,5 miesiąca od pierwszego spotkania, jej zachowanie się zmieniło. Zrobiła się złośliwa, uszczypliwa, zaczęła mi dogadywać, – zawsze niby w formie żartów i heheszków. Początkowo puszczałem to mimo uszu, potem powiedziałem, że mi się to nie podoba. Ona tylko odpowiadała: „Przecież to takie żarty, o co ci chodzi?”. Kiedy jedno i drugie nie poskutkowało, zacząłem się odgryzać, odbijać piłeczkę za każdym razem. I tak zaczęły wyglądać nasze spotkania. Było toksycznie, a ja straciłem przyjemność i radość ze spotkań z nią. Powiedziałem, że jeśli ma to tak dalej wyglądać, to możemy się pożegnać.
Kilka dni ciszy z obu stron. Dziewczyna w końcu napisała, że chce wszystko wyjaśnić. Zdzwoniliśmy się. Przeprowadziliśmy długą rozmowę – ja przedstawiłem swoją perspektywę, ona swoją. Zreflektowała się i powiedziała, że zmieni swoje zachowanie.
Faktycznie, poprawiła się. Znowu było miło i sympatycznie. Niestety, po kilku dniach dziewczyna powróciła do swoich poprzednich praktyk, i to ze zdwojoną siłą. Uznałem wtedy, że próby naprawy czy ratowania tego nie mają sensu, i zakończyłem znajomość.
W trakcie spotkań z nią usunąłem tindera i pozostałe aplikacje randkowe. Póki co, nie zamierzam wracać do nich w najbliższym czasie – robię sobie przerwę. Tak więc kończymy 4. edycję. Stay tuned
#tinder
@pamareum: 24 lata, umieściłbym ją z wyglądu tak w połowie stawki. figura ok
@KondominiumKatoSocjalistyczne:
@tomek001Hej: np wyśmiewanie się przez pół dnia dlatego, bo się raz przejęzyczyłem. I ok, rozumiem chwilę się pośmiać, ale nie kręcić to kilka godzin. I następnego dnia znowu do tego wracać.
@KondominiumKatoSocjalistyczne: ten fragment mnie r------ł. Brzmi jak z jakiejś telewizyjnej parodii. Jak ona na to zareagowała?