Wpis z mikrobloga

oj #!$%@?. jak masz psa i poswiecasz mu duzo uwagi, pies codziennie ma dlugi spacer gdzie biega to wystarczy mu pare metrow gdzie bedzie czul sie szczesliwy.

sam na 53 metrach (w ciagu dnia sypialnia zamknieta wiec wychodzi nawet 43m) mam 2 psy, labradora i cane corso, w sumie biegajace 70+ kg.

w domu sa spokojne bo maja duzo uwagi na spacerach, i spacery nei sa 5 minutowe. obowiazkowo w kazdy weekend
@amarantowy: No raczej Ty. Ja ze swoim biegałem po okolicznych górach. On trochę spasiony, bo nie szło wytłumaczyć ojcu, że karmę sypie się dwa razy dziennie o danej porze i jak od miski odejdzie, to należy ją schować, choćby nie zjadł wszystkiego. O matce szkoda wspominać, bo mu rzucała jedzenie prosto ze stołu. W każdym razie ja w formie, on spasiony, więc w lecie szybko zadyszany, czasami nie nadążał i musiałem
@SamiecAlfa: Jakbyscie traktowali go powaznie i jako czlonka rodziny to pies nie bylby osowialy, mialby apetyt i zdrowa sylwetke.

Sugerujesz, ze przez to ze jest pies w domu jest spasiony. Spasiony jest tylko przez was.
@rozowy_login: nie rozmnażaj, tylko weź jakiegoś pieseła z ulicy czy schroniska. Po co tworzyć parę nowych żyć skoro tyle innych czeka na pomoc. Oczywiście wypadki się zdarzają etc. ale jestem na "nie" jesli chodzi o świadome rozmnazanie. A taki uratowany pieseł czy inny zwierzak to bardzo wdzięczny zwierzak i kochany.
@hellyea: ale to że zaadoptuje psiaka to oczywiście, ale chcę również żeby pozostało po moim najlepszym przyjacielu coś więcej niż tylko pusty kojec. A że mój pieseł jest rasowy i dodatkowo prześliczny to jego szczeniaki znajdą szybko ludzi którzy je wezmą. :)
@rozowy_login: no z rasowymi jest inaczej to fakt. I nic się na to nie poradzi. Ja biere same kundle :D mam awrażenie, że sa jakieś takie bardziej przyjazne. Ale każdy postępuje jak uważa. Wypadek nam się raz zdarzył z rozmnażaniem, bo suczka jakoś bezobjawowo przeszła pierwszą cieczkę i ani my, a ni weterynarz nie zauważyliśmy, że to już czas, żeby sterylizować. I tak wszystkie 3 maluchy zostały i tak z nami
@hellyea: Pewnie gdybym teraz chciała psa to rzeczywiście wzięłabym ze schroniska, ale że jako dziesięciolatka bardzo lubiłam zwierzęta i kupiłam sobie kiedyś książkę z rasami psów i na jednej stronie natrafiłam na zdjęcie owczarka szetlandzkiego to się tak zakochałam, że całe swoje oszczędności skrzętnie przez wiele lat zbierane przy okazji urodzin czy świąt dałam rodzicom, żeby mi kupili tego własnie psiaka. :) No i chcę w przyszłości mieć zawsze przynajmniej jednego
@xSQr: W dywagacje językowe nie będę się bawił, IMO tylko po prostu mamy bogatszy język jeżeli posiadamy dwa różne określenia śmierci :]

Naprawdę zrównujesz śmierć człowieka i chociażby śmierć szczura? Dużo ludzi budzi ssaki szacunkiem, wszelkie gryzonie szkodniki to też ssaki. A co z gadami, śmierć jaszczurki, węża, też taka ważna? Owady? Czy może zostajemy przy tym, że szacunek należy się tylko ssakom?

Ja tam się bardzo cieszę, że zwierzęta darzy