Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że lekarze na każdym kroku narzekają, że ludzie się nie leczą, bagatelizują wczesne objawy i przychodzą do nich z zaawansowanymi chorobami, trudnymi w leczeniu, ale jak się już do nich z takimi wczesnymi objawami pójdzie, albo chce zrobić podstawowe badania (które też sami zalecają), to sami to bagatelizują?

Od 4 lat mam na karku tłuszczaka. To faktycznie nie jest groźne, ale wkurzające. Cały czas, kiedy przy okazji innych wizyt prosiłem o jego usunięcie, lekarze mi mówili, że nie ma co tego usuwać, że "ten typ tak ma" i inne bzdety.

Aż urósł na tyle, że zaczął wszystko naokoło uciskać i po prostu boli. Nie n------a, ale boli, po prostu.
Położyć się na plecach nie mogę bez kombinacji, bo boli. Oprzeć się na fotelu prosto nie mogę, bo boli. Mocniejszy ruch głową boli.

W końcu dostałem skierowanie do chirurga. Ale oczywiście nie ma tak lekko. To, co 3 lata temu byłoby małym nacięciem i wyjęciem guza w gabinecie zabiegowym, obecnie wymaga USG do oceny jak to ciąć, bo oczywiście urosło na tyle, że mogło się rozpychać między mięśniami, i najpewniej skończy się na bloku operacyjnym.

I żeby jeszcze to dało się jakoś szybko zbadać i usunąć. USG mam za j----y miesiąc, bo nigdzie nie udało mi się na razie znaleźć szybciej, nawet prywatnie. A potem ileś czasu czekania na usunięcie tego gówna. I ciągły ból i dyskomfort przez ten minimum miesiąc.

#lekarz #medycyna #zdrowie #tluszczak #zalesie
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@polutek: też przez to przechodziłem. Tylko tu miałem to "szczęście", że mi się to nadkaziło, więc usunęli mi to w ciągu 2 dni od kiedy trafiłem z tym do lekarza, bo w skrajnym przypadku może skończyć się to sepsą. A chirurg i tak był zdziwiony, że tylko cieli, a nie skończyło się antybiotykiem.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: idź do kosmetyczki, zrobi Ci ablację iniekcyjną i tyle pieśni
Jako chirurg nieludzki też mi się nie chce usuwać tłuszczaków, bo to głównie problem kosmetyczny. Twój może i przestał być kosmetyczny, ale jak Ci zależy na czasie i jakości to idź do chirurga medycyny estetycznej.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas prywatnie jednego można wyciąć za 100-200zl. Mam dwa na ramionach nieduże może z 5mm średnicy i widać jak napnę skórę. Jednego na „boczkach” i z dwa na udzie też małe. Ale muszę się zebrać w sobie i iść to usunąć. Siostra miała wielkości piłki od tenisa i też ją zbywali ciągle aż nie urósł w ciągu 2 miesięcy mega dużo i w końcu usunęli. Na NFZ lepiej nie iść bo
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: To akurat kwestia tego jak działa NFZ. Chociaż o prywatnej opiece też nie do końca mogę się dobrze wypowiedzieć - niektórzy lekarze są bardzo spoko, inni to nawet nie próbują postawić diagnozy, ale chętnie "wyleczą" jakimiś podejrzanymi lekami i masą wizyt za 300 zł...
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: Dziwne. Mnie skierowali już dwa razy do chirurga z kaszakami, które miały może z 0,5cm, nie bolały ani nic tylko po prostu nie chciały się same wchłonąć. Nikt nic nawet nie mówił, że nie ma po co. Zmień lekarza.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas To nie wina lekarzy, a NFZu. Moja różowa robi w szpitalu i czasem mi opowiada jak to wygląda. Lekarze mają odgórne wytyczne. Często się zdarzają sytuacje jak twoja, że komuś coś rośnie ale nie kwalifikuje się jeszcze do wycięcia, więc jedyne co lekarz może zrobić to badać, czekać, obserwować. Lekarze sami ogarniają, że to bez sensu, że czasem lepiej byłoby zrobić zabieg czy operacje wcześniej, bo potem tak czy siak
  • Odpowiedz
@Marekexp: kaszak a tłuszczak to inne tematy i inne podejście, na tyle co się doedukowałem.

A "to nic takiego" usłyszałem od co najmniej 4 różnych internistów (przy okazji innych wizyt), dermatologa i chirurga (w czasie wycinania czyraka obok). To w końcu uwierzyłem, skoro 6 lekarzy mówiło to samo.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas prywatnie to możesz praktycznie wszystko - NFZ nie finansuje zabiegów, które są kwalifikowane jako estetyka. Zresztą jak dobrze przeczytacie ogólne warunki pakietów w prywatnych firmach medycznych, to też są one tam wykluczone. Kolejnym krokiem mogłoby byc finansowanie botoksu, czy powiększanie cycków.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas a skąd wiesz, że to tłuszczak, a nie np Mięsak? Skoro nie miałeś biopsji ani nawet rezonansu. Charakter zmiany ocenia się po histo, a nie przed. Przed to można coś założyć, ale na jakiej podstawie? Skoro Ty nawet usg nie miałeś…
  • Odpowiedz
a skąd wiesz, że to tłuszczak, a nie np Mięsak?


@podomka: nie wiem, mówię to, co słyszałem od lekarzy. Spodziewam się, że po wycięciu zostanie to zbadane. To kolejny z powodów, dla których nie chcę czekać i będę szukać czegokolwiek, byle zrobić to szybciej.

Charakter zmiany ocenia się po histo, a nie przed. Przed to można coś założyć, ale na jakiej podstawie?


@podomka: pojęcia nie mam. U chirurga
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas a skąd jesteś? Tłuszczak czasem może okazać się tłuszczakomiesakiem, więc nie wolno tego bagatelizować. Trzeba przede wszystkim zrobić rezonans i zobaczyć czy to naprawdę ma cechy tłuszczaka. Tłuszczak nie powinien sprawiać bólu jest miękki. Można go przesuwać.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas nie można zdiagnozować tluszczaka „na oko”. Trzeba zrobić badania obrazowe i wtedy można dopiero postawić wstępną diagnozę. Mięsaki są rzeczywiście bardzo rzadkie, ale nadal trzeba brać je pod uwagę w różnicowaniu. Zmiana powyżej 5 cm powinna mieć biopsję przed usunięciem. Dziwne, że Cię to boli… Tłuszczak nie powinien boleć. To guz, który można swobodnie przesuwać. https://youtube.com/shorts/SJj3iuhjdVc?si=kLxVLS2jEzxwrTuc
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas moje doświadczenia: na ramieniu jakiś guzek. C--j, idę, wytną, po sprawie. No k---a nie. 5 wizyt żeby wyciąć guzka 4x3 milimetry. Chirurg: idź na usg bo nie wiem co to jest. No to poszedłem, przychodzę z wynikiem. chirurg: nic nie widać na USG, za mały guz. No k---a odkrycie. Żeby wyciąć małego guzka musiałem zaliczyć 5 wizyt w przychodni. Paranoja.
  • Odpowiedz