Wpis z mikrobloga

@polutek: też przez to przechodziłem. Tylko tu miałem to "szczęście", że mi się to nadkaziło, więc usunęli mi to w ciągu 2 dni od kiedy trafiłem z tym do lekarza, bo w skrajnym przypadku może skończyć się to sepsą. A chirurg i tak był zdziwiony, że tylko cieli, a nie skończyło się antybiotykiem.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: idź do kosmetyczki, zrobi Ci ablację iniekcyjną i tyle pieśni
Jako chirurg nieludzki też mi się nie chce usuwać tłuszczaków, bo to głównie problem kosmetyczny. Twój może i przestał być kosmetyczny, ale jak Ci zależy na czasie i jakości to idź do chirurga medycyny estetycznej.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas prywatnie jednego można wyciąć za 100-200zl. Mam dwa na ramionach nieduże może z 5mm średnicy i widać jak napnę skórę. Jednego na „boczkach” i z dwa na udzie też małe. Ale muszę się zebrać w sobie i iść to usunąć. Siostra miała wielkości piłki od tenisa i też ją zbywali ciągle aż nie urósł w ciągu 2 miesięcy mega dużo i w końcu usunęli. Na NFZ lepiej nie iść bo
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: To akurat kwestia tego jak działa NFZ. Chociaż o prywatnej opiece też nie do końca mogę się dobrze wypowiedzieć - niektórzy lekarze są bardzo spoko, inni to nawet nie próbują postawić diagnozy, ale chętnie "wyleczą" jakimiś podejrzanymi lekami i masą wizyt za 300 zł...
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: Dziwne. Mnie skierowali już dwa razy do chirurga z kaszakami, które miały może z 0,5cm, nie bolały ani nic tylko po prostu nie chciały się same wchłonąć. Nikt nic nawet nie mówił, że nie ma po co. Zmień lekarza.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas To nie wina lekarzy, a NFZu. Moja różowa robi w szpitalu i czasem mi opowiada jak to wygląda. Lekarze mają odgórne wytyczne. Często się zdarzają sytuacje jak twoja, że komuś coś rośnie ale nie kwalifikuje się jeszcze do wycięcia, więc jedyne co lekarz może zrobić to badać, czekać, obserwować. Lekarze sami ogarniają, że to bez sensu, że czasem lepiej byłoby zrobić zabieg czy operacje wcześniej, bo potem tak czy siak
  • Odpowiedz
@Marekexp: kaszak a tłuszczak to inne tematy i inne podejście, na tyle co się doedukowałem.

A "to nic takiego" usłyszałem od co najmniej 4 różnych internistów (przy okazji innych wizyt), dermatologa i chirurga (w czasie wycinania czyraka obok). To w końcu uwierzyłem, skoro 6 lekarzy mówiło to samo.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas a skąd wiesz, że to tłuszczak, a nie np Mięsak? Skoro nie miałeś biopsji ani nawet rezonansu. Charakter zmiany ocenia się po histo, a nie przed. Przed to można coś założyć, ale na jakiej podstawie? Skoro Ty nawet usg nie miałeś…
  • Odpowiedz
a skąd wiesz, że to tłuszczak, a nie np Mięsak?


@podomka: nie wiem, mówię to, co słyszałem od lekarzy. Spodziewam się, że po wycięciu zostanie to zbadane. To kolejny z powodów, dla których nie chcę czekać i będę szukać czegokolwiek, byle zrobić to szybciej.

Charakter zmiany ocenia się po histo, a nie przed. Przed to można coś założyć, ale na jakiej podstawie?


@podomka: pojęcia nie mam. U chirurga
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas a skąd jesteś? Tłuszczak czasem może okazać się tłuszczakomiesakiem, więc nie wolno tego bagatelizować. Trzeba przede wszystkim zrobić rezonans i zobaczyć czy to naprawdę ma cechy tłuszczaka. Tłuszczak nie powinien sprawiać bólu jest miękki. Można go przesuwać.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas nie można zdiagnozować tluszczaka „na oko”. Trzeba zrobić badania obrazowe i wtedy można dopiero postawić wstępną diagnozę. Mięsaki są rzeczywiście bardzo rzadkie, ale nadal trzeba brać je pod uwagę w różnicowaniu. Zmiana powyżej 5 cm powinna mieć biopsję przed usunięciem. Dziwne, że Cię to boli… Tłuszczak nie powinien boleć. To guz, który można swobodnie przesuwać. https://youtube.com/shorts/SJj3iuhjdVc?si=kLxVLS2jEzxwrTuc
  • Odpowiedz