Wpis z mikrobloga

Nie narzekaj na obecne pokolenie że ci 500 ulotek w dzień rozniósł która, bo kiedyś nagminnym patentem wśród roznoszących było #!$%@? ich do kosza xD
  • Odpowiedz
@BlackBlack: nawiąż współprace z jakimś podcastem kryminalnm albo innym youtube, neich opowiedza jedna historie z Twojej książki, trafisz do ludzi potencjalnie zainteresowanych takimi tematami
  • Odpowiedz
@BlackBlack: to była cenna lekcja marketingu, ulotki nie działają jesli chodzi o e-uslugi.
Zaangażowanie osób przy rozdawaniu ulotek też jest poniżej przeciętnej szczególnie w upały.
Tylko i wyłącznie reklama w necie ew. Posty na grupach związanych z tematem.
Post z historią na wykopie przyciągnie uwagę więcej cały dzień rozdawania ulotek.
  • Odpowiedz
@BlackBlack: No dno, co poradzisz. Chlopaka bylo zatrudnic, a nie pusta lodziare. Pewnie wiekszosc czasu stalay piszac z kolezanusiami, ze niedlugo konczy, nudzi sie i inne bzdury. W chlopakach jeszcze nadzieja, dziewczyny nie nadaja sie do niczego obecnie i to te w trakcie studiow/po studiach, a nie mowie juz o mlodszych.

Pomijajac juz fakt, ze ulotki to przezytek - jakas reklama na FB czy nawet insta by byla lepsza mysle.
  • Odpowiedz
@BlackBlack: nie wiem jak wpadłeś na pomysł reklamowania ebooka ulotkami. Weź sobie ogarniętego freelancera, który Ci postawi landing page i puści kampanię na FB, Instagramie. Wyciągniesz z tego 50x więcej niż z ulotek.
  • Odpowiedz
@BlackBlack: od zawsze było trudno znaleźć sensiwnych ludzi do prac niewymagających kompetencji.
Ulotki to też strata czasu i kasy- słaba konwersja, zaśmiecanie. Najczęściej ludzie biorą z grzeczności i nawet nie zerkają.
Załóż profil na insta, opowiadaj trochę o tych historiach, zobacz, jak są prowadzine podobne profile tematyczne. Dużo osób takie prowadzi, a jednocześnie opyla ebooka na dany temat.
  • Odpowiedz
Jakoś mi w 2005 roku chciało się rzetelnie nosić za 4 zł/h bez umowy, przynajmniej człowiek miał w liceum jakieś pieniądze swoje.


@smk666: Pamiętam jak za dzieciaka zapylałem rowerkiem z bagażnikiem i sumiennie rozwoziłem ulotki do każdej skrzynki w mieście. Miałem mapę, każdą zrobioną ulicę zaznaczałem markerem i nie odpuściłem nawet najdalszej czy najmniejszej.

Wiem, że zabrzmię jak boomer, ale mam wrażenie, że szacunek do pracy i pieniądza był kiedyś
  • Odpowiedz
@BlackBlack: Spoko i tak się dowiesz że to twoja wina, a młodzi mają ciężko i jakim prawem wymagasz za coś za co płacisz, a stawka 32zł/h to gUwno bo wykopek za 150k/miesiąc się nie rusza xD.
  • Odpowiedz
@BlackBlack: porozdawaj te ulotki ambitnie przez kilka dni po 7 h i potem jeszcze pomysł, że to za kasę która pozwala przeżyć i niewiele więcej. A potem oczekuj ambicji od innych i wyrabiania jakiejś normy
  • Odpowiedz
  • 0
Proponuję żeby poszedł na współpracę z profilem Łódź zwana pożądaniem. Oni robią cykliczne spacery śladami kryminalnej Łodzi, tam masz grupę docelową
  • Odpowiedz
@MattCobosco: Ma sens jeśli np. otwierasz lokalnie sklep. Ulotka do pobliskich domów/bloków do skrzynek. Szczególnie działa przy starszych osobach. Wiadomo, że spora część trafi do kosza, ale... no właśnie :)

W innej formie nie widzę sensu pchać się w ulotki. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz