Aktywne Wpisy
mickpl +537
Temat nieruchomości w Polsce znam od a do z i powiem Wam mirasy, że jeszcze nigdy nie brzydziłem się politykami tak jak teraz, kiedy słucham kolejnych tłumaczeń o potrzebnie pchania 0% XD
Jest zgoda od prawa do lewa, aby koncertowo wydymać całe pokolenie, które stało za nimi wieczorami w Jagodnie. Tylko po to, aby misiaczki sponsorzy kampanii nie byli w plecy, w oparach paraekonomii, że gospodarka się inaczej zawali.
Takiego soczystego plaskacza
Jest zgoda od prawa do lewa, aby koncertowo wydymać całe pokolenie, które stało za nimi wieczorami w Jagodnie. Tylko po to, aby misiaczki sponsorzy kampanii nie byli w plecy, w oparach paraekonomii, że gospodarka się inaczej zawali.
Takiego soczystego plaskacza
PanNieznanypl +134
Uwielbiam debili z kadry zarządzającej w mojej #praca w #korposwiat, podwyżek nie ma w---w ludzi, ale zrób im otwarta imprezę plenerową na 5000 osób za pół miliona XD
#pracbaza #pracait #korpobitch
#pracbaza #pracait #korpobitch
Joshua Kurlantzick jest amerykańskim dziennikarzem, specjalistą od spraw Azji Południowo-Wschodniej w amerykańskich think-tankach Council on Foreign Relations oraz Carnegie Endowment for International Peace. W swojej książce opisuje on trudności związane z implementacją systemu liberalnej demokracji w krajach rozwijających się – głównie Azji oraz Afryki ze szczególnym uwzględnieniem Tajlandii, Malawi oraz Indonezji. Wskazuje ona na rozliczne problemy związane z odejściem od autokratycznego modelu rządów i transformacją ustrojową w krajach nie mających silnych instytucji obywatelskich jak na Zachodzie. Demokracja jako taka jawiła się tam do niedawna jako gotowa recepta na sukces gospodarczy, w końcu demokratyczny Zachód jest bogaty więc po zaprowadzenie takiego ustroju jest warunkiem koniecznym dla rozwoju.
W trudnej sytuacji gospodarczej początkowy zachwyt często szybko przeradzał się w rozczarowanie gdy demokratyczny ustrój nie przyczyniał się do szybkiego rozwoju. Ponadto demokracja często służyła za pusty slogan używany przez opozycję celem obalenia dotychczasowych systemów i zasadniczo przejęcia przez nową władzę metod stosowanych przez poprzednią.
Autor widzi przyczyny tego stanu rzeczy głównie w dążeniach klasy średniej do zapewnienia władzy, która jest w stanie na krótką metę skutecznie zarządzać i dawać poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Młode demokracje zrywając bowiem z dotychczasowym system władzy często popadają w decyzyjny chaos wynikający z przerwania dotychczasowych stosunków na linii władza-obywatel, co skutkuje m.in. wzrostem korupcji w początkowym okresie ich istnienia. To oraz istnienie alternatywnych modeli rozwoju promowanych przez autorytarne Chiny czy Rosję sprawia, że demokracje liberalne trafiają obecnie na konkurencję jeśli chodzi o system zarządzania państwem.
Kurlantzick ponadto zaznacza ogromną kwestię dotyczącą zmniejszającej się pomocy demokratycznych krajów Zachodu dla młodych demokracji. Państwa takie jak USA czy Francja często stawiają na zachowanie status quo wolą i niejednokrotnie przymykają oko na rozliczne naruszenie praw człowieka, uznając za wystarczające jedynie fakt przeprowadzanie wyborów. Prowadzi to do powstania systemu obieralnych autokratów, gdzie pod fasadą demokracji kryje się często zakamuflowany system autorytarny (jak w Kambodży).
Ciekawa pozycja warta zapoznania, będąca dobrym uzupełnieniem eseju Nialla Fergusona „Wielka degeneracja. Jak psują się instytucje i umierają gospodarki” z 2013 r.
#sheckleyrecenzuje #geopolityka #polityka #swiat #ksiazki