Wpis z mikrobloga

@olito polecam kamerka na tył i wysyłanie takich popisów na stopagresjidrogowej, potem tylko przychodzi list z informacją o ukaraniu cymbała i czuje dobrze człowiek :)
  • Odpowiedz
@wda79: debile poganiający wyprzedzających tiry to faktycznie patologia, ale patologią jest także wyprzedzanie tych tirów, jadących zazwyczaj 90-95 z prędkością o 5 km wyższą, a zwłaszcza nagłe wbicie się przed nadjeżdżający samochód, żeby ten karkołomny manewr dynamicznego wyprzedzania rozpocząć.
Bardzo dużo takich oszołomów jeździ A2 i są tak samo niebezpieczni jak ci, którzy pędzą tam ponad 200 i zganiają innych długimi. Nie raz miałem gwałtowne hamowanie, kiedy podjeżdżałem sobie do
  • Odpowiedz
  • 11
@olito: Ja kiedyś zrobiłem podobnie jak ktoś tutaj na wykopie radził. Jechałem lewym pasem bo wyprzedzałem, przede mną ze 3 samochody też wyprzedzały, więc nawet gdybym chciał to nie miałbym jak przyspieszyć.
Nadjechało BMW i popędza długimi, no to zwolniłem, zjechałem między samochody na prawym i gdy mnie wyprzedził to wjechałem za niego. Przed BWM na lewym nadal samochody, ja za nim, no to też mu mrugnąłem i tego co
  • Odpowiedz
  • 1
@olito to nie tylko tam, chociaż pewnie z racji większego nasilenia ruchu wydaje się, że takich kretynow jest więcej.

Wystarczy spędzić godzinę na autostradzie i nawet wyprzedzając lewym pasem z przepisowym 140 zaliczysz kilku/kilkunastu debili, którzy będą siedzieć na zderzaku podczas manewru. Potem w razie potrzeby nagłego hamowania mamy karambol, kilka ekstra zgonów do statystyk, a następnego dnia kolejna porcja mięsa robi to samo - bo dopóki nie wydarzy się nic
  • Odpowiedz
@olito: pamiętam 2 lata temu byłem na koncercie eda s. Ostatni raz autem pojechałem do Wawy. 1 w nocy autostrada w stronę łodzi zderzak w zderzak przy 140 jak by rakiety ze wschodu leciały . Od tego czasu Pendolino z Gdańska 3h i centralna
  • Odpowiedz
@olito: ano prawda XD Jak jeżdżę z Holandii to ponad 1000km spokoju, a jak się kończy płatna autostrada przed Warszawą to jakbym do jakiejś dziczy wjechał.
  • Odpowiedz
dziki zachód - #!$%@?, wyprzedzanie pasem awaryjnym i inne tego typu przygody


@matumat: to przyjezdni psujom opinie prawdziwym warszawiakom, prawdziwi nie są tacy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@wda79 na takich to tylko samoróbka zrzucajaca kolczatki, montowana do dziur na hak. Mrugnie taki, wciskasz guziczek i po frajerze. Inaczej się małpy nie nauczą, możesz kręcić filmy, ścigać patologie (czyli nie tak, jak nasza bolidzja), pokazywać zdjęcia trupów, na troglodytów nie działa nic, poza stukilową pałą, która właśnie spada im na łeb. Czyli albo natychmiastowa konfiskata samochodu za pajacerkę/jazdę na podwójnym, albo mandaty rzędu kwot sześciocyfrowych (to nie jest żart,
  • Odpowiedz
Tak to właśnie wygląda.


@Krupier: problem z tym obrazkiem jest taki, że te odległości na prawym to nie są na 50 metrów, tylko na 100-300 metrów, kierowcy na prawym jadą 110, szeryf na lewym 120, więc w gęstym ruchu "nigdy" nie ma okazji, żeby zjechać, a jak ktoś wyznaje zasadę 100 metrów odległości przed maską, to zawsze mu ktoś z prawego zjedzie i tak będzie zwalniał w nieskończoność.

Każdy kto potrafi zjechać na prawy pas wie, że 100 metrów, to jest wystarczająco, aby puścić kogoś, kto po 3 sekundach odjedzie i będzie można wrócić na lewy pas. Oczywiście mowa o samochodach na prawym, które jadą ze zbliżoną prędkością, a nie tirach jadących
  • Odpowiedz
@matumat: byłem ostatnio w Warszawie autem, dużo tam nie jeździłem ale nie kumam o czym ludzie mówią. Miałem normalne wrażenia z jazdy. Wręcz bym powiedział, że mi się mniej stresowo jeździło niż po Katowicach bądź miejscowościach gdzie byłem. Najgorsi kierowcy to są na wsiach, tam to strach jeździć i ludzie odpierdzielają takie rzeczy na drogach, że aż szok.
  • Odpowiedz
@Kolarzino

Każdy kto potrafi zjechać na prawy pas wie, że 100 metrów, to jest wystarczająco, aby puścić kogoś, kto po 3 sekundach odjedzie i będzie można wrócić na lewy pas.


Lol w życiu.
  • Odpowiedz
@olito: Czasami powiedzenie że Azja zaczyna się za Kołem ma potwierdzenie. Ten odcinek autostrady to jest jakiś sadomasochizm, wszyscy debile jadą lewym pasem. Nigdzie indziej w Polsce i Europie nie widziałem czegoś takiego. A tam jest tak zawsze.
  • Odpowiedz
@bn1776: Nie masz pojęcia jakimi dzbanami sa poniektórzy.
Jest OPP na S8.
I wyobraż sobie że zdarzają się debile jadący z warszawy do Białęgostoku, którzy po zobaczeniu znaku "OPP" za mostem na Bugu hamują nagle do 80km/h.
Zauważają go dosłownie na ostatnich 100-200m... To jest kur..a kryminał...
  • Odpowiedz
@olito: ja mam odwrotne doświadczenie. Może na wlocie Warszawy jest faktycznie szybko, co mi akurat nie przeszkadza bo nie mam wielkiej potrzeby jeździć lewym pasem, ale przy skierniewicach i tomaszowie większość jeździ sznurkami 100-120 i to jest absolutnie jedyne takie miejsce w tym kraju gdzie się jeździ tak wolno na autostradach.
  • Odpowiedz
@olito: A4 jest #!$%@?, bo wbijają Ci się pod maskę tiry z osobówkami, Ale odcinek Łódź - Wawa szczególnie właśnie w stronę Warszawy przebija wszystko, bo tam dochodzi Ci siedzenie na dupie praktycznie cały czas :D

Rok temu przede mną 3 auta się zderzyły bo nie zachowały odstępu od siebie...
  • Odpowiedz
W USA to już w ogóle wyjebka na taką jazdę


@Krupier: no tak, w usa taka wyjebka, że nawet grafiki i memy na ten temat tworzą i się dosłownie spychają z drogi, no ale to ten amerykański luz, którego naszym kierowcom brakuje xDD Część ma wywalone i jedzie na luzie, ale procent frustratów przy których nasi poganiacze to aniołki zgaduję, że jest większy.

ciągnie się sznur innych aut. Myślisz, że cię wpuszczą z
Kolarzino - >W USA to już w ogóle wyjebka na taką jazdę

@Krupier: no tak, w usa taka...

źródło: driving-in-the-left-lane-v0-rukxx4n71uza1

Pobierz
  • Odpowiedz