Wpis z mikrobloga

Jestem już tak wyjałowiony, że jakiekolwiek wspomnienia po prostu są. Nie pociągają za sobą żadnego stosunku emocjonalnego; takie notatki, że coś kiedyś było - i tyle. To zawsze mnie jeszcze jakoś trzymało, te kilka marnych klisz z przeszłości, bo przypominały mi, że jednak coś potrafiłem poczuć. Tamowały pustkę, żeby się nie rozlała wstecz na życiorys. Ale te klisze wyblakły, więc i nie ma już punktów odniesienia. Jest poczucie, że nic było od zawsze, wielka pustynia bez nawet ziarna piasku, które by można było jakoś pochwycić i zaznać w pamięci.

Czołgam się przez te dni w dosłownie żadnym kierunku. Już nawet o śmierci mało myślę, bo nie umiem.
psycha - Jestem już tak wyjałowiony, że jakiekolwiek wspomnienia po prostu są. Nie po...

źródło: 58

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@psycha:

Coś w tym jest. Kiedyś człowiek jak sięgał do tej swojej skromnej skarbonki z nostalgią, to te monety jakoś bardziej lśniły. Czasami nawet potrafiły dać promyk nadziei.

Ja czasami to nie mam już nawet sił, żeby wspominać dawne rzeczy w celu zachowania ich w swojej pamięci, a jednocześnie boję się, że te wspomnienia się ulotną, bo nie będą utrzymywane przy życiu.

Kiedyś wspominanie to była czysta przyjemność, która żyła
  • Odpowiedz