Wpis z mikrobloga

@Phallusimpudicus dodałbym jeszcze chodzenie po zakupy i mamy całkowitą prawdę
@WielkiNos przy dziecku zaczyna się ostra robota, ale media i feministki potrafią narzekać nawet, gdy tych dzieci w związku nie ma. Feministki to nawet nie chcą dzieci, bo ważniejsza jest kariera w korpo, gdzie jeśli się bardziej przyłóżą, to będą mogły zarabiać tysiaka na rękę więcej co miesiąc i lepiej się poczuć z wyższym tytułem. Gra warta świeczki xd prawdziwa
  • Odpowiedz
przy dziecku zaczyna się ostra robota, ale media i feministki potrafią narzekać nawet, gdy tych dzieci w związku nie ma.


@AndrzejBabinicz nie no wtedy to bez sensu. Jest sens jęczeć tylko jak jest dziecko, bo wtedy zrobienie sobie kanapki może być wyzwaniem.
  • Odpowiedz
@WielkiNos Pełna zgoda. Oczywiście jak jest związek bez dziecka i kobieta robi wszystko w domu, a chłop nic to też jest to patologia, ale to już jest ich prywatna sprawa, jak się dogadali i czy kobieta to akceptuje. Rodziny nie założyli, więc zawsze można się rozstać, nie krzywdząc dziecka.
  • Odpowiedz
@Phallusimpudicus: najbardziej czasochłonne jest gotowanie i robienie zakupów - change my mind.
Oczywiście gdy kogoś zadowala proste żarło typu mięcho, ryż, makaron czy jaja każdego dnia, to oczywiśćie, że problemu nie ma.

Ale jeśli chce się zrobić coś fajnego to zupełnie inna sprawa. A ja jestem fanem tart, sosów, zapiekanek i ciast. Ba! Nawet chleb i makaron kręcę sam ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Ostatnio o tym myślałem. Kiedyś prowadzenie gospodarstwa domowego to była kupa męczącej roboty. Żeby dostać jakieś podstawowe produkty, typu mięso, masło czy makaron to trzeba było stać kilka godzin w kolejce. No i trzeba było po prostu umieć coś z nich zrobić przy użyciu podstawowych narzędzi, nie było aniagotuje.pl, termomixa ani innych wybawców. Zmywać też nie dało się inaczej jak ręcznie. Dalej, na cały blok może jedna rodzina miała pralkę i to
  • Odpowiedz
@WielkiNos wcale nie, 100 lat temu faktycznie obowiązki domowe to była ciężka harówa bo trzeba było recznie prac ubrania na tarce, posiłki trzeba było przygotowywać na bieżąco bo nie było lodówek, dużo rzeczy na obejściu trzeba było robić samemu bo wszystko było horrendalnie drogie, a dzisiaj? Są pralko-suszarki, automatyczne odkurzacze, nawet zakupy Ci pod (wielki)nos podstawia jak chcesz, sorry ale ja ogarniam obowiązki domowe sam od 15 lat i to co
  • Odpowiedz
100 lat temu faktycznie obowiązki domowe to była ciężka harówa bo trzeba było recznie prac ubrania na tarce (...) a dzisiaj? Są pralko-suszarki, automatyczne odkurzacze (...) to co ten gość pisze to sama prawda


@Makarow tak, jedynie kobiety nie zajmowały się za bardzo dziećmi, bo nie miały czasu jak musiały ręcznie uprać itp. Dzieci się zajmowały same sobą. Dziś czas zaoszczędzony na tych wszystkich czynnościach można poświęcić zabawie z dzieckiem.

To,
  • Odpowiedz
Odkurzanie i mycie podlog półgodziny godzina zależnie od metrazu raz/dwa razy w tyg, zakupy spozywcze 2 razy w tyg po godzinie, kurze raz w tygodniu godzina, pranie prasowanie 1-2 razy w tygodniu po godzinkę


@Makarow: Roomby, cena najtańszego który ogarnie suchy syf to 300zł - poza tym wystarczy przelecieć mopem (te które radzą sobie z mopowaniem są wyraźnie droższe o wiele stów) - przy okazji słuchania podcastu.
https://versus.com/en/robotic-vacuum-cleaner?filter[]=median_price%3D0,Infinity&sort=versusScore

tak, jedynie kobiety nie zajmowały się za bardzo dziećmi, bo nie miały czasu jak musiały ręcznie uprać itp. Dzieci się zajmowały same sobą. Dziś czas zaoszczędzony na tych wszystkich czynnościach można poświęcić
  • Odpowiedz