Wpis z mikrobloga

nie żeby co, ale kto każe brać szlaufa na randkę do jakiejś restauracji, durne baby wykorzystują po prostu jeszcze głupszych facetów i koło #!$%@? się napędza


@MrMas: a to nie mogą po prostu obie strony się traktować fair? Czy to za duże wymaganie z mojej strony do dzisiejszego świata?
  • Odpowiedz
@Simfecstio: A dla mnie uwłaczająca jest męska desperacja. I to, że dla cipska jesteście się w stanie tak poniżać. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :))) Nachalnie promujecie konserwatywny model związku, więc to, że płacicie za kobiety na randkach to wasz zasrany obowiązek. Gdybyście byli za partnerstwem i mieli lewicowe poglądy to bym się z tobą zgodziła, ale jeśli jakiś konfederata mi gada, że on kobiecie nie będzie nic fundować
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: Spacer i kawka to jedyne co mogę zaoferować na pierwszej randce. I nigdy nie miałem problemu aby to im przeszkadzało. Możesz zawsze nie mówić gdzie pójdziecie, po prostu pytaj o spotkanie i mów, że o tej godzinie mają być gotowe, w którym miejscu się spotkacie i tyle. Jak nie jest tępą dzidą jej tyle wystarczy.
  • Odpowiedz
a może wystarczy brać tinderówy na pierwszą randkę na spacer lub herbatkę? A nie samemu je zapraszać i fundować jedzenie za kilkaset zł


@StdPtr: Wyobraż sobie że siedzisz na tym Tinderze już wiele miesięcy a twoja atrakcyjność tam jest bliska zera. Nagle jest para, miło sie pisze, czujesz że masz szanse. Jeśli babka zaproponuje wspólny obiad to nie zaprosisz jej? Nie obwiniajmy ofiary, to te babki wykorzystują tych kolesi wiedząc
  • Odpowiedz
@StdPtr: nie zmienisz beciaka, on nie potrafi być asertywny xD
Jak się umawiałem na tinder to płaciliśmy każde za siebie zawsze i miałem to z góry ustalone
  • Odpowiedz
@Cierniostwor: Ja nie narzekam na atrakcyjność i zainteresowanie na tinderze. Uważam, że te 5-15 par tygodniowo biorąc pod uwagę, że nigdy nie zapłaciłem za żadne premium czy gold ani złotówki to dobry wynik i mi wystarcza. I zawsze wystarczy parę wiadomości żeby zobaczyć czy babeczka jest materialistką czy nie. Niestety niektórzy nie potrafią postawić jasnych granic i godzą się na bycie bankomatami a potem biegają i płaczą wszędzie.
  • Odpowiedz
Ja nie narzekam na atrakcyjność i zainteresowanie na tinderze. Uważam, że te 5-15 par tygodniowo biorąc pod uwagę, że nigdy nie zapłaciłem za żadne premium czy gold ani złotówki to dobry wynik i mi wystarcza.


@StdPtr: MAsz szczeście bo należysz pewnie do 5-10% najatrakcyjniejszych kolesi którzy mają powodzenie na Tinderze.
Tu pasuje: "Syty głodnego nie zrozumie.

I zawsze wystarczy parę wiadomości żeby zobaczyć czy babeczka jest materialistką czy nie. Niestety niektórzy nie potrafią postawić jasnych granic i godzą się na bycie bankomatami a potem biegają i
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: nigdy nie miałem takiego problemu :) Tak serio to większość kobiet jest normalna, na wykopie ludzie wrzucają tylko przypadki skrajne, ale dla wielu dziewczyn wyjście na spacer jest romantyczne. Nigdy nie zabierałem dziewczyn na pierwszych randkach do drogiej restauracji i nigdy nie było to powodem do zerwania czy do wyśmiewania. W ogóle restauracja jakoś nigdy nie pasowała mi na miejsce do randkowania, chyba że na randki z dziewczyną z
  • Odpowiedz
@pieknylowca: wy jesteście jacyś posrani. Jak lata temu korzystałem z Tindera, to mx co robiłem, to wiozłem dupę swoim autem do siebie na chatę xD. Zachowujecie się jak idioci i potem płacz, że ktoś to wykorzystuje. Ja tego nie kumam w ogóle.
Widocznie jedyne co macie do zaoferowania to udawanie kogoś kim się nie jest w restauracji na którą was nie stać xD
  • Odpowiedz
@StdPtr: this

albo podskakiwac do typiary w tej samej skali atrakcyjnosci a nie powyżej siebie, kobiety oceniają tak samo atrakcyjność / seksualność jak faceci tylko przez #!$%@? facetów się muszą z tym kryć i nie mogą się otwierać. No i im płeć przeciwna kupi obiad a nam facetom nie przez to dla niektórych to sposób na życie.

Zaufaj mi, jeżeli typiara jest Tobą zainteresowana, to pójdzie z Tobą na pierwsze
  • Odpowiedz