Wpis z mikrobloga

@pieknylowca: Można zainwestować w randkę tj fajna knajpa i wypad*

* O ile jest zaangażowanie z drugiej strony ,laska gdzieś Cię też zaprosiła i widzisz że idze to w dobrym kierunku lub jesteście razem.
Jakimś randomom nie ma co
  • Odpowiedz
@pieknylowca: nikt nie zmusza do fundowania obiadu w restauracji. Jak laska się na to upiera, to wiadomo z góry, że chce się tylko nażreć za darmo.
Nigdy nie miałem sytuacji, gdzie któraś by się nie zgodziła na zwykłą kawę.
  • Odpowiedz
bo jesteście społeczeństwem simpów, który #!$%@? normalny facet zabierze piewszą lepszą szmulkę z tindera na wystawną kolację? Sami skaczecie koło nich jak małpa na gumie i się dziwicie, że one to wykorzystują, nauczcie się trochę życia, poważnie


@lysyzlombardu: Z jednej strony gardzę ale z drugiej strony trochę rozumiem. Wyobraź sobie że jesteś facetem który jest gardzony przez kobiety, wiecznie samotnym i smutnym. Pojawia się ułamek procenta nadzieji na spotkanie z kobietą,
  • Odpowiedz
A kto wam każe fundować ekskluzywne kolacje, na które was nie stać? xD Wystarczy zamówić dziewczynie zwykłą kawę i jeśli będziecie interesujący to kobieta będzie chciała kontynuować znajomość bez stawiania jej wystawnych obiadków. No ale jak się nie ma żadnych atutów osobowości to trzeba imponować kasą. Przykre i tak naprawdę źle świadczy o facetach. Bo wy nie potraficie zdobyć kobiet, zainteresować ich sobą i zaintrygować, wy chcecie je kupować. Więc nie dziwcie
  • Odpowiedz
@pieknylowca: kurde ja zawsze płacę za siebie xd jak laska się zgadza na randkę gdzie trzeba płącić, to chyba oczywiste jest, ze musi zapłacić. To już nei te czasy, gdzie kobiety były biedna i trzeba było im pokazać troskę i status xd
  • Odpowiedz
@pieknylowca: Może by się simpy nauczyły, że piewsza randka nigdy w restauracji i zawsze 50/50.


@Maslacki: Ja już 20 lat temu wypadłem z rynku, ale jak się wtedy umawiałem (na gadugadu, heh) to zawsze na spotkanie w centrum, spacer i proponowałem jakąś kawkę. Z reguły oferowałem że płacę (skoro zapraszam), parę lasek zdecydowanie chciało płacić za siebie ale większość nie miała nic przeciwko niepłaceniu. Ale żeby do restauracji kogoś brać
  • Odpowiedz
@pieknylowca: jak kiedyś uważałem że korzystanie z roksy to upadek dla faceta, tak teraz zaczynam patrzeć na to przychylniejszym okiem


@dr_papieros: bo roksa to JEST upadek dla faceta. Szczerze to sobie nie wyobrażam seksu bez zaangażowania emocjonalnego, ale może jakiś dziwny jestem. Płacić za seks to jakieś wynaturzenie...
  • Odpowiedz
a może wystarczy brać tinderówy na pierwszą randkę na spacer lub herbatkę?

@StdPtr: to nie przyjdą na taką randkę a ty zostaniesz z niczym.


@Glikol_Propylenowy: jeśli baba nie spotka się na kawę to znaczy że nie interesuje jej randa. Mówiąc krótko - nic straconego. No chyba że ktoś chce zaimponować pustakowi że ma kasę i chętnie ją wydaje, to może przebijając innych frajerów wygra możliwość bycia bankomatem na dłuższą metę
  • Odpowiedz
@Simfecstio: A dla mnie uwłaczająca jest męska desperacja. I to, że dla cipska jesteście się w stanie tak poniżać. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :))) Nachalnie promujecie konserwatywny model związku, więc to, że płacicie za kobiety na randkach to wasz zasrany obowiązek.


@WyzwolonaPodrozniczka: szczerze to dla mnie oczywiste jest, że osoba zapraszająca stawia. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie randki w restauracji - pomijając już kwestię ceny, to konsumpcja
  • Odpowiedz