Wpis z mikrobloga

Czytam, że jak oszukuje się w sklepie, przy kasach samoobsługowych to wzywa się policję i robi się sprawę z art. 286kk. Zresztą słusznie jak oszukuje się świadomie.

Dlaczego tylko to nie działa w drugą stronę? I jak sklep oszukuje to mówi się tylko i wyłącznie o zwykłej pomyłce, a nie przestępstwie? Prawo powinno być równe dla wszystkich prawda?

#handel #zakupy #prawo
  • 136
  • Odpowiedz
@kryminalnykwadrans: ja mam problem z sąsiadem z kamienicy obok. Jako, że budynki na mojej ulicy są w pierzei i mam mieszkanie sąsiadujące ściana w ścianę z drugim budynkiem. Coś jest spier...one i słyszę w sypialni patusa, który mieszka za ścianą. Gadałem już z nim po prośbie i groźbie, była policja nie raz, zgłaszałem sprawę właścicielowi kamienicy- chwila spokoju i znowu od nowa. Gość nie śpi po nocach i drze mordę. Wyciszyłem
  • Odpowiedz
@Krupier: Nie opłaca się sprzedać w całej Polsce jakiegoś produktu o 4 zł drożej przy takiej ilości jaką sklep sprzedaje? A klientowi się opłacają takie akcje jak kupi pomidory o 3 zł taniej? Przecież na rachunku za 300 zł to tyle co nic.
  • Odpowiedz
@o__0: To już jest totalna skrajności biorąc po uwagę, że kasa ma wagę, a w marketach takie droższe produkty mają dodatkowo zabezpieczenie, które musi zdjąć pracownik.
  • Odpowiedz
@kryminalnykwadrans: Taka drobna uwaga, stosowanie art. 286kk w stosunku do podmieniania kodów przy kasach samoobsługowych jest niewłaściwe i sądy już coraz częściej (a posiadając choć odrobinę rozgarniętą papugę, zawsze) będą to uznawać za kradzież a nie oszustwo.
Wynika to z faktu, że przepisy należy traktować zawsze na korzyść oskarżonego, gdzie czytając przepis

§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za
  • Odpowiedz
oczywiście że ma, zeruje sobie manko na kasie w ten sposób, no ale wykopek nie ma o niczym pojęcia to musi sie wypowiedzieć


@Straciatel: XDDD

Oczywiscie, że nie ma, no ale wykopek nie ma o niczym pojecia to musi się wypowiedzieć.
  • Odpowiedz
Nie opłaca się sprzedać w całej Polsce jakiegoś produktu o 4 zł drożej przy takiej ilości jaką sklep sprzedaje?


Yup.

A klientowi się opłacają takie akcje jak kupi pomidory o 3 zł taniej? Przecież na rachunku za 300 zł to tyle co nic.


@za57o: nie opłacają się.
  • Odpowiedz
Żyje trochę na tym świecie i mam sporo znajomych, "pomyłka sklepowa" ekspedientki nigdy nie była w moja stronę.

Kiedyś o tym gadalismy u nich podobnie, jest pomyłka tylko na korzyść sklepu, sprzedawcy.


@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: pracowałem kiedyś w sklepie, pomyłki na korzyść klientów zdarzały się praktycznie codziennie. A to niezmieniona cenówka na półce, a to ktoś zapomniał nabić. Dużo częściej zdarzało się że na koniec zmiany pieniędzy brakowało niż że było za dużo.
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam oczywiście, kasjerka pozniej wyjmuje sobie z kasy te pieniądze co oszukała wszystkich 🤣
A co lepsze to jeśli będziesz miał za dużo w kasie w porównaniu do tego co nabijales na kasie to też czeka Cie zwolnienie, bo to znaczy że musiałeś oszukiwać klientów
  • Odpowiedz
@kryminalnykwadrans: pracowałem rok w biedronce 99,9% pretensji, że biedronka oszukuje było brak umiejętności czytania, więc takie wzywanie policji przez klientów mocno by zasiliło budżet za niepotrzebne wzywanie policji
  • Odpowiedz