Aktywne Wpisy
adi0 +217
dziupla666 +897
kto pamięta zrzutki ubrań dla rodzin powodzian z roku 1997 .. wtedy jak ktoś miał gorszego ciucha w szkole to sie z niego śmiali że ma "z pomocy dla powodzian " xD
#powodz
#powodz
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Tak sobie czytam komentarze i tu i tam i wielkie oburzenie na Mentzena bo powiedzial, ze generalnie jak chcesz cos osiagnac i np kupic mieszkanie to musisz wiecej pracowac i powoli sie dorabiac. I ze zycie nie jest sprawiedliwe. I mimo, ze ten koles to nie moja bajka, to w sumie ma 100% racji w tej wąskiej kwestii, a tu kwik.
Generalnie, fajnie byloby kupic sobie 3-4 pokojowe mieszkanie w duzym miescie przed 30stką bez kredytu, na wakacje jezdzic 2x w roku i miec nowy samochod z salonu - ale o ile nie masz farta w postaci rodzicow ktorzy albo Ci to mieszkanie kupią albo dadza hajs to musisz grac kartami, ktore Ci zycie rozdało - i, uwaga uwaga - to jest realny scenariusz pewnie dla 80% spoleczenstwa.
Co to znaczy? jesteś młodym gołodupcem - 20 latkiem na studiach? Musisz postawić sobie cel i obrać plan działania. I niestety, jak masz słabe karty, a chcesz sobie kupic to mieszkanie to priorytetyzujesz odkładanie hajsu na wklad wlasny.
W tej debacie byl przyklad jakoby nauczycieli nie stać na mieszkanie - bo razem zarabiają 8K.
No ciekawe
2500 wynajem kawalerki
3000 zycie - tak, skromne, tak nie jedziesz na wakajki i nie kupujesz ajfona ale jestes biedakiem i masz inne priorytety.
2500 m/c odładasz na wkład - 2500 x 12 - 30tys
Cena 2 pokoi w wawie - zalozny okolo 550tys
Wkład własny 20% 110tys - 4 lata odkładania (uwzlędniona poduszka na rzeczy typu samochod mi sie popsul)
Ps - są banki gdzie wkład wymagany jest 10% - z wiekszym ubezpieczeniem.
I to ekstremalna sytuacja gdzie 2 ludzi sie budzi z oszczednosciami = 0zł i chce odlozyc, a generalnie kazdy dorosly czlowiek, powinien odkładac jakies 5-10% m/c zarobkow niezaleznie od tego ile zarabia. Ja odkąd tylko zaczałęm pracę zawsze mialem cos odłożone, oczywiscie podczxas studiów poduszka wynosiła 5-6k, dzis inaczej, ale jak masz prawie 30 lat i 0 zł na koncie to xd i niedałbym Ci kredytu na suszarke do włosów.
PS. mowie do z doswiadczenia, gołodupiec przyjechał do obcego miasta z 2tys na start od starych i radz sobie, a dzis mam 35 i w sumie splacilem 3 pokoje w Wawie.
Cały post nie ma na celu chwalenie się, ale raczej wyrwanie niektorych z myslenia nie da się, czekam na spadki, hehehe wstawaj wczesniej i rozwoź gazety to złe rady.
@panczekolady: No to trzeba było się urodzić w bogatej rodzinie xD Według ciebie ile mieszkanie ma kosztować? 50k za 50m?
@BornInSmokes: Miras, ale dzisiaj się już nikt nie dorabia wspólnie. Facet ma z buta zarabiać 10k+ jeśli chce w ogóle znaleźć chętną.
@BornInSmokes: ale nie każdej jeden zawód w gospodarce się skaluje tak jak doradca podatkowy czy programista
wyobraźmy sobie że do takiego podejścia jak proponuje Pan Sławek ma zastosować np. śmieciarz albo pielęgniarka czy nauczyciel w
@BornInSmokes: to max 50 metrów gdzies na obrzezach XD
teraz powiedz tym wszystkim ktorzy planują mieć dziecko albo dwa a tu mieszkanie w bloku z wielkiej plyty co jeszcze 200k trzeba remontu wrzucić i dziwić się ze demografia słaba. 550 tys kredytu i milion do
@BornInSmokes: to tłumaczę czemu kwik: bo posiadanie sensownego miejsca do życia to nie "osiągnięcie czegoś" a absolutnie fundamentalna potrzeba. To jak pisać że jedzenie chleba z masłem i szynką to osiągnięcie czegoś, bo przecież można jeść sam chleb i przeżyć. Absolutnie każdy musi zostać wysoko opłacanym specjalistą albo paróweczkowym imperatorem żeby mieć szansę na życie dostatecznie zaspokajające podstawowe potrzeby? Przecież to kompletnie nierealistyczne i eliminuje jedne z najważniejszych ról w społeczeństwie.
Słowa Mentzena mają sens jak ktoś się ubiega o nowego Mercedesa klasy S i penthouse'u na Złotej 44, ale mówimy o ludziach którzy wiodą normalne życia wykonując potrzebne i niezbędne społeczeństwu role, a obecnie mają jedynie szansę przebiedować i uwiązać się kredytem (o ile w ogóle będą mieli zdolność) za kosmicznie drogie mieszkanie, w którym założenie rodziny i tak ciężko nazwać komfortowym. Przecież to jest czyste p---------e w tym kontekście, oczywiście że wywołuje
@BornInSmokes:
Sęk w tym że kiedy TY 4 lata na wkład własny
Ale w tym nie ma nic dziwnego. Za ludźmi co mają kredyty stoją banki które chcą dostać kasę z powrotem więc też lobbuja w rządzie za ustawami które ich chronią. A kto stoi za ludźmi którzy mają oszczędności? Nikt, więc tacy zawsze będą stratni
Dodajmy patologiczną bankowość i wspaniałomyślne rządy oraz politykę
@BornInSmokes: Taka porada może być dobra dla jednego człowieka,
I nie jest to żadne coachowe p--------o, życie to sztuka wyboru.
Rynek jest spieprzony, ale ludzie chcą mieć ciastko 1, ciastko 2, ciastko 3 i zjeść ciastko.
Czyli mając ten iluzoryczny status "robaka" (też nim jestem/byłem), focusuje się na dany cel, często odmawiając sobie innych rzeczy - które nie są niezbędne, chociaż są miłym dodatkiem do życia (wakacje, ciuszki, atrakcje, imprezy i inne).
Ile razy słyszę, że ktoś zbiera, zbiera, zbiera i tak to trwa, nie mniej nie jest sfocusowany na jednej rzeczy, do której dąży.
@panczekolady: mi się wydaje, że to za 3-5 mc zobaczymy poniżej 1. Teraz to już tylko 1,17-1,18 ( liczony w 2023 roku ). A jakby nie liczyć obcokrajowców to by było jeszcze gorzej.
@cyk21: to ja xD pierw j----y na śmieciówkach bez zdolności i oszczędzności, później j----y na etacie przez podatki ale z jakąś zdolnością ale oszczędzałem jak najwięcej żeby uzbierać ciut większą poduszkę i jakiś wkład, a teraz mam to już w p-----e, jestem