Wpis z mikrobloga

Elo! Mam taką rozkminkę i się zastanawiam co obcy ludzie pomyślą o tym w Internecie ;)) i powiedzą mi czy moje emocje są normalne czy nie ;)

Mianowicie, sytuacja jest taka:
Moi rodzice wymyślili że kupią mieszkanie moje siostrze. Siostra ma 35 lat, jest sama, mieszka w dużym mieście. Mieszkanie, jak wiadomo, w dużym mieście kosztuje mały majątek tj ok 700 tys. Rodzice mają jeszcze mnie i brata. My oboje mamy rodziny i mamy kupione swoje mieszkania na które sobie zapracowaliśmy i kupiliśmy (ja wspólnie z mężem - brat z żoną). Mi rodzice dołożyli 100k na wykończenie mojego (i męża) mieszkania.

I teraz ich plan jest taki że jej kupią mieszkanie. Ona będzie musiała sobie dopłacić do niego (zarabia zawrotne 5k na rękę więc nie wiem jaki kredyt i czy w ogóle dostanie). Ja dostanę „większą” część mieszkania moich rodziców (jest warte pewnie z 800 tys) mój brat mniejsza część mieszkania i działkę. Tak żeby mniej więcej każdy miał po równo. Ale wiadomix że rozdzielanie ich mieszkania to nie jest majątek który ja mogę sobie swobodnie jutro sprzedać czy nawet za rok ;) bo oni tam mieszkają (i mam nadzieję że jeszcze z 20 lat pomieszkają;)

No i teraz ja się trochę wkurzam, bo ona dostanie mieszkanie teraz i to będzie jej majątek którym będzie mogła od razu dysponować itp. Zresztą będzie mieć niemałe mieszkanie tylko dla siebie co uważam za mega luksus (my z mężem 60metrow na rodzinę 2+2 ona ma mieć 40m). Czy słusznie się wkurzam i irytuje? Czy przesadzam i niech sobie robią co chcą i w ogóle to o co mi chodzi?

#nieruchomosci #mieszkanie #rodzina #kiciochpyta
  • 86
którym będzie mogła od razu dysponować itp.


@highwaytohell: Co to znaczy, że może dysponować? Przecież będzie w nim mieszkała. Jak sprzeda w ciągu 5 lat to zapłaci podatek, chyba, że kupi kolejne mieszkanie.

Odnośnie całości wpisu to jakie alternatywne rozwiązanie proponujesz?
„Mniej sprawna” siostra (jak to ładnie ująłeś xD) zawsze miała wyjebongo na swoje własne mieszkanie - nie oszczędzała jakoś specjalnie, nie zainteresowała się nigdy ile by ją kosztował kredyt, ogólnie uważała że mieszkanie - a po co to komu.


@highwaytohell: I jakie ma to znaczenie? Żadne. Dostanie swoją cześć majątku teraz, a ty z bratem mieszkanie rodziców do podziału. Masz jakieś inne propozycje dla rodziców w sprawie podziału majątku?
@highwaytohell Wbrew bardzo dużej większości tutaj, ja uważam, że na Twoim miejscu masz prawo czuć się źle potraktowana.

Typowa sytuacja, gdzie osoba która nawet nie jest niezaradna życiowo, tylko wręcz wybrała beztroskie życie, chce teraz uniknąć odpowiedzialności.
Zamiast odpowiedzialności za prowadzenie takiego życia dostanie teraz mieszkanie w nagrodę.

Oczywiście w komentarzach aż wybija szambem podwójne standardy.
Gdy patologia dostaje od państwa zapomogi i mieszkania, to wykopki będą pierwsze krzyczeć "rozdawnictwo ich uczy,
@Jimmy_PoP Może OPka nie ma propozycji, ale ja mam. W sumie zarówno dla jej rodziców, jak i dla wielu innych, na której zresztą najbardziej mógłby skorzystać masz rząd:

Nie uczyć bezmyslnych i krótkowzrocznych ludzi, że jak coś spier#$@lą to i tak ich ktoś uratuje.

Siostra zamiast pomyśleć "jaka byłam głupia, że nie poprawiłam swojej sytuacji mieszkalnej przez tyle lat.." to nic sobie nie pomyśli i będzie robić wszystko jak dawniej, aż
@throwawayaccount1 I bardzo dobrze, że jak dostała 100k na wykończenie, to siostra obeszła się smakiem i (mam nadzieję) nic nie mówiła.

OPka tyrała z mężem na mieszkanie, to dostali 100k, które bym nazwał "premią za zaradność". Tak to powinno wyglądać i tak będę wychowywać swoje przyszłe dzieci:

Dążycie do czegoś, odkladacie na coś, macie jakiś plan? Proszę, chętnie się dołożę 100k za to, że pchacie swoje życie do przodu.

A siostra, która
Wystarczyło by dać X kasy, gdzie mieszkanie będzie kosztować np X+20%, te 20% sama musi dorobić. Zarówno ona, jak i rodzeństwo, nie dostali by nic na "od zaraz", a siostra może by się życia nauczyła jakby musiała trochę oszczędzić.


No ale taki jest plan.

I teraz ich plan jest taki że jej kupią mieszkanie. Ona będzie musiała sobie dopłacić do niego (zarabia zawrotne 5k na rękę więc nie wiem jaki kredyt i
@throwawayaccount1

@highwaytohell: Nie wspominając, że siostra jest sama i ma 35 lat, czyli najlepszy wiek na dzieci już właściwie jest za nią. Czyli na koniec dnia po siostrze to Ty i brat (/Wasze dzieci) będziecie dziedziczyli majątek, w tym to mieszkanie, o które tak Cię tyłek piecze ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Naiwne życzenie.

Daje sobie głowę uciąć, że nikt z obecnej rodziny tego mieszkania nie odziedziczy.
Pojawi
@eibhlin_dw sprawa nadal jest prosta. Dać jej tyle, żeby przy oszczędzaniu + kredycie mogła je za kupić za kilka lat.
Przy zarobkach 5k można nawet 300k kredytu uzyskać.
Chciałabym wszystkim odpisać na te komentarze ale ten wykop jest trochę #!$%@? i nie wiem czy potrafię to dobrze zrobić plus jest to bardzo niewygodne, no ale spróbuję ;d ale powiem, że tyle obelg co pod tym wpisem to chyba całe życie nie usyszałam, widać wysoki poziom dyskusji ;)

@Uuroboros może Cię zaskoczę ale nie każdy marzy o mieszkaniu w domu, ja też wolę 40 metrów w mieście niż 100 metrów na
Ja jestem za tym, żeby jak najbardziej pomogli jej w kupnie tego mieszkania, ale żeby ona to w pewien sposób też odczuła. To znaczy, żeby się troche postarała, wzięła kredyt, pooszczędzała.


@highwaytohell: Ja się z tym zgadzam tylko czy nie traktujesz tego wybiórczo? Np. przyjęłaś od rodziców 100 tysięcy. Czy postanowiłaś je spłacić/oddać? Czy sama brałaś kredyt na mieszkanie? Jeśli tak to czy spłacałaś go sama czy z mężem?
ja też wolę 40 metrów w mieście niż 100 metrów na wsi


@highwaytohell: za 700k na wsi możesz mieć w dobrych warunkach 300m domu, spokojnie w warszawie nawet znajdziesz dom za 700k właśnie taki mniejszy 100, bardziej na obrzeżach ale pewnie i tak lepsza komunikacja będzie miejskimi autobusami a nawet rowerkiem.

żeby ona odczuła trochę na własnej skórze, że jednak mieszkanie trochę kosztuje

O co ci w ogóle chodzi, czemu cię
@Glikol_Propylenowy - nikt mnie nie musiał nakręcać, miałam matematykę w szkole i umiem dodawać ;)
@SosnoWicher - no właśnie jak widać po wykopie - już zostałam nazwana hieną, niewdzięcznicą,
powinnam dostać plaskuna na twarz itp :)
@MshL - mieszkanie ma być kupione tylko i wyłącznie dla niej.
@CREATE_USER - cieszę się, że nie jest menelicą xD
@nastaremilion - czepili się tego 'zawrotne' ;) Ja nie drwię z jej zarobków, bo ja sama
@highwaytohell: Niesprawiedliwość zawsze będzie w takich przypadkach zwłaszcza jak w grę wchodzi jakiś nieporadny wychowanek, który zawsze sprawia problemy, ale trzeba mu pomóc bo ktoś musi przecież taką osobę wyciągnąć z kiepskiej sytuacji. U mnie tak samo brat zawsze pieniądze przewalał i nawet jak był moment przez dłuższy czas, że zarabiał 20-30k miesięcznie to pieniądze raczej jego się nie trzymały. Tyle dobrze, że odłożył w 3 miesiące żeby kupione mieszkanie ładnie
@AnonimoweLwiatko: Hej, moi rodzice mi dali to 100k, tata od razu mówił, że to nie jest pożyczka tylko mi to daje. Na mieszkanie nie braliśmy kredytu - zapożyczyliśmy się u rodziny mojego męża i bardzo powoli oddajemy. Gdyby siostra tylko słowem rodzicom wspomniała o tym, że chce kupić mieszkanie to tata od razu by zbierał na kasę na wkład własny dla niej. Z tych moich wpisów to też może wynikać, ze
@Uuroboros tu mówimy o innym mieście niż Warszawa a druga sprawa jest taka że moja siostra przecież nie może mieszkać daleko od tramwaju! Jej mieszkanie ma być blisko tramwaju. XD zresztą ona jest sama - po co jej dom 300 metrów. A nawet 100 metrów, ona preferuje życie w mieście, tu nie ma akurat o czym dyskutować :)
Teraz ma wynajem z pracy, płaci 500 zł miesięcznie, i tak od paru lat.
Wkurza mnie fakt tego, że ja na coś cięzko pracowałam, ja oszczędzam na każdym kroku, jestem takim troche Januszem jesli chodzi o wydawanie pieniędzy, a ona wieczne bajlando, no to proszę pyk i mieszkanko.


@highwaytohell: Mogę napisać tylko jeszcze raz to samo.