Wpis z mikrobloga

Był ktoś w tych stripclubach co są przy Saspolu i drugi co jest w miejscu starego Dino na Piotrkowskiej? Bo co tam jestem, to mnie tam młode łebki zapraszają na "drineczki" i "oglądanie najlepszych dupeczek". #!$%@?, że nie widać po mnie, żebym miał jakiś hajs i idę w dresach i kapturze na łbie, nierzadko jeszcze w kominiarce. Nie, żeby mnie interesowało pójście tam. Po prostu z ciekawości pytam, jak ten #!$%@? wygląda wewnątrz, jakie są ceny, itd. #lodz
  • 10
  • 0
To ja wiem. Mi chodzi o wystrój, że wchodzisz i co tam się dzieję, co robisz, albo bardziej co każą Ci robić? Takie insiderskie info.
@mrsopelek: nie bylem w tych obu, ale mysle, ze wszystkie sa podobne w miare. Rozumiem, ze nigdy w zadnym nie byłeś, to może to jakoś pomoże wyobrazić sobie jak to wyglada.

Zazwyczaj bywa ciemno, z kiepskim oswietleniem, mnostwo kanap/bar. Czesto przy kanapach bywaja rurki do tańca. Dalej moze jakies sekretne pokoje do indywidualnych tancow lub czegos wiecej.

Zazwyczaj po wejściu idziesz do baru lub siadasz na kanapie. Po chwili zawsze przyjdzie
@mrsopelek: ja bym dodał do wypowiedzi @TruLoser że jak nie będziesz chciał stawiać drinków Paniom które do Ciebie podejdą, to albo w pewnym momencie drink będzie naliczony automatycznie (może skończyć się awanturą i wyrzuceniem z klubu) albo zaczną być bardzo natrętne/niemiłe (mają płacony % od sprzedaży).
@mrsopelek robią dobrą atmosferę. Może nawet dostaniesz drinka jak nie zamówisz jeden i drugi z dodatkiem za którymś razem a jak masz “szczęście” to od razu. Rano się budzisz wyczyszczony z kasy kręcisz inbe która nic nie daje i trafiasz do kolekcji jeleni Pana cwaniaczka. Jak rzecz się dzieje we Wrocławiu to masz szansę jeszcze popływać w kanałach plecami do góry. Także idź i zdaj relację. A tak na serio różnie może