Wpis z mikrobloga

No to chyba muszę zrobić kolejny wpis pod #randkowaniepomalu
Jakieś 3 tygodnie temu zaczęło mi się dobrze pisać z jedną dziewczyną, rozmowa naprawdę szła fajnie więc zaproponowałem spotkanie tego samego dnia. Niestety była zawalona pracą i umówiliśmy się na za tydzień. Zazwyczaj w takich sytuacjach rozmowy robią się drętwe ale tutaj naprawdę było spoko, rozmawialiśmy codziennie, przeszliśmy na instagram i przestałem zaglądać na #tinder. Na spotkaniu okazała się ciut wyższa, jak dla mnie to na plus bo lubię, nie wiem jak dla niej :D Poszliśmy do pubu/restauracji coś zjeść i napić się piwa. Miejsce taktycznie wybrane na takiej narożnej kanapie, tak żeby nie siedzieć na przeciwko a być bardziej bokiem ustawieni do siebie i móc być bliżej, tzn żeby stół nas nie rozdzielał. Rozmowa na żywo prawie jak przez czat, rozmawiało się dobrze, lekki kontakt fizyczny, śmialiśmy się ze swoich żartów. Dało się zauważyć dobrą atmosferę po tym że naśladowaliśmy nawzajem swoje ruchy, tj. jak się nachylałem żeby lepiej usłyszeć to ona też i w drugą stronę tak samo - jest to instynktowne i dopiero po jakimś czasie to zauważyłem. Także często łapaliśmy się na tym że jesteśmy głośni w porównaniu do innych ludzi w barze. Po dwóch godzinach zmieniliśmy miejsce napić się grzańca i na tym się spotkanie skończyło. Pomyślałem że zagram w otwarte karty i jak każde z nas czekało na swojego bolta powiedziałem że było spoko i chętnie się zobaczę drugi raz, odpowiedziała tylko jakby lekko zdziwionym - "tak?" i temat chyba się naturalnie zmienił, nie pamiętam.
Po spotkaniu jakoś kontakt też naturalnie się utrzymał ale pojechałem na krótki urlop ze znajomymi i tutaj po jakimś czasie umarł. Mimo to byłem dobrych pozytywnie nastawiony i myślałem że moja przygoda z tinder skończy się szybciej niż się spodziewałem ale gdy wróciłem i napisałem czy chce się zobaczyć jeszcze raz to zostałem zghostowany xD
Po dwóch dniach napisałem że jak nie chce to niech to po prostu napisze bo mnie ghostowanie denerwuje osobiście i sam staram się pisać wprost w takich sytuacjach - chociaż to tylko raz musiałem coś takiego zrobić xd
Zjebka zadziałała, rozpisała się że nie wie co odpisać bo fajnie było, że się nie spodziewała że się z kimś tak spoko dogada a okazuje się że nie jest gotowa na nowe relacje, co tłumacząc na męski język - na nowe relacje ze mną.
No i na tym znajomość się skończyła i wróciłem do tindera, ale tutaj już nudy. Przeklikałem chyba już wszystkie dziewczyny z miasta. Matchy mało a jak wpadną to standardowo nie da się sensownej konwersacji rozkręcić mimo że czasami widać że je rozśmieszam to same od siebie nic nie dają do rozmowy. Co dziwne, mam te 99+ polubień ale to chyba z całej Polski i nie zamierzam zwiększać kilometrów znajdywania, mam ustawione 40km.
Tak się prezentują moje statystyki, po miesiącu.
tacos-burritos - No to chyba muszę zrobić kolejny wpis pod #randkowaniepomalu
Jakieś ...

źródło: my-tinder-insights-swipes-and-matches

Pobierz
  • 22
Zjebka zadziałała, rozpisała się że nie wie co odpisać bo fajnie było, że się nie spodziewała że się z kimś tak spoko dogada a okazuje się że nie jest gotowa na nowe relacje, co tłumacząc na męski język - na nowe relacje ze mną.


@tacos-burritos: Dobrze podsumowane. Dziewczyna niby zainteresowana aleee może trafi się ktoś lepszy, więc nie chce w Ciebie inwestować ( ͡° ͜ʖ ͡°)