Wpis z mikrobloga

@Fuzuyaku: uwielbiam te komentarze typu: "do uśpienia", "morderca" itd.
Zapamiętajcie sobie raz na zawsze: rasowy pies z dobrymi genami, socjalizowany od małego, dobrze traktowany w domu nie ma prawa zaatakować człowieka, chyba że wyczuje zagrożenie np. dla właściciela lub jest szkolony w celu obrony i ma ku temu powody. Seba z bloku nie kupi takiego psa nigdy, bo nigdy nie będzie go stać na zakup z prawdziwej hodowli, a co gorsze utrzymanie (woli za te pieniądze kupić zgnite E46 w coupe xD). Rasowe psy są bardzo drogie w utrzymaniu czyli nie dla patusów.
Co do tych wysrywów odnośnie ataku na psy: to małe kundle latają po osiedlach bez smyczy, bo właściciel takiego psa jak ten z wpisu wie, że może go puścić jedynie na ogrodzonym terenie, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Jeżeli kundel podbiega bez smyczy do tego typu psa i szczeka (bo małe kundle zazwyczaj szczekają obsrane, to każdy pies ma prawo się odpalić). W przypadku takiej rasy lub innej, dla przykładu owczarek niemiecki różnicą jest siła i odporność na ból.
Dodatkowo każdy pies walczy o dominację. Czy to kundel czy rasa powszechnie uznawana za agresywną, spina psa z psem jest nieunikniona - mają to w naturze. Różnicą jest siła podkreślam. K--s z siłki jak przywali jakiemuś chudzielcowi/lamusowi to też go złoży na strzała.
Warto też dodać, żebyście zapoznali się z wykazem ras uznane za agresywne, za nim piszecie ten swój bełkot.
Lista ras uznane za agresywne poniżej (w Polsce praktycznie bardzo
  • Odpowiedz
chodzi nie o samą statystykę ataków, a ataków fatalnych - zakończonych śmiercią, no i choćbyś się zesrał jej nie zmienis


@4mmc-enjoyer: No jeszcze raz przewałkuję, bo chyba się podnieciłeś i nie zdążyłeś przeczytać całego mojego komentarza. Jak widzisz scenariusz, w którym mały york, maltańczyk czy jamnik zagryzie na śmierć dorosłego człowieka? Przecież to tak jakby dziwić się, że lew odgryzie głowę człowiekowi, a już komar nie.

Twoja teza powinna brzmieć inaczej - duży pies, duża odpowiedzialność, mały pies, mniejsza odpowiedzialność.
  • Odpowiedz
Więc jednak chodzi o coś innego. Domyśl się o co.


@4mmc-enjoyer: o to

Takie typy też często biorą sobie amstaffa czy inną "groźnie" wyglądająca rasę psa, uczą go agresji no i potem takie statystyki widnieją jakie wysyłasz - ale nauka mówi jasno, za zachowanie psa odpowiada przede wszystkim wychowanie, a nie czynniki
  • Odpowiedz
@Fuzuyaku: A pańcio, żulek spod osiedlowego sklepiku, pewnie 20 lat, może 30. Jak odwiedzam takie sklepiki, to często-gęsto stoją właśnie takie karłowate oskarki z takimi pieskami. Razić to prąrdem, zwłaszcza właścicieli.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: Ty tak serio, czy jesteś tak głupii?! xD A ryzyko, że zabije mnie hulajnoga czy rozpędzony pociąg też jest identyczne? Yorka kopniesz to odleci i już nie wstanie a z wściekłym owczarkiem, które tak chętnie przywołujesz nie masz żadnych szans. Mało tego, obstawiam, że agresywny owczarek będzie w stanie rozprawić się nawet z pitbullem. Naprawdę nie bierz się za temat, o którym nie masz pojęcia. Poza tym odrózniasz pitbulla
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: Jedyne z czym się w zupełności zgadzam to to, że każdy właściciel psa powinien nad nim panować na spacerach. W domu niech sobie robią co chcą, nie interesuje mnie to. Natomiast czy to kundel czy inna rasa każdy pies przynajmniej w mieście obowiązkowo na smyczy. Kaganiec niekoniecznie, jeżeli rasa nie jest powszechnie uznana za agresywną. Natomiast jeżeli byłby obowiązek chodzenia z psem na smyczy (każdym podkreślam), bez problemu mogę
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: bo często te rasy w USA mają czarnoskórzy/latynoscy kryminaliści, handlarze dragami, patusy i te psy często są z niewiadomego pochodzenia. Mają w razie czego chronić właściciela. Są uczone agresji czaisz? Natomiast wiele osób ma też te psy, bo zna tą rasę, chce takiego psa nie dlatego, żeby mieć szacun na dzielni. Poza tym odróżniasz Amstaffa od Pitbulla?

Amstaff:
"Amstaffy to żywiołowe, przyjazne psy o dużej inteligencji. Są bardzo nastawione na człowieka, uwielbiają uczyć się nowych rzeczy i spędzać czas ze swoim opiekunem. Amstaffy, zwłaszcza suczki, najczęściej uwielbiają dzieci – wiele jednak zależy od socjalizacji psa. Choć na pierwszy rzut oka nie wyglądają na przytulasy, są bardzo uczuciowe i wrażliwe.

Druga strona charakteru amstaffa to jednak duża niezależność i upór. Przy wyborze amstaffa koniecznie pamiętaj, że jest to trochę buldog, a trochę terrier – ze wszystkimi zaletami i wadami obu typów psów. Podobnie jak wszystkie teriery, american staffordshire terrier potrzebuje sporo ruchu i zajęć, by rozładować energię – w przeciwnym wypadku może sprawiać
  • Odpowiedz
poczytać o tych rasach


@nie_wiem_ale_sie_wypowiem: Bulle mają najsilniejszy zacisk szczęk bo zostały do tego genetycznie przystosowane i wyselekcjonowane. To tak jakbyś porównywał ak47 z pistoletem na kapiszony

Zmieńmy
  • Odpowiedz