Wpis z mikrobloga

Chodząc dziś wieczorem z psem zaszedłem spojrzeć jak rośliny ruszają i prawdopodobnie odkryłem swojego największego fejla ogrodniczego. Śmiać mi się chce z siebie.
Jesienią 2022 posadziłem borówki, a że bardziej zależało mi na czasie niż kasie to wziąłem sadzonki 5 letnie. Jedna była brzydka to wiosną ściąłem ją prawie na zero i patrzyłem przez rok jak ładnie rośnie.
Na początku spojrzałem że liście trochę dziwne, ale spojrzałem że wyrasta praktycznie z tego samego co pędy które przyciąłem. Przez rok obserwowałem jak ładnie rośnie (z 15 pędów takich 2 metrowych). Tylko liście były trochę ząbkowane, ale przeczytałem że niektóre borówki tak mają. Ze 2 tygodnie temu przyciąłem borówki.
A dziś jak spojrzałem na ten krzak to odkryłem że wyrosła mi raczej wierzba, a nie borówka. Pąki nie są wcale podobne do innych borówek, widać taki szary meszek z pękniętych pąków. Wyglądają jak pąki krzaka który rośnie gdzieś 50m dalej, który jest wierzbą bo ma już ładnie rozwinięte bazie.

Musiało mi przywiać jakieś nasiono, ale za nic nie spodziewałbym się że w rok wyrośnie taki krzak z niczego.

Czeka mnie więc karczowanie wierzby i dosadzanie borówki. Będzie sporo zabawy bo korzenie na pewno ma fajne. A i trzeba pilnować się by się kolejny raz nie pomylić, bo pewnie z korzeni będzie coś odrastać.
#ogrod #ogrodnictwo #ogrodkidzialkowe #rosliny