Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim!

Mam taka sytuacje w zyciu ze moja narzeczona oznajmila mi wczoraj ze jedzie na wieczór panienski do Hiszpanii. Maja tam byc 5 dni i przez te dni cos tam pozwiedzac i poimorezowac. Z mojej strony nie chce sie zgodzić na ten wyjazd bo to wiadomo, kilka dziewczyn w obcym kraju to niebezpiecznie a dodatkowo wyłoży kupe pieniedzy na ten wyjadz (ma wyjść kolo 4k - 5k ze wszystkim a obecnie odkladamy na nowe mieszkanie, a ona nie zarabia dużo). Niestety za nic ma moje słowa i mówi ze juz podjęła decyzje (bez uzgodnienia ze mna). Przez cala ta sytuacje wpadam juz w jakies stany depresyjne. Myslicie ze przesadzam czy jednak racja leży po mojej stronie? Co byście zrobili na moim miejscu?
Zastanawiam sie przez to tez nad zerwaniem.

#logikarozowychpaskow #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow
  • 188
  • Odpowiedz
Ty serio myślisz że znajdziesz kobietę ideał, której żadna pokusa nie ruszy?


@stepienz13posterunku: nie wierzę, ale też nie zamierzam się żenić
ale uważam że nie mogę jej zabronić gdzieś pojechać - jeżeli to dla mnie problem to mogę wyciągnąć konsekwencje w postaci np. odejścia od niej, ale nie mam prawa jej zabraniać wyjazdu

a poza tym OP ubiera to w "bezpieczeństwo i cena takiego wyjazdu" ale widać że to control
  • Odpowiedz
@heniek_8: oczywiście, że może jej zabronić, ba, jeśli to zrobi to tylko zyska w jej oczach jeśli będzie wiedział jak to zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°) co do sytuacji odwrotnej to nie miałbym problemu, żeby nie jechać, natomiast mam dowolność jeśli chodzi o imprezy bez drugiej połówki. Błędem jest myślenie, że związek kobiety i mężczyzny opiera się na symetrycznych zasadach, szczególnie w dzisiejszym świecie
  • Odpowiedz
@Kamalek: taa wielce zyska w jej oczach.
albo pojedzie i tak, albo nie pojedzie ale będzie zadra w sercu :)
a OP za każdym razem kiedy będzie wychodziła do pracy, albo gdzieś tam do koleżanki, będzie mdlał na myśl że się pruje z kimś lepszym od niego
  • Odpowiedz
Niestety za nic ma moje słowa i mówi ze juz podjęła decyzje (bez uzgodnienia ze mna)


@Kenjiy: Ta różowa nie nadaje się do związku.

Podziękuj jej za razem spędzony czas i rozstań się. Bądź
  • Odpowiedz
Nie, przeczytaj jeszcze raz. Stosuje jego argument do obu sytuacji. Nie manipuluj.


@TurnerTheBurner: Ja uzasadniłem swoje zdanie. Ty nie i nie odniosłeś się do tego, tylko odsyłasz do tekstu. I kto tu mówi o manipulowaniu?!

I co to ma wspólnego do błędnej argumentacji do której się odnoszę? Nie
  • Odpowiedz
@Kenjiy: jeśli to nie twój bait, to myślę ,że @Krolowa_Nauk podał/podała dobrą odpowiedź.

Tutaj nie bardzo tylko rozumiem o co chodzi z tymi pieniędzmi - To są jej pieniądze na mieszkanie? Czy to znacznie spowolni wasze marzenie o mieszkaniu? Czy ona to później 'odrobi'? Mówiła co ona z tym zrobi?
Drugą sprawą jest to silne ciągnięcie w swoją stronę i brak słuchania drugiego zdania. Jak dziecko. Gdyby ona mówiłą, że będzie na siebie uwazała i chciałaby z tobą omówić to wszystko 'na spokojnie' to byłoby jeszcze zrozumiałe, ale 'nie i koniec!' To pokazuje, że nie obgadaliście tego tematu samotnych wycieczek, jak i partnerskich rozmów. Nie ma jakiegoś wyłożenia obaw na stół, słuchania, dyskutowania.

Ja siedzę od jakiegoś czasu w bardziej ekhmm 'otwartych' tematach ( ͡° ͜ʖ ͡°) na reddicie i tam pary ustalają sobie 'boundaries' ale nawet mimo ich - olbrzymi nacisk kładzie się na wspólną komunikację, aby można było żyć pełnią życia bez obaw, żeby żaden z partnerów się nie
  • Odpowiedz
Możesz zabronić pojechać, na tym polega relacja że facet stawia kobiecie granice. A jak się nie słucha to sajonara, bo i tak żony z niej nie będzie.


@stepienz13posterunku: to jest niewłaściwy dobór słów, chociaż sprowadza się praktycznie do tego samego
jeżeli jesteś dorosły i masz partnerkę, to ani ty jej nie możesz niczego zabronić, ani ona tobie
posłuchaj jak to brzmi "ja jej zabraniam X, Y i Z, a ona
  • Odpowiedz
po co wiazecie sie z dziewczynami o ktorych macie opinie, ze jak tylko znikniecie z ich pola widzenia to was zdradza? Ja jak o kims mam takie zdanie to co najwyzej mu czesc na ulicy powiem i tyle, a wy jestescie w zwiazkach z osobami o ktorych myslicie jak o prostytutkach? gdzie tu logika?
  • Odpowiedz
Co byście zrobili na moim miejscu?

Zastanawiam sie przez to tez nad zerwaniem.


@Kenjiy: ja tu widzę dwa potencjalnie poważne problemy. Jeden to twój brak zaufania do narzeczonej. Nie oceniam, czy słuszny, czy niesłuszny, chodzi mi o sam fakt, że się pojawił. Może Ty przesadzasz, może ona daje ci powody - nie wiem. Ale nie wróży to dobrze.

Drugi poważny problem to jej decyzja zrobienia sobie kilkudniowej imprezy za niemałe pieniądze w momencie gdy jak piszesz, planujecie duże wydatki i nie bardzo powinniście szastać kasą. Znów nie wiem, czy to ty przesadzasz z tą koniecznością oszczędzania, czy ona z planowanymi wydatkami. Ale znów nie za dobrze to wróży, jeśli nie możecie się dogadać na tak
  • Odpowiedz
@Kenjiy: ta twoja kobieta to w ogóle jest świadoma że wy odkładacie na mieszkanie? Czy sam sobie tak ustaliłeś? Bo brzmi to tak, jakby ona w ogóle nie myślała na poważnie o waszej przyszłości.
  • Odpowiedz
@kooolega:

Ja uzasadniłem swoje zdanie. Ty nie i nie odniosłeś się do tego, tylko odsyłasz do tekstu. I kto tu mówi o manipulowaniu?!

Cały twój tekst nie ma sensu bo tego właśnie nie zrozumiałeś. Ja nie oceniam czy ma prawo czy nie ma prawa. Więc aczego miałbym się do tego odnosić?

Ja oceniam, że argument tutaj użyty jest błędny. Że nie można stosować
  • Odpowiedz