Wpis z mikrobloga

Cześć!
"Dzień Świstaka", 38x46 cm olej na płótnie.

I don't always paint stills from the movies, but when I do...

Nic nie poradzę, jakoś przypadł mi do gustu ten film bardzo dawno temu.
Za guwniaka koncepcja bycia w nieskończonej pętli czasowej rozbudzała moją wyobraźnię.
A dziś? Dziś z kolei film przypomina mi właśnie o tym spokojnym rodzinnym domu, feriach zimowych, słodkim lenistwie, gierkach na amigę, teleferiach i innych zimowych guwniaczych rzeczach z lat 90. :D

Jedni lubią biegać 20km pod górę, inni oglądać kobiece stupki.
A ja zrobiłem sobie taką małą, świecką tradycję, że oglądam ten film. Zawsze w Dzień Świstaka.

W tym roku wreszcie przyuważyłem fajny kadr do namalowania. Choć jakoś specjalnie się nie spinałem, żeby szukać w tym filmie inspiracji.
A jednak. No i jest obrazek. Chyba nawet siadło.

#gascoignemaluje #tworczoscwlasna #malowanie #malarstwo #rysujzwykopem #malujzwykopem #billmurray #filmy #lata90
gascoigne - Cześć!
"Dzień Świstaka", 38x46 cm olej na płótnie.

I don't always paint ...

źródło: 24.02 groundhog day

Pobierz
  • 6
  • 1
@Periplanomeno_Asteri: Zgadzam się! :)

No cóż, film od dawna był moim ulubionym, choć widziałem dużo lepszych... jakoś tak, po prostu.
Ale dopiero teraz, kilka dni temu, zainteresowałem się na tyle żeby pogooglować o ciekawostkach.

No i np. nie wiedziałem, że Bill Murray i Harold Ramis (czyli nasi Ghostbusterzy wspaniali piękni) tak bardzo pokłócili się przy produkcji tego filmu (Harold był reżyserem), że nie rozmawiali ze sobą już nigdy.
Nigdy, bo Harold