Wpis z mikrobloga

@Epiktetlol: czuję ból w sercu bo to był okres peaku bioware i człowiek się zastanawiał co może być dalej a później przyszło me3 które wbiło nóż w plecy, dragon age 2 plunęło w twarz a andromeda dobiła. Teraz studio, kiedyś legendarne to wydmuszka, cień samego siebie z przeszłości. Większość dobrych ludzi stamtąd odeszła.

I właśnie grając w bg3 miałem vibe jakbym grał w jednak gorszego dragon age'a i smutno mi
  • Odpowiedz
  • 15
@janciopan: Mi w baldurze brakowało interakcji między towarzyszami. W DAO kłótnie między Morrigan i Alisterem to było złoto w czystej postaci. Nie mówiąc już o pijaku oghrenie. W BG3 niby jest ta kłótnia między Shadow a Lazel, ale to nie to samo.
W bioware chyba nie został już nikt, kto był przy produkcji DAO co jest naprawdę kuriozalne. O czwartej odsłonie nie wiadomo nic XD. Więc czuje, że to może
  • Odpowiedz
@Epiktetlol: Bioware swego czasu najlepiej pisało postacie i to też był okres przed wokizmem więc nie każdy chciał cię przelecieć więc mogłeś tworzyć drużynę kumpli z swoją waifu na przykład właśnie morrigan. Bioware tworzył też prostą, ale "epicką" fabułę która po prostu była typową high fantasy no właśnie fantazją.

BG3 ma świetne postacie które jako indywidualne jednostki są mega ale jako zespół to już się wszystko sypie. Poza tym twój
  • Odpowiedz
  • 7
@janciopan: Jeśli chodzi o mass effect to uważam, że żadne studio nie stworzy nigdy niczego lepszego. To jest pierdzielone opus magnum. Od początku do końca. Wiadomo zakończenie nie było na lepsze, ale z modami ta gra ma wszystko. Epickie momenty, kompanii (strzelanie z Garusem na dachu cytadeli, DLC z klonem, Liara T'soni, Joker).
Jeśli chodzi o baldura to mam nadzieje, że wraz z kolejnymi patchami będą dodawane kolejne interakcje z
Epiktetlol - @janciopan: Jeśli chodzi o mass effect to uważam, że żadne studio nie st...
  • Odpowiedz
@Epiktetlol: Oglądam ten fim ray of hope no i prawda. Niestety obecnie tworzenie takich protagonistów jest "kontrowersyjne". Facet, wybawiciel świata, na którego wszyscy liczą? Pfu. Bohater który chce się dla innych poświęcić? Pfu. Teraz wszystko ma być "głębokie" czytaj depresyjne i pretensjonalne.
  • Odpowiedz
@Epiktetlol: I taki przygład z baldurem - tam jesteś tak naprawdę przypadkową osobą która miała pecha i twoim celem jest uratowanie swojej d--y i dopiero później możesz zdecydować czy chcesz być bohaterem czy nie. Jednak w samym świecie nie jesteś nikim wyjątkowym a większość zespołu jest chaotic evil, wiadomo przechodzą transformację ale nie ma tego motywu że zbierasz drużynę by ratować świat. Jesteś bandą z przypadku gdzie każdy, w sumie
  • Odpowiedz
  • 2
@janciopan: Dlatego zakończenie cyberpunka mi nie podeszło. Depresyjne zakończenie po tym wszystkim, co robiłeś. W grach mimo wszystko oczkuje dobrego zakończenia.
w baldurze brakuje momentów do zżycia się. Tak naprawdę najlepiej poznajesz postacie, które masz w drużynie. Szczerze takiego Gyle przez całą rozgrywkę użyłem raz na początku zaraz po rekrutacji. Potem siedział sobie razem z Wylem i Halsinem w obozie XD.
Przy czym Halsin to jest postać, która najbardziej mnie
  • Odpowiedz