[pimpirimpi]

@grzesiecki: Ziom porozmawiaj z kimś o tym
Pomoc w kryzysie psychicznym:

- Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji - tel. [phone] (czynny w każdą środę – czwartek od 17:00 do 19:00)
- Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym - tel. 116 123 (poniedziałek-piątek od 14:00-22:00, połączenie bezpłatne)
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - tel. 116 111 (czynny 7 dni w tygodniu, 24 h

[grzesiecki]

@pimpirimpi to nie depresja, to znudzenie życiem.

[pimpirimpi]

@grzesiecki: ta, życie z natury jest dość nudne, po prostu się rodzisz i jesteś. Trzeba samemu sobie wyznaczyć jakiś cel i zacząć go realizować, wtedy robi się ciekawiej :)

[zdrajczyciel]

@grzesiecki: długo

[Lesiu198]

@grzesiecki: dokładnie to nie wiem ale z własnego doświadczenia wiem że długo

[Lecerdian]

@grzesiecki:
Zależnie od organizmu, ale można długo. Tylko później, przynajmniej ja tak miałem, powrót do jedzenia boli...

[machuos5]

@Lecerdian: Oj boli, boli... Potrafiłem tak jechać przez 2,3 tygodnie, a później ból przy jedzeniu jakbym połykał szkło.

[aberotryfnofobia]

@machuos5: dwa tygodnie na samym piwie?

[grzesiecki]

@Lecerdian właśnie, czuję głód, ale jedzenie "nie wchodzi," czuję się pełny.

[grzesiecki]

@machuos5 ale co? Żołądek, trzustka, wątroba? Jaki to ból i gdzie!

[grzesiecki]

@pimpirimpi u mnie limit celów się wyczerpał. Został jeden.

[machuos5]

@aberotryfnofobia: Na piwie i petach
@grzesiecki: ból w przełyku i żołądka

[Narqs]

@machuos5: @grzesiecki: zdarzały sie takie cugi po tydzień, potem taki kapeć w gębie że jedzienie nie smakuje ale przełykasz żeby tylko coś zjeść. Tez na piwach i szlugach tak było.

[Lecerdian]

@machuos5: heh, nieźle katowaliśmy samych siebie. Bolało przecież nawet samo trawienie pokarmu po tak długich okresach głodu. Mam nadzieję, że u ciebie, jak i u mnie, to już czas przeszły. Pis joł

[enten]

@grzesiecki: Będziesz srał jak pies

[machuos5]

@Lecerdian: Oj tak, przez pierwszy tydzień to była udręka. Teraz podszedłem do tematu na poważnie i nie mam zamiaru wracać do tego miejsca. Jestem codziennie na przynajmniej dwóch mitingach online i pracuje nad sobą. Nie można stać w miejscu. Pozdrawiam